Rok chińskiego lisa

Okładka książki Rok chińskiego lisa
Marek T. Dębowski Wydawnictwo: Glob fantasy, science fiction
312 str. 5 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Glob
Data wydania:
1989-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1989-01-01
Liczba stron:
312
Czas czytania
5 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
8370071902
Tagi:
literatura polska fantastyka science fiction
Średnia ocen

                4,1 4,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,1 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2734
614

Na półkach: ,

O-jej... Nie za bardzo nawet wiem, co napisać o tej książce, od czego zacząć...

Powiedzmy, że jest to pogranicze grafomańskiej młodzieżówki sf, napisane momentami bardzo infantylnie, a momentami prawie normalnie, z fabułą zbudowaną wbrew wszelkim kanonom literackim. Z początkowego bełkotu, który jest istnym chaosem nazw i imion, daje się odłowić informację, że w tytułowym Roku Chińskiego Lisa Ziemia została zniszczona przez jakąś obcą rasę (glob jest praktycznie zmieniony w żużel, a z całej populacji ocalało parę tysięcy ludzi) mszczącą się za bliżej niesprecyzowane krzywdy. Na tej to Ziemi resztka ludzi - podzielona na kilka społeczności, których wyróżników nie sposób podczas lektury wychwycić - walczy między sobą, tocząc też boje z humanoidalnymi szczurolotkami, czyli krzyżówkami szczura z nietoperzem. W pewnym jednak momencie walki - przynajmniej te toczone wśród ludzi - zostają zawieszone, bo z nieba spadają dwa gigantyczne statki kosmiczne z trochę tępawymi żołnierzami z innego, dopiero co skurczonego wszechświata.

Rozgryzienie fabuły zajmuje dużo czasu, bo autor poskąpił jakichkolwiek klarownych informacji i większości rzeczy trzeba się domyślać - i to nie przez jedną-dwie strony, a przez kolejnych sto. Co więcej - próżno oczekiwać, że trud przebrnięcia przez fabułę ułatwi jakiś sympatyczny bohater. Otóż ta powieść NIE MA bohatera. Czy może inaczej - w granicach strony setnej pojawia się dwudziesta czy trzydziesta z kolei postać, która przez kolejne 100-150 stron zdaje się trochę ciągnąć akcję do przodu, ale na 70-80 stron przed końcem... po prostu znika z fabuły. Ot, tak. Podobnie jak przyjaźniąca się z bohaterem - karłowatym człowiekiem - szczurolotka, która nie dość, że wsiąka, to jeszcze potem ni w pięć, ni w dziewięć okazuje się, że była zeszła. Jak? No przecież autor nie będzie wypruwał z siebie żył tylko po to, by czytelnika zadowolić. To JEGO książka i to ON wie lepiej, co jest dobre. A poza tym pisze DLA SIEBIE. No.

Gdy mimo to uda się powiązać różne strzępy, skrawki i okruszki, gdy w końcu zacznie się rozróżniać te dziesiątki postaci, a ciuteńkę bardziej klarowna akcja w końcu się rozkręci i wzbudzi zaciekawienie finałem, autor serwuje... duchy polskich rycerzy spod Grunwaldu, wrześniowych wojaków i nawet samolotów z biało-czerwonymi szachownicami, które to duchy pomagają niedobitkom ludzkości w starciu z hordą szczurolotek. Przyznam, że gruchnąłem w tym momencie śmiechem, bo takiej groteski to ze świecą szukać... Ba! Co tam ze świecą - z silnym reflektorem!

Ech, któż raczy wiedzieć, jakież to jeszcze perły naszych rodzimych literatów z bożej łaski kryją się po zakurzonych bibliotecznych kątach...

O-jej... Nie za bardzo nawet wiem, co napisać o tej książce, od czego zacząć...

Powiedzmy, że jest to pogranicze grafomańskiej młodzieżówki sf, napisane momentami bardzo infantylnie, a momentami prawie normalnie, z fabułą zbudowaną wbrew wszelkim kanonom literackim. Z początkowego bełkotu, który jest istnym chaosem nazw i imion, daje się odłowić informację, że w tytułowym...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    20
  • Chcę przeczytać
    13
  • Posiadam
    12
  • Sci-fi
    1
  • Fantastyka
    1
  • Własna biblioteczka
    1
  • >> ! <<
    1
  • Sience Fiction
    1
  • Przeczytane - mam na półce
    1
  • SF, Fantasy i Horror
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rok chińskiego lisa


Podobne książki

Przeczytaj także