rozwińzwiń

Czarnoksiężnicy Majipooru

Okładka książki Czarnoksiężnicy Majipooru Robert Silverberg
Okładka książki Czarnoksiężnicy Majipooru
Robert Silverberg Wydawnictwo: Solaris Cykl: Kroniki Majipooru (tom 5) fantasy, science fiction
554 str. 9 godz. 14 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Kroniki Majipooru (tom 5)
Tytuł oryginału:
Sorcerers of Majipoor
Wydawnictwo:
Solaris
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Liczba stron:
554
Czas czytania
9 godz. 14 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375900200
Tłumacz:
Krzysztof Sokołowski
Tagi:
Majipoor Confalume Prestimion science fiction
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
61 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
193
186

Na półkach: ,

Gdy Pontifex umiera jego obowiązki przejmuje Koronal Confalume i wg tradycji powinien wskazac swojego następce wsród arystokracji Góry Zamkowej.Głównymi bohaterami są chwiejny w charakterze syn Korsibar i naturalny od dawna wybrany następca Prestimion.Mamy też Thismet ciekawa postac niestety zmarnowany potencjał,demoniczny prokurator.Bitwy niby są ,ale bez emocji i fajerwerków ,intrygi dworskie na zamku tak bez ikry. Thismeti i prokurator to jedyne żywsze postacie warte zapamietania niestety zbyt rzadko pojawiały sie na kartach historii.Trudno przebrnąć przez poczatek dużo lepiej czyta sie ostatnie 200 stron .Pozycja dla wytrwałych.

Gdy Pontifex umiera jego obowiązki przejmuje Koronal Confalume i wg tradycji powinien wskazac swojego następce wsród arystokracji Góry Zamkowej.Głównymi bohaterami są chwiejny w charakterze syn Korsibar i naturalny od dawna wybrany następca Prestimion.Mamy też Thismet ciekawa postac niestety zmarnowany potencjał,demoniczny prokurator.Bitwy niby są ,ale bez emocji i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1560
697

Na półkach:

Czytam dalej "Kroniki Majipooru" Tom piaty ma tytuł " Czarnoksiężnicy Majipooru" . Z początku ten tom robi wrażenie najsłabszego. z dotychczasowych, ale niekoniecznie musi tak być, bo być może wchodzi tutaj otrzaskanie się czytelnika ze sposobem pisania autora, kreowaniem metaforyki, tworzenie opisów magii Majipooru, może dla samego autora trudno wynaleźć coś nowego, bo wszystko w poprzednich tomach już było. Pożyjemy zobaczymy jak będzie w następnych częściach cyklu. Znów jeśli chodzi o umiejscowienie wydarzeń w przestrzeni czasowej autor narobił zamieszania. umieścił akcję tysiąc lat wstecz w stosunku do poprzedniego tomu zatytułowanego "Góry Majipooru" i piećset lat wstecz kiedy koronalem był lord Valentine, którego czytelnik ma okazję poznać podczas lektury trzech pierwszych części. Cellem tego typu zabiegu literackiego jest poznanie wielkiego koronala Prestimiona. Mamy w tej części motyw walki o władzę dwóch pretendentów do tronu wspomnianego Presttimiona i Korsibara. Pontifex Confalume miał wyznaczyć nowego koronala i wszyscy zdawali sobie sprawę, że głównym faworytem jest Prestimion, chodż nie został on oficjalnie wyznaczony, ale był to zapewne wynik zakulisowych rozmów politycznych, których efekt poznał cały Majipoor. Jednak ambitny i niezbyt zdolny syn Cofalume'a Korsibar miał inne plany, miał ochotę przejąć władzę. Przypuszczać można, że chodzi Silverbergowi o wyjaśnienie wyjątkowości Prestimiona, jego przeżycia wynikające z trudności jakie napotkał na swojej drodze. Zapewne też na to jakim Prestimion został koronalem miała kilkudziesięciodniowa dniowa, samotna wędrówka przez pustynię, którą ledwo przeżył.

Akcja książki zaczyna się gdy na łożu śmierci leży pontifex Prankpin. Wkrótce umiera. Zgodnie z majipooorskim rytuałem politycznym nastaje nowy pontifex, dotychczasowy koronal, i to właśnie do niego należy decyzja kto koronalem zostanie. Nie było to zapisane w żadnych kodeksach, ale od tysiącleci na Majipoorze uznawano za element obyczaju wynikającego z tradycji że następcą koronala, nie mógł być syn koronala, tylko zostawał któryś z książąt, zwanych inaczej rycerzy kandydatów. Efekt tego typu rozstrzygnieć politycznych był podobny jak do tych na uznanych za standardowe na Ziemi, koronalowie bywali różni, bywali wybitni, zdarzali się wielcy wojownicy, ale też byli całkiem przeciętni biurokraci, aż po jednostki naprawdę słabe. Wszyscy koronalowie o tyle mieli dobrze, że państwo było jedno i był nim cały Majipoor, Z reguły na planecie panował pokój i to też jest sukces kilkunastu tysięcy lat funkcjonowania planety. Oprócz faktu, że ta cywilizacja przetrwała, czy ceną jest zbliżony do standardów średniowiecznych regres cywilizacyjny planety, a także otwartość na obcych przybyszów, i jak widać w kosmicznej geopolityce, co można wnioskować,, Majipoor uchodzi za planetę neutralną. Pokój i dobrobyt Majipooru jest istotny Chodź jak można sie domyślać. że bywały wczęśiej podobne rebelie,chociażby z tego względu, że polityki nie robią aniołki, tylko ludzie niezwykle ambitni, i równie bezwględni w realizacji swoich politycznych celów. No ale od czego politycy mają spin doktorów i propagandystów.

Okazuje się, że na Majipoorze maja jeszcze czarnoksiężników. I chociaż przez większość lektury kart tej książki czytelnik głowi się czy tytuł jest właściwy, bo chociaż magowie są to nie ma tutaj rozpoznawalnej, charyzmatycznej postaci na miarę Gandalfa czy Sarumana. To jednak magowie majiporscy jednoznacznie rozwiali te wątpliwości. Najpierw okazało się, e taki sceptyk co do spraw magicznych jak Prestimion dał się nakłonic do studiowania w uczelni magów Co prawda była to przymusowa przerwa spowodowana wydarzeniami na froncie wojny domowej Zaszła konieczność zebrania sił na chęć do walki, przygotowania logistycznego na zebranie armii no i wreszcie zebranie nowych chętnych żołnierzy i nakłonienie ich do walki. Zdradzić mogę, że książkę zaczyna mała magiczna sztuczka, która wyniosła Korsibara do władzy a kończy ją potężny magiczny fajerwerk, który wykurzył uzupatora z tronu. Czyli parafrazując słynne powiedzenie, " kto magią wojuje od magii ginie". Pojawiła się nawet plotka, że Korsibar jest metamorfem ,co pozwoliło nabrać impetu rebeliantom.

Czytelnik czytając ten piaty tom cyklu ma okazję, po raz kolejny podróżować po pieknym, wielkim Majipoorze, przy czym bliżej ma okazję poznać 50 miast Wielkiej Góry Zamkowej. W tym jest to miasto Muldemar w którym książęta z tego miasta wciąż prowadzą słynną na cały Majipoor winnicę Z tego włąśnie rodu wywodzi sie książę Prestimion, główny pretendent do koronalskich tytułów.

Niewątpliwie ciekawie Silverberg opisał sceny batalistyczne, w tym liczne sceny pojedynków A to na pewno niełatwe zadanie. dla pisarza. Jednak Silverberg wykazał się tutaj podobną maestrią literacką co Frank Herbert czy pisarz powieści historycznych Bernard Cornwell . Za polityczny skandal uznano zniszczenie tamy przez wojska Korsibara, co pomogło mu wygrać bitwę, ale przyczyniło się walnie do przegranej wojny, bo nastawiło zwyczajnych ludzi przeciwko niemu. Inna bajka, że na wojnie wszystko ma znaczenie, zarówno potencjał gospodarczy jak i warunki naturalne, które wojskowi wykorzystują na przeróżne sposoby. W tej książce podobnie jak w poprzednich częściach cyklu czytelnik dowiaduje się wprawdzie, że polityka jest wszędzie taka sama. Na fantastycznym Majipoorze również. Jednak trafiają do polityki jednostki, które politykami wcale być nie chcą, ale sytuacja zmusza ich do wzięca spraw kraju, tu planety, w swoje ręce i ocalenia mieszkańców Majipooru. Zwykli ludzie wcale nie chcieli tej wojny, ale chociażby ta rozwalona tama jest przykładem tego, że polityka sama potrafi się ludźmi zainteresować, i w tej sytuacji zmusza ich do wzięcia w ręce siekier, wideł, toporków, mieczy i jakie tam jeszcze żelastwo nadaje się do zabijania.

Podsumowując mój kolejny literacki powrót na Majipoor był udany. Książka jest świetna warto przeczytać. Polecam

Czytam dalej "Kroniki Majipooru" Tom piaty ma tytuł " Czarnoksiężnicy Majipooru" . Z początku ten tom robi wrażenie najsłabszego. z dotychczasowych, ale niekoniecznie musi tak być, bo być może wchodzi tutaj otrzaskanie się czytelnika ze sposobem pisania autora, kreowaniem metaforyki, tworzenie opisów magii Majipooru, może dla samego autora trudno wynaleźć coś nowego, bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
421
33

Na półkach:

Jestem wielką fanką trylogii Valentine'a i trochę się obawiałam "Czarnoksiężników...". Nie bez racji. Dość długo trwało nim polubiłam nowych bohaterów (tak właściwie to nawet trudno powiedzieć, że ich polubiłam; przyzwyczaiłam się do nich raczej). Historia jest w sumie podobna jak ta przedstawiona w "Zamku Lorda Valentine'a" - walka o odzyskanie tronu z najwierniejszymi przyjaciółmi u boku, za to liczba szczęśliwych zbiegów okoliczności i magicznych artefaktów mocno trąci życzeniowością. Miło było znaleźć się znów na Majipoorze, ale zaangażowana w przygody bohaterów nie byłam praktycznie w żadnym momencie. Chociaż "Lorda Prestimiona" pewnie i tak przeczytam. :)

Jestem wielką fanką trylogii Valentine'a i trochę się obawiałam "Czarnoksiężników...". Nie bez racji. Dość długo trwało nim polubiłam nowych bohaterów (tak właściwie to nawet trudno powiedzieć, że ich polubiłam; przyzwyczaiłam się do nich raczej). Historia jest w sumie podobna jak ta przedstawiona w "Zamku Lorda Valentine'a" - walka o odzyskanie tronu z najwierniejszymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
210
52

Na półkach:

Mogło być lepiej. O wiele słabsza od poprzednich części.

Mogło być lepiej. O wiele słabsza od poprzednich części.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    135
  • Przeczytane
    95
  • Posiadam
    78
  • Fantastyka
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Science Fiction
    5
  • Fantasy
    3
  • Solaris
    2
  • Kroniki Majipooru
    2
  • Sapk_fant
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czarnoksiężnicy Majipooru


Podobne książki

Przeczytaj także