Petecki potrafił pisać świetne, klasyczne sci-fi, ale tutaj zabrakło głębi, pomysły, skądinąd dobre, są jednak rozwinięte dość mocno po łebkach.

Petecki potrafił pisać świetne, klasyczne sci-fi, ale tutaj zabrakło głębi, pomysły, skądinąd dobre, są jednak rozwinięte dość mocno po łebkach.

Ciężka lektura.

Ciężka lektura.

6,5/10

6,5/10

polska space opera choć to może ciut za duże słowo solidne czytadło na wieczór lub podróż pociągiem

polska space opera choć to może ciut za duże słowo solidne czytadło na wieczór lub podróż pociągiem

"Typowy kosmiczny funkcjonariusz bezpieczeństwa" Peteckiego staje tym razem w obliczy przewartościowania. Czy przyjęta przez Ziemian zasada tamponady szumu informacyjnego jest słuszna? Czym może grozić na dłuższą metę? Czy artyści są sabotażystami cywilizacji?

"Typowy kosmiczny funkcjonariusz bezpieczeństwa" Peteckiego staje tym razem w obliczy przewartościowania. Czy przyjęta przez Ziemian zasada tamponady szumu informacyjnego jest słuszna? Czym może grozić na dłuższą metę? Czy artyści są sabotażystami cywilizacji?

Tę książkę Bohdana Peteckiego przeczytałem chyba już trzeci raz. Podobnie jak poprzednio i tym razem miałem mieszane uczucia. Z jednej strony kolejny raz mogłem delektować się akcją w kosmosie, spotkać obcą cywilizację, próbować zrozumieć logikę istot zupełnie innych niż mieszkańcy Ziemi. Z drugiej strony znów irytowało mnie uporczywe powracanie autora do kwestii informacji: szumu informacji, przepuszczanie informacji, filtrowanie informacji... Główny bohater powieści wydaje się być wręcz jakimś fanatykiem, który wszystkie napotkane zjawiska i wszystkie rozmowy z napotkanymi ludźmi wydaje się sprowadzać wciąż do tego samego: informacje. Czy przekaz informacji w powieści "Kogga z czarnego słońca" był jakimś szczególnym przesłaniem Bohdana Peteckiego? Jeżeli nawet, to w moim odczuciu autor zrobił to trochę zbyt natarczywie.

Tę książkę Bohdana Peteckiego przeczytałem chyba już trzeci raz. Podobnie jak poprzednio i tym razem miałem mieszane uczucia. Z jednej strony kolejny raz mogłem delektować się akcją w kosmosie, spotkać obcą cywilizację, próbować zrozumieć logikę istot zupełnie innych niż mieszkańcy Ziemi. Z drugiej strony znów irytowało mnie uporczywe powracanie autora do kwestii...

Wyprawa ratownicza to dość popularny wątek powieści o tematyce kosmicznej, o wciąż jeszcze nie wyczerpanych możliwościach. Autor zręcznie go wykorzystał, wysyłając trzech doświadczonych astronautów na wyprawę, która ma odnaleźć i sprowadzić zaginioną ekspedycję.
Plusem powieści jest skomplikowana sytuacja osobista dwóch z członków załogi i to właściwie jest najciekawsza część opowieści. Próby kontaktu z obcą (bardzo obcą) cywilizacją trochę rozczarowują. Generalnie, czegoś w tej powieści brakuje. A może po prostu brak pomysłu na rozwiązanie ciekawie zapowiadającego się wątku?

Wyprawa ratownicza to dość popularny wątek powieści o tematyce kosmicznej, o wciąż jeszcze nie wyczerpanych możliwościach. Autor zręcznie go wykorzystał, wysyłając trzech doświadczonych astronautów na wyprawę, która ma odnaleźć i sprowadzić zaginioną ekspedycję.
Plusem powieści jest skomplikowana sytuacja osobista dwóch z członków załogi i to właściwie jest najciekawsza...

Czytając "Koggę.." Bohdana Peteckiego tym razem nie napotkamy na gładką i lekką w czytelniczym odbiorze książkę. Problematyka kontaktu z wysoko rozwiniętą, a mocno nam OBCĄ cywilizacją, opisana jest tutaj w męczący dość i średnio przyjemny sposób.

Sam Kontakt nie jest zresztą głównym zagadnieniem tej powieści. Celem pierwszorzędnym rozważań autora "Stref Zerowych" wydaje się być INFORMACJA. Jej chaotyczny i zgubny nadmiar lub kontrolowane jej ograniczanie w kontekscie istnienia i rozwoju całych Cywilizacji.

Zamysł sam interesujący, wykonanie jednak dość pobieżne, jakieś takie lakoniczne, bezklimatyczne w swym SF sztafażu, wreszcie - PRZECIĘTNE i to pomimo dosyć rozbudowanych kwestii merytorycznych. "Kogga.." NIE JEST powieścią złą i fani klasycznego polskiego SF winni się z nią zapoznać. Choćby tylko raz. Autor potrafi pokazać, iż posiada dość bogatą wyobraźnię oraz serwuje ciekawymi pomysłami na przebieg fabuły swej opowieści. Jak to Petecki!

Tym razem jednak sama forma mnie nie przekonuje i koniec! Przynajmniej nie tak jak w prawdziwie SOLIDNYCH: "Tylko Cisza" czy "Messier 13", a o "Strefach Zerowych" nie wspominając. Poznać zatem uważam iż trzeba ale SZAŁU NIE BĘDZIE! Bo to pozycja raczej przeznaczona jest dla zahartowanych w bojach SFanów starej, polskiej fantastyki! Ode mnie tą razą: tylko 5,5/10

Czytając "Koggę.." Bohdana Peteckiego tym razem nie napotkamy na gładką i lekką w czytelniczym odbiorze książkę. Problematyka kontaktu z wysoko rozwiniętą, a mocno nam OBCĄ cywilizacją, opisana jest tutaj w męczący dość i średnio przyjemny sposób.

Sam Kontakt nie jest zresztą głównym zagadnieniem tej powieści. Celem pierwszorzędnym rozważań autora "Stref Zerowych" wydaje...