Jane całe życie spędziła poświęcając się fizyce i badaniom naukowym. Pewnego dnia stwierdza, że właściwie marzy o dziecku, ale nie potrzebuje ojca, chce wychować potomka sama. Najważniejsze by dziecko nie było genetycznym geniuszem jak ona, więc do realizacji planu potrzebny będzie jakiś półgłówek. Na celowniku pojawia się Cal - futbolista, który nie grzeszy inteligencją i dzięki temu jest idealnym kandydatem. Potencjalny ojciec akurat ma urodziny i kumple z drużyny przygotowują mu extra prezent, którym będzie właśnie Jane. Ta jednak nie spodziewa się, że książek nie ocenia się po okładce.
Przy tej książce ubawiłam się po pachy. Pełna jest zwrotów akcji, jak przystało na Phillips jest tu mnóstwo pięknie opisanej namiętności. Znajdziemy również poboczny wątek miłosny i przede wszystkim bardzo ciekawe charaktery. Inteligencja głównej bohaterki i agresja kandydata na ojca to na prawdę ciekawe połączenie.

Jane całe życie spędziła poświęcając się fizyce i badaniom naukowym. Pewnego dnia stwierdza, że właściwie marzy o dziecku, ale nie potrzebuje ojca, chce wychować potomka sama. Najważniejsze by dziecko nie było genetycznym geniuszem jak ona, więc do realizacji planu potrzebny będzie jakiś półgłówek. Na celowniku pojawia się Cal - futbolista, który nie grzeszy inteligencją i...

Trailer ksiazki niezbyt mnie zachecal, ale jednak motyw się obronił (nie było to takie płaskie jak w hq). Fajna rozrywka.

Trailer ksiazki niezbyt mnie zachecal, ale jednak motyw się obronił (nie było to takie płaskie jak w hq). Fajna rozrywka.

Bardzo mi się podobało. Rewelacyjna książka, świetnie stworzeni bohaterowie, wspaniała historia i przyzwoicie napisana, tak lekko i przyjemnie. Książka trzyma w napięciu, bo zakończenie nie jest pewne, a wydarzyć może się wszystko w tym zwariowanym związku. Polecam każdemu.

Bardzo mi się podobało. Rewelacyjna książka, świetnie stworzeni bohaterowie, wspaniała historia i przyzwoicie napisana, tak lekko i przyjemnie. Książka trzyma w napięciu, bo zakończenie nie jest pewne, a wydarzyć może się wszystko w tym zwariowanym związku. Polecam każdemu.

W tej powieści ujął mnie kontrast dwóch skrajnie niedopasowanych osobowości. Kto się spotkał już z jej książkami, wie jak przyciągająco i lekko potrafi pisać.

W tej powieści ujął mnie kontrast dwóch skrajnie niedopasowanych osobowości. Kto się spotkał już z jej książkami, wie jak przyciągająco i lekko potrafi pisać.

Jest kilka książek Phillips które lubię, których lektura sprawia mi wiele przyjemności i do których wracam. Najczęściej na zasadzie lektury pojedynczej sceny, która potrafi poprawić mi humor na jakiś czas. Ostatnio przeczytałam od deski do deski. I nie ukrywam, nadal dobrze się bawiłam.
Kandydat na ojca to zabawna historia kobiety, która postanawia mieć dziecko. Warunek jest jeden – ojciec nie może być zbyt inteligentny, więc wybór wydaje się oczywisty – wielki, umięśniony, nie potrafiący wypowiadać się sportowiec.
Tyle, że jak to w życiu bywa, to co ogląda się w telewizji często niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Tak więc bohaterka zostanie nie raz, nie dwa i nawet nie trzy razy zaskoczona. Sportowiec, który okazuje się nie tak mało inteligentny za jakiego uchodził, też przeżyje niejedno zaskoczenie i oczywiście będzie musiał zweryfikować swoje poglądy. Nie jeden, nie dwa a znacznie więcej.
Całość napisana jest w bardzo przyjemny sposób, zabawny, opierający się na przepychankach słownych, bohaterowie bywają nieprzyjemni dla siebie, ale czytając, ze świadomością, że i tak wszystko skończy się wielkim szczęściem, można się nie denerwować. To czas na relaks i odpoczynek.
Jednak, w moim przypadku duże znaczenie w odbiorze tej historii ma związek rodziców głównego bohatera. To jest wątek opisany z właściwą delikatnością. Nakreślone lata wspólnego życia dwójki ludzi, stare niezagojone rany, które jak się okazuje tkwią i w jednym i w drugim. Przyznaję, że nie oczekiwałam, że autorka znajdzie w sobie umiejętność tak mądrego poprowadzenia tego wątku. Udało się jej i za to jej chwała.
Kandydat na ojca to również historia pewnej starszej kobiety – babki głównego bohatera, ale i młodego sportowca, który denerwuje, wkurza, by pod koniec stać się niemal członkiem rodziny i oczywiście zagnieździć się w sercach czytelniczek (To chyba jednak typowo kobieca literatura).
Tak więc polecam. Znakomita historia na lato.

Jest kilka książek Phillips które lubię, których lektura sprawia mi wiele przyjemności i do których wracam. Najczęściej na zasadzie lektury pojedynczej sceny, która potrafi poprawić mi humor na jakiś czas. Ostatnio przeczytałam od deski do deski. I nie ukrywam, nadal dobrze się bawiłam.
Kandydat na ojca to zabawna historia kobiety, która postanawia mieć dziecko. Warunek...

Jane jest ponadprzeciętnie inteligentną kobietą, doktorem fizyki, która realizuje się na polu zawodowym, natomiast w życiu prywatnym radzi sobie zdecydowanie gorzej. Budzi się w niej pragnienie posiadania potomstwa. Tylko jak tego dokonać nie posiadając partnera. Rozpoczyna więc poszukiwania odpowiedniego kandydata. Uważa, że skoro ona jest wybitnie błyskotliwa, ojciec jej dziecka powinien być mówiąc brutalnie - tępakiem, wtedy dziecko będzie miało szansę na normalność.
Wybór pada na Cal'a, futbolistę. Czy wybór Jane okaże się trafny, przeczytajcie sami : )

Książki pani Phillips to prawdziwe perełki, niebanalna fabuła i mega dawka śmiechu.

Jane jest ponadprzeciętnie inteligentną kobietą, doktorem fizyki, która realizuje się na polu zawodowym, natomiast w życiu prywatnym radzi sobie zdecydowanie gorzej. Budzi się w niej pragnienie posiadania potomstwa. Tylko jak tego dokonać nie posiadając partnera. Rozpoczyna więc poszukiwania odpowiedniego kandydata. Uważa, że skoro ona jest wybitnie błyskotliwa, ojciec jej...

Życiowe, szczere, zabawne, inteligentne. Szczerze polecam. Widać dorosłe problemy, bohaterowie bardzo dobrze zarysowani, wszyscy. Świetny pomysł na fabułę.

Życiowe, szczere, zabawne, inteligentne. Szczerze polecam. Widać dorosłe problemy, bohaterowie bardzo dobrze zarysowani, wszyscy. Świetny pomysł na fabułę.

Świetna książka! Jeśli ktoś szuka rozrywki z poczuciem humoru to polecam.

Świetna książka! Jeśli ktoś szuka rozrywki z poczuciem humoru to polecam.

Kocham Panią SEP, ale tutaj czegoś zabrakło, pomijając brakującą część rozdziału i literówki(wyd.Amber wstyd)książka mnie nie porwała, w sumie nie wiem dlaczego, było zabawnie, były słynne dialogi Pani SEP, ale czuje rozczarowanie, może to ta roszczeniowa postawa Jane, a może to, że Cal był za miły, za bardzo wyrozumiały.

Kocham Panią SEP, ale tutaj czegoś zabrakło, pomijając brakującą część rozdziału i literówki(wyd.Amber wstyd)książka mnie nie porwała, w sumie nie wiem dlaczego, było zabawnie, były słynne dialogi Pani SEP, ale czuje rozczarowanie, może to ta roszczeniowa postawa Jane, a może to, że Cal był za miły, za bardzo wyrozumiały.

Książka zaczęła się bardzo dobrze (ciekawy pomysł i zabawna treść),ale później niestety się bardzo popsuła. Reszta książki to głównie kłótnie między głównymi bohaterami do tego kłótnie były głupawe jak u niezbyt rozgarniętych dzieci. Bo np. wysypywanie na złość płatków w samochodzie to postępowanie prymitywów, a nie ludzi rzekomo inteligentnych i wykształconych. Co Jane chciała tym osiągnąć? Owszem, było parę zabawnych dialogów oraz wydarzeń, ale czytanie kilkuset stron dla paru takich smaczków to średnia przyjemność.

PS. Opis książki zawiera błąd. Najpierw jest napisane, że główna bohaterka ma na imię Jane, a potem, że Lucy. No więc była to Jane.

Książka zaczęła się bardzo dobrze (ciekawy pomysł i zabawna treść),ale później niestety się bardzo popsuła. Reszta książki to głównie kłótnie między głównymi bohaterami do tego kłótnie były głupawe jak u niezbyt rozgarniętych dzieci. Bo np. wysypywanie na złość płatków w samochodzie to postępowanie prymitywów, a nie ludzi rzekomo inteligentnych i wykształconych. Co Jane...