rozwińzwiń

Imperium Google

Okładka książki Imperium Google Lars Reppesgaard
Okładka książki Imperium Google
Lars Reppesgaard Wydawnictwo: BC Edukacja biznes, finanse
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
biznes, finanse
Tytuł oryginału:
Das Google-Imperium
Wydawnictwo:
BC Edukacja
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-61655-02-2
Tłumacz:
Paulina Sadurska
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Freakonomia. Świat od podszewki Stephen J. Dubner, Steven D. Levitt
Ocena 6,8
Freakonomia. Ś... Stephen J. Dubner, ...
Okładka książki Tak! 50 sekretów nauki perswazji Robert B. Cialdini, Noah J. Goldstein, Steve J. Martin
Ocena 6,9
Tak! 50 sekret... Robert B. Cialdini,...
Okładka książki Łowcy milionów Leszek Kostrzewski, Piotr Miączyński
Ocena 7,2
Łowcy milionów Leszek Kostrzewski,...
Okładka książki Superfreakonomia. Globalne ochłodzenie, patriotyczne prostytutki i dlaczego zamachowcy-samobójcy powinni wykupić polisę na życie Stephen J. Dubner, Steven D. Levitt
Ocena 7,4
Superfreakonom... Stephen J. Dubner, ...

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
82 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
568
4

Na półkach: , ,

Książka wartościowa jako kapsuła czasu - taką wizję roztaczał na tamte czasy wokół siebie Google. Niestety ani tytułowa korporacja, ani jej produkty, ani konkurencja, ani tym bardziej trendy opisane w tej książce nijak się mają do obecego stanu. Miejscami jest to wręcz kuriozalne, gdy autor wspomina produkt jako niewypał, a który obecnie jest flagowym produktem Googla.

Książka wartościowa jako kapsuła czasu - taką wizję roztaczał na tamte czasy wokół siebie Google. Niestety ani tytułowa korporacja, ani jej produkty, ani konkurencja, ani tym bardziej trendy opisane w tej książce nijak się mają do obecego stanu. Miejscami jest to wręcz kuriozalne, gdy autor wspomina produkt jako niewypał, a który obecnie jest flagowym produktem Googla.

Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Przeczytałem wcześniej kilka niezbyt pochlebnych opinii o tej książce. Wydaje mi się, że trochę niesłusznych. Czytając książkę, też miałem zamiar jej nie kończyć, ale wtedy zdałem sobie sprawę, że źle do niej podchodzę. Ta książka nie jest przeznaczona dla osób obeznanych z najnowszą technologią (abstrahując od faktu, że zawarte w niej treści dotyczyły w większości rynku amerykańskiego i niemieckiego oraz kończyły się coś koło roku 2019, sic!) i świadomych poruszania się po meandrach Internetu. Jednakże znakomita większość użytkowników potrzebujących maila kieruje swe kroki do Gmail, szukając informacji w internecie korzysta z wyszukiwarki Google, a jadąc samochodem, uruchamia w telefonie nawigację w Google Maps lub Waze. Ten ostatni program też od jakiegoś czasu należy do Google, a właściwie powinienem powiedzieć, że do firmy Alphabet. Stało się to mimochodem, gdyż znakomita większość korzysta z telefonów z Androidem, który niejako wymusza na nas założenie konta e-mail, które staje się bramą do wszystkich pozostałych usług.
Poza tym nie znalazłem w książce niczego, czego bym nie wiedział. Jedyny plus, jako wyniosłem z jej przeczytania, to fakt, że trafiłem na kilka konkurencyjnych i wyspecjalizowanych w specyficznym zakresie wyszukiwarek np. filmów czy książek.

Przeczytałem wcześniej kilka niezbyt pochlebnych opinii o tej książce. Wydaje mi się, że trochę niesłusznych. Czytając książkę, też miałem zamiar jej nie kończyć, ale wtedy zdałem sobie sprawę, że źle do niej podchodzę. Ta książka nie jest przeznaczona dla osób obeznanych z najnowszą technologią (abstrahując od faktu, że zawarte w niej treści dotyczyły w większości rynku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
107
20

Na półkach:

Fajnie byłoby dowiedzieć się jak funkcjonuje Google jako firma, kim są jej pracownicy, jak spędzają czas itp. Zamiast tego dostajemy kilkudziesięciostronicowy folder reklamowy, którego głównym mottem jest "dlaczego Google jest wspaniałe i jak pusty byłby bez niego świat". Męczące i nie do czytania.

Fajnie byłoby dowiedzieć się jak funkcjonuje Google jako firma, kim są jej pracownicy, jak spędzają czas itp. Zamiast tego dostajemy kilkudziesięciostronicowy folder reklamowy, którego głównym mottem jest "dlaczego Google jest wspaniałe i jak pusty byłby bez niego świat". Męczące i nie do czytania.

Pokaż mimo to

avatar
210
52

Na półkach:

Dobra książka nie tylko na temat samej wyszukiwarki Google, ale również innych narzędzi. Szkoda, że ta wiedza bardzo szybko ulega "przeterminowaniu" ze względu na szybki rozwój internetu. Niemniej polecam każdemu, kto chce dowiedzieć się czegoś na temat tego, w jaki sposób Google zbiera dane.

Dobra książka nie tylko na temat samej wyszukiwarki Google, ale również innych narzędzi. Szkoda, że ta wiedza bardzo szybko ulega "przeterminowaniu" ze względu na szybki rozwój internetu. Niemniej polecam każdemu, kto chce dowiedzieć się czegoś na temat tego, w jaki sposób Google zbiera dane.

Pokaż mimo to

avatar
45
3

Na półkach: ,

Książka moim zdaniem nijaka. Czytałem niegdyś inną książkę pt. Potęga Google'a. Obie prawdopodobnie miały być o podobnej treści, jednak mimo wszystko Potęga Google'a znacznie bardziej mi się podobała. Zawierała sporo ciekawostek z życia firmy, jak i ich założycieli.
Chętnie przeczytałbym książkę biograficzną Google'a oraz Larry'ego i Sergeya. Coś na kształt biografii Jobsa (by W. Isacson).
Ta książka natomiast nie jest ani książką dostarczającą ciekawostek, ani wiedzy biograficznej. Krok po kroku, rozdział po rozdziale opisywane poszczególne usługi Google'a. Nic więcej. Po prostu nijaka.

Książka moim zdaniem nijaka. Czytałem niegdyś inną książkę pt. Potęga Google'a. Obie prawdopodobnie miały być o podobnej treści, jednak mimo wszystko Potęga Google'a znacznie bardziej mi się podobała. Zawierała sporo ciekawostek z życia firmy, jak i ich założycieli.
Chętnie przeczytałbym książkę biograficzną Google'a oraz Larry'ego i Sergeya. Coś na kształt biografii Jobsa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
169
20

Na półkach: ,

Chociaż mnie najbardziej zainteresował aspekt pracy w tej przedziwnej firmie, znajdziemy w niej także opis początków firmy (kto by pomyślał!),mniej znanych produktów Google, mechanizmów indeksowania stron,
wchodzenia na giełdę, sposobów zarabiania dzięki nienachalnej reklamie i... przerażającą wiedzę o tym, ile ta firma o nas wie.
Każdy użytkownik komputera chociaż raz korzystał z Google. Dlatego ta książka powinna stać się lekturą obowiązkową. Zdecydowanie polecam!

Pełna opinia na blogu:
http://subiektywnie-na-fali.blogspot.com/2014/02/imperium-google-larsa-reppesgaarda.html

Chociaż mnie najbardziej zainteresował aspekt pracy w tej przedziwnej firmie, znajdziemy w niej także opis początków firmy (kto by pomyślał!),mniej znanych produktów Google, mechanizmów indeksowania stron,
wchodzenia na giełdę, sposobów zarabiania dzięki nienachalnej reklamie i... przerażającą wiedzę o tym, ile ta firma o nas wie.
Każdy użytkownik komputera chociaż raz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
215
39

Na półkach: ,

Jeśli korzystasz w życiu z internetu (a fakt, że czytasz moją opinię świadczy o tym) to warto do tej książki zajrzeć.

Opisana jest tu historia i zakres działań firmy Google. Mimo, że od wielu lat korzystam z ich technologii i jestem związany z branżą komputerową to i tak znalazłem tutaj sporo nowych ciekawych informacji.

Na początku nie bardzo mi pasowało to, że książka powstała w Niemczech. Myślałem sobie, że lepiej by było jakby napisał ją ktoś ze Stanów, kto mieszka blisko, albo najlepiej pracował, bądź pracuje w Google. Jednak po skończonej lekturze uważam, że jednak bardzo dobrze się stało. Uważam tak dlatego, że jednym z głównych zagadnień poruszanych w książce są dane o użytkownikach, które Google zbiera na różne sposoby. Kwestie ochrony danych osobowych w Stanach są traktowane trochę po macoszemu. Dlatego dużo lepiej spojrzeć na to z perspektywy nam bliższej, europejskiej.

Książka mocno zwraca uwagę na to, że warto myśleć o tym co się robi w internecie. Wbrew temu co niektórzy uważają nie jesteśmy w internecie anonimowi. Gdyby mieć dostęp do danych przechowywanych przez Google to o każdym z nas można by się było czasami dowiedzieć więcej niż od matki, kochanki, policji i spowiednika razem wziętych.

Co więcej kwestia danych osobowych jest tu dość uniwersalna. Bo na podobnych zasadach dane o nas zbierają inni giganci jak choćby Facebook.

Ta książka paru osobom na pewno otworzy oczy. Po lekturze zastanowią się dwa razy zanim następnym razem podadzą swoje dane osobowe, albo wrzucą zdjęcie z imprezy.

Duży minus książki to fakt, że powstała w 2008 roku. A w branży internetowej to już prawie prehistoria. Ale i tak myślę, że warto książkę przeczytać.

Jeśli korzystasz w życiu z internetu (a fakt, że czytasz moją opinię świadczy o tym) to warto do tej książki zajrzeć.

Opisana jest tu historia i zakres działań firmy Google. Mimo, że od wielu lat korzystam z ich technologii i jestem związany z branżą komputerową to i tak znalazłem tutaj sporo nowych ciekawych informacji.

Na początku nie bardzo mi pasowało to, że książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
305
23

Na półkach: ,

Bardzo dobra publikacja, traktująca o filozofii firmy oraz fundamentach, które uwarunkowały jej późniejszy kierunek rozwoju. Autor w sposób zręczny łączy ze sobą wiedzę "oczywistą", z taką, która pozwala na nowo zrozumieć wydarzenia ostatnich kilkudziesięciu lat. Nie zgadzam się jednocześnie z zarzutem, jakoby brak szczegółów na temat Androida stanowił o przedawnieniu się wartości książki: wprost przeciwnie. System ten jest dowodem na słuszność tez, postawionych przez autora na łamach niniejszej publikacji. Należy także pochwalić mocne udokumentowanie poszczególnych informacji: pobieżne zweryfikowanie przeze mnie cytatów, liczb oraz faktów pozwala stwierdzić, że są one prawdziwe. Całości towarzyszą także przykłady "z życia wzięte", doskonale ilustrujące omawiane tematy. Aż dziw bierze, że materiał tej jakości nabyć można w niektórych miejscach za 7 zł...

Bardzo dobra publikacja, traktująca o filozofii firmy oraz fundamentach, które uwarunkowały jej późniejszy kierunek rozwoju. Autor w sposób zręczny łączy ze sobą wiedzę "oczywistą", z taką, która pozwala na nowo zrozumieć wydarzenia ostatnich kilkudziesięciu lat. Nie zgadzam się jednocześnie z zarzutem, jakoby brak szczegółów na temat Androida stanowił o przedawnieniu się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
78
13

Na półkach: , ,

Ciekawa, choć patrząc na wydanie (2008r.),nieco "historyczna" opowieść o wszystkim znanej firmie. Opisuje głównie informacje o powstaniu, poprzez wejście na giełdę, niefortunny start w Chinach, aż po przymiarki do rynku mobilnego. Brak tu informacji o Androidzie (dopiero startował i nikt się nie spodziewał jego dzisiejszej dominacji),przeglądarce Chrome czy portalu Google Plus (choć jest wzmianka o prekursorze Orkun, którego niezbyt pamiętam z własnego doświadczenia).
Opisany jest tutaj fenomen firmy, która wyszła od wyszukiwarki a stała się ostatecznie potężną firmą reklamową. Zyski z niej przynoszą ponad 99% (!),a wszelkie udostępniane usługi służą jednemu: lepszemu targetowaniu reklam - informacja jest dziś najcenniejszą walutą.
Google ma za cel skatalogować wszystkie informacje, jakie tylko znane są człowiekowi. Pierwotnym planem był indeks stron internetowych, lecz te dawno uległy rozszerzeniu, stąd projekty jak Google Books, którego celem jest zeskanowanie wszystkich książek w celu lepszego wyszukiwania (i mimo dość abstrakcyjnego pomysłu wychodzi im to całkiem sprawnie). Google Earth, z którego wyszło Maps i Street View, zakup YouTube, udostępnienie swojej wewnętrznej poczty o jakże popularnej dziś nazwie Gmail, służy pozyskiwaniu informacji dla reklamy. Im więcej ciekawych usług, tym większy czas użytkownik spędzi w jednym ekosystemie, a właśnie o to chodzi, aby zatrzymać i powoli, nie inwazyjnie sączyć kolejne porcje reklam - tak też prościej łączyć informacje użytkownika z jego profilem, niż później łączyć anonimowe dane, które również firma zbiera gdy my jesteśmy wylogowani.
Google wykracza również poza świat wirtualny, bawiąc się w genetykę i tak za 1000$ możemy przeprowadzić sobie test DNA, który wskaże nam nasze fizyczne cechy, czy potencjalne choroby. Pomysł dość przerażający, niczym wizja z filmu Gattaca, jednak zapewne nie jeden ekcentryczny mieszkaniec planety postanowił poddać się badaniu. Ciekawe, czy wraz z wynikami, zaczęły przychodzić im na skrzynkę reklamy firm farmaceutycznych?

Ciekawa, choć patrząc na wydanie (2008r.),nieco "historyczna" opowieść o wszystkim znanej firmie. Opisuje głównie informacje o powstaniu, poprzez wejście na giełdę, niefortunny start w Chinach, aż po przymiarki do rynku mobilnego. Brak tu informacji o Androidzie (dopiero startował i nikt się nie spodziewał jego dzisiejszej dominacji),przeglądarce Chrome czy portalu Google...

więcej Pokaż mimo to

avatar
142
100

Na półkach: ,

Z tego, że Google wie o nas całkiem dużo, zdaje sobie sprawę spora część Internautów. Czy jednak mają świadomość, jak dużo informacji powoduje wyszukanie frazy lub obejrzenie filmu w serwisie YouTube? Jak się przekładają nasze działania w Sieci na zarobki firmy, która oferuje wiele bezpłatnych z pozoru produktów? Autor w przyjazny sposób (nawet dla średnio zaawansowanych komputerowo) rozjaśnia te mechanizmy, jednocześnie omawiając historię przedsiębiorstwa i nawiązując do jego motta: "nie czyń zła" ("don't be evil").

Z tego, że Google wie o nas całkiem dużo, zdaje sobie sprawę spora część Internautów. Czy jednak mają świadomość, jak dużo informacji powoduje wyszukanie frazy lub obejrzenie filmu w serwisie YouTube? Jak się przekładają nasze działania w Sieci na zarobki firmy, która oferuje wiele bezpłatnych z pozoru produktów? Autor w przyjazny sposób (nawet dla średnio zaawansowanych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    97
  • Chcę przeczytać
    73
  • Posiadam
    29
  • Teraz czytam
    8
  • E-book
    5
  • Ebook
    3
  • E-booki
    3
  • Biznes
    3
  • 2012
    2
  • 2014
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Imperium Google


Podobne książki

Przeczytaj także