Raczej słaba pozycja z gatunku powieści kryminalnych, osadzonych w świecie bliskiej przyszłości. Przypuszczam, że spełniała ona na początku lat 90-tych rolę "odskoczni" od tematów dominujących ówczesną polską science fiction. Akcja "Nostalgii" jest osadzona w USA i obfituje w klasyczne elementy thrillera, połączone z mystery i niewielką porcją SF. Tematem książki jest śledztwo, które ma ujawnić przyczynę pozornie niczym umotywowanych morderstw i doprowadzić do unieszkodliwienia ewentualnego seryjnego mordercy.

Raczej słaba pozycja z gatunku powieści kryminalnych, osadzonych w świecie bliskiej przyszłości. Przypuszczam, że spełniała ona na początku lat 90-tych rolę "odskoczni" od tematów dominujących ówczesną polską science fiction. Akcja "Nostalgii" jest osadzona w USA i obfituje w klasyczne elementy thrillera, połączone z mystery i niewielką porcją SF. Tematem książki jest...

"Nostalgia..." to dość przyjemny, szybko się czytający kryminałek z wątkiem nadprzyrodzonym, osadzony w realiach amerykańskich i posiadający szereg interesująco odmalowanych postaci. Szkoda tylko, że im bliżej końca, tym bardziej nasila się uczucie rozczarowania książką.

Akcja powieści jest w sumie prosta. W jednym z amerykańskich miast ma miejsce seria dziwnych morderstw. Popełniają je - bez najmniejszego motywu - zupełnie przypadkowe osoby, które w dodatku po fakcie wcale nie pamiętają, że targnęły się na czyjeś życie. Do sprawy zostaje przydzielony policjant w asyście przysłanego z głębi kraju statystyka, upatrującego przyczyn zjawiska w dużym odsetku mieszkańców, których przodkowie pochodzili z pewnego nieistniejącego już miasteczka.

Czytelnik jest trzymany w niewiedzy bardzo długo, niemal do samego końca, problem jednak polega na tym, że finalne rozstrzygnięcie pozostawia bardzo wiele do życzenia. Rozwikłanie intrygi jest zauważalnie naciągane i niepełne, w dodatku zostało napisane pospiesznie - a przynajmniej takie sprawia wrażenie. Narracja bowiem - owszem, posiadająca trochę humoru i zgrabnie skrojonej, dynamicznej akcji - mniej więcej w 3/4 objętości książki zaczyna się rwać, tak jakby autorzy stracili już cierpliwość i machnęli ręką na oblepianie głównego szkieletu fabuły ciętymi dialogami. W efekcie narasta efekt telegraficznego skrótu, co bynajmniej nie pomaga w zrozumieniu sedna intrygi. Która - tak między nami mówiąc - i tak nie zostaje w sposób satysfakcjonujący rozwikłana, bo ani nie wiadomo, o co chodziło z pierwotną awarią reaktora, ani nie wiadomo, jaki tak na dobrą sprawę miał wpływ na tak dużą liczbę ludzi główny adwersarz bohaterów, że już nie wspomnę o kompletnie niezrozumiałej roli żony owego adwersarza oraz o kuriozalnym wątku z satanistami.

Po ukończeniu lektury czytelnik zostaje więc z garścią informacji, które trudno zlepić w jedną całość, i które nasuwają podejrzenie, że autorzy sami nie za bardzo wiedzieli, w jakim kierunku zmierza ich dzieło. Zostaje również refleksja, że akcja powieści została nieco zbyt gorliwie osadzona w realiach amerykańskich (obok swojskiego systemu metrycznego pojawiają się tam stopnie Fahrenheita; podawane są też modele samochodów i śmigłowców - niektóre prawdziwe, a niektóre czemuś zupełnie fikcyjne),zaś główni bohaterowie - choć niby opisani ze swadą - zlewają się w pamięci w jedną osobę, wszyscy bowiem wypowiadają się i postępują na tyle podobnie, że w czasie lektury niekiedy trzeba się zatrzymać i zastanowić, kto właściwie teraz ciągnie do przodu akcję.

Ogólnie jednak powieść potrafi wytworzyć ciekawy, lekko odrealniony klimat, w związku z czym zostawia po sobie dość pozytywne wspomnienia.

"Nostalgia..." to dość przyjemny, szybko się czytający kryminałek z wątkiem nadprzyrodzonym, osadzony w realiach amerykańskich i posiadający szereg interesująco odmalowanych postaci. Szkoda tylko, że im bliżej końca, tym bardziej nasila się uczucie rozczarowania książką.

Akcja powieści jest w sumie prosta. W jednym z amerykańskich miast ma miejsce seria dziwnych morderstw....

Polecam:)

Polecam:)

Niezła powieść rozrywkowa. Akcja, tajemnica i trochę kryminału. Na wyróżnienie zasługuje scena pościgu helikopterami, która opisana jest dynamicznie i szczegółowo (:

Niezła powieść rozrywkowa. Akcja, tajemnica i trochę kryminału. Na wyróżnienie zasługuje scena pościgu helikopterami, która opisana jest dynamicznie i szczegółowo (:

Czytałem dziecięciem będąc. Wtedy podobało się, ale wtedy byle czym można było mnie zachwycić. Przygodowe czytadło bez ekstremów.

Czytałem dziecięciem będąc. Wtedy podobało się, ale wtedy byle czym można było mnie zachwycić. Przygodowe czytadło bez ekstremów.