Romantyczna... napisana z poczuciem humoru...polecam

Romantyczna... napisana z poczuciem humoru...polecam

Ciekawa, przyjemna, łatwa, wciągająca. Wydaje się być mało wiarygodna historycznie, ale jednocześnie niczemu to nie przeszkadza, bo przecież chyba każdej czytelniczce spodoba się silna kobieta i jeszcze silniejszy mężczyzna, który pozwala trochę na siebie pokrzyczeć, bo jest tak zapatrzony w ukochaną. Wydaje mi się, że jak na tamte czasy Gabriel jest nieco zbyt pobłażliwy i za bardzo daje Joannie sobą rządzić, ale rozumiem, że autorka w taki sposób przekłada obecne ideały na początek XIII wieku. Ma do tego prawo. Trochę to wszystko abstrakcyjne, ale historia urocza.

Ciekawa, przyjemna, łatwa, wciągająca. Wydaje się być mało wiarygodna historycznie, ale jednocześnie niczemu to nie przeszkadza, bo przecież chyba każdej czytelniczce spodoba się silna kobieta i jeszcze silniejszy mężczyzna, który pozwala trochę na siebie pokrzyczeć, bo jest tak zapatrzony w ukochaną. Wydaje mi się, że jak na tamte czasy Gabriel jest nieco zbyt pobłażliwy i...

Bardzo przyjemna i ciekawa pozycja, przypadł mi do gustu ten temat, już parę razy do niej wracałam.
Wiadomo, treść ulotna, ale tytuł już można zapamiętać i wrażenie pozostaje. polecam

Bardzo przyjemna i ciekawa pozycja, przypadł mi do gustu ten temat, już parę razy do niej wracałam.
Wiadomo, treść ulotna, ale tytuł już można zapamiętać i wrażenie pozostaje. polecam

Ogólnie rzecz ujmując nie jestem dużą fanką romansów. Ale romanse historyczne wydawnictwa DC gwarantują ciekawą opowieść i sporą dawkę dobrego humoru.

Trzynastowieczna Anglia i Szkocja, mroczne średniowiecze, gdzie szesnastoletnie kobiety - kobiety! - zostają wdowami... Kiedy lady Joanna dowiaduje się o śmierci męża, bynajmniej nie sprawia wrażenia wstrząśniętej. Mimo awersji do instytucji małżeńskiej zgadza się poślubić budzącego powszechny lęk Szkota i przenieść się do jego górzystej ojczyzny. Tam, w prymitywnych warunkach, wśród surowej przyrody, po raz pierwszy w życiu czuje się bezpieczna. Czy to poczucie bezpieczeństwa nie jest jednak złudne? Czy Joanna już nigdy nie usłyszy o byłym mężu?

Kim jest Joanna? Po pierwsze angielską szlachcianką, po drugie młodziutką dziewczyną, która została wydana za mąż, za potwora. Ten, który miał być gwarantem jej szczęścia i bezpieczeństwa, znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie. Z racji tego nie była zbyt przerażona informacją o jego śmierci. Jednakże w tamtych czasach kobieta nie mogła stanowić sama o sobie. Toteż bardzo szybko postanowiono wydać ją ponownie za mąż. Tym razem trafia w środowisko zwaśnionych klanów szkockich górali. Zalękniona, sponiewierana musi stawić czoło nowej sytuacji, nieznanej kulturze i obcemu jej uczuciu, jakie zaczyna żywić do nowego męża. Poprzez kolejne strony, z uśmiechem na ustach śledziłam jej zmagania i przemianę. Z czasem, z zahukanej istotki przemieniła się w silną kobietę będącą w stanie podporządkować sobie nieokrzesanych górali.

Gabriel McBain to nieokrzesany starszy klanu z dość skomplikowaną przeszłością. Twardy, bezlitosny, okrutny ale sprawiedliwy. Ze względów politycznych decyduje się poślubić Joannę. Od samego początku zdecydowany jest odseparować tą angielską mimozę od otoczenia. Tymczasem okazało się, że łatwo nie będzie. Mało, że dziewczyna wcale nie jest taka uległa, jakby się wydawać mogło, to jeszcze Gabrielowi zaczyna na niej zależeć.

Mimo że cała historia jest bardzo przewidywalna i może trochę naiwna, to jednak nie żałuję poświęconego czasu. Tak jak podejrzewałam, wciągnęła mnie na całego. Odrobinę oddaje ducha tamtych czasów. Do tego humor sytuacyjny umiejętnie dawkowany, sprawiał, że cały czas miałam uśmiech na twarzy. Polecam jak najbardziej.

Ogólnie rzecz ujmując nie jestem dużą fanką romansów. Ale romanse historyczne wydawnictwa DC gwarantują ciekawą opowieść i sporą dawkę dobrego humoru.

Trzynastowieczna Anglia i Szkocja, mroczne średniowiecze, gdzie szesnastoletnie kobiety - kobiety! - zostają wdowami... Kiedy lady Joanna dowiaduje się o śmierci męża, bynajmniej nie ...

Bywa taki czas kiedy jeden rodzaj książek bardziej nam pasuje niż inny. Powodów, jak to w życiu, może być bardzo wiele, ale i tak wszystko sprowadza się do jednego – do zadowolenia z lektury i chęci dalszego czytania.
I choć ponoć wiekowo, jeszcze nie przyszedł mój czas na czytanie romansów, to ostatnio ich lektura sprawia mi całkiem sporo przyjemności.
No bo jak tu nie poprawić sobie humoru, kiedy taka para staje na ślubnym kobiercu? Ona po nieudanym małżeństwie, zaskakująco niewinna i na pierwszy rzut oka grzeczna i ułożona. On z anielskim imieniem, twardy i bezwzględny, dbający o swoich ludzi w wirze zawirowań międzyklanowych. Ona postara się być posłuszna, on stara się, aby ona była bezpieczna. Prawdę mówiąc, nie do końca wychodzi to i jednemu i drugiemu.
Nie ma tutaj realności. Nie ma historii znanej z kart średniowiecza. Nie ma wskazówek historycznych. Jest jednak tak wiele pozytywnej energii, nawet jeśli ktoś uzna ją za infantylną, banalną czy wręcz głupiutką, to i tak można czerpać satysfakcję z niemal każdej karty tej książki.
I ponownie, pewnie jak w przypadku zdecydowanej większości romansów historycznych, przymrużenie oka przyda się każdemu czytelnikowi.
To książka dla poszukujących zwykłej radości jaką mogą dać potyczki słowne między bohaterami, opisane romantyczne uczucie walecznego średniowiecznego mężczyzny do kobiety, której nie przewidział w swoim życiu, która jednak znalazła w nim swoje miejsce na dobre.
Polecam. Mnie ta książka pomogła w uśmiechu. Warto sprawdzić.

Bywa taki czas kiedy jeden rodzaj książek bardziej nam pasuje niż inny. Powodów, jak to w życiu, może być bardzo wiele, ale i tak wszystko sprowadza się do jednego – do zadowolenia z lektury i chęci dalszego czytania.
I choć ponoć wiekowo, jeszcze nie przyszedł mój czas na czytanie romansów, to ostatnio ich lektura sprawia mi całkiem sporo przyjemności.
No bo jak tu nie...

Super się bawiłam czytając tą książkę. Historia ciekawa, nie rozwleczona. Zabawne dialogi zwłaszcza między Joanną a Gabrielem. Świetna chemia między nimi.

Super się bawiłam czytając tą książkę. Historia ciekawa, nie rozwleczona. Zabawne dialogi zwłaszcza między Joanną a Gabrielem. Świetna chemia między nimi.

Nie spodziewałam się,że ta historia tak mnie porwie.Długo nie czytałam równie urokliwego romansu historycznego. Książka ukazuje dzieje gorącego uczucia jakie połączyło tytułową Angielkę i przywódcę jednego ze szkockich klanów. Przepełniona ciepłem i miłością opowieść,zabiera nas w historycznie odległe realia średniowiecza.Ukazuje je z dużą dozą humoru,ale nie ukrywa też mniej zabawnej strony tego okresu.Polecam szczególnie tym czytelniczkom,które podobnie jak ja ukochały wymagający szkocki klimat w romansach historycznych.

Nie spodziewałam się,że ta historia tak mnie porwie.Długo nie czytałam równie urokliwego romansu historycznego. Książka ukazuje dzieje gorącego uczucia jakie połączyło tytułową Angielkę i przywódcę jednego ze szkockich klanów. Przepełniona ciepłem i miłością opowieść,zabiera nas w historycznie odległe realia średniowiecza.Ukazuje je z dużą dozą humoru,ale nie ukrywa też...

Okładka "Angielki" Julie Garwood nie porywa wyglądem, a jednak to jedna z tych książek, których nie chce się skończyć zbyt szybko, bo czerpie się dużą przyjemność z czytania. Pozory mylą 😉 Mnie ona towarzyszyła we wrześniu, ale do tej pory nie było okazji, by się podzielić wrażeniami.

Akcja książki rozgrywa się w XIII-wiecznej Szkocji.
Młodziutka Angielka, lady Joanna, właśnie dowiaduje się o śmierci męża. I w skrytości ducha cieszy się z tego.
Nadal jednak nie czuje się bezpieczna z powodu niecnych zamiarów króla Jana. W sukurs przychodzi jej brat, który aranżuje jej małżeństwo ze starszym dwóch szkockich rodów. Dziewczyna nie wydaje się przekonana, ale wychodzi za mąż, choć wciąż drży z przerażenia. Spokój ogrania ją, gdy poznaje imię męża (Gabriel),opiekuna kobiet.
Między małżonkami szybko rozwija się piękna miłość i wzajemna troskliwość. Z czasem lady Joanna zmienia kulturę bycia w szkockim donżonie męża i zyskuje szacunek swoich podwładnych.

Książka jest z gatunku romansu historycznego. Nie przepadam za tym za romansami, ale historyczne czytam chętnie. W "Angielce" ujęła mnie bogata i wciągająca fabuła opowiedziana po kobiecemu. W książce ważny jest wątek kobiecości i praw kobiet w średniowiecznym świecie. Temperamentna Joanna zmienia się w domu Gabriela z zahukanej dziewczyny w kobietę świadomą swojej siły. W ten sposób uwalnia się od wpajanego jej zdania, że kobieta jest stoi w hierarchii na samym końcu, że ważniejsze są od niej nawet osioł czy byk.

Okładka "Angielki" Julie Garwood nie porywa wyglądem, a jednak to jedna z tych książek, których nie chce się skończyć zbyt szybko, bo czerpie się dużą przyjemność z czytania. Pozory mylą 😉 Mnie ona towarzyszyła we wrześniu, ale do tej pory nie było okazji, by się podzielić wrażeniami.

Akcja książki rozgrywa się w XIII-wiecznej Szkocji.
Młodziutka Angielka, lady Joanna,...

Bardzo przyjemna ksiażka, przeczytana w dzień. Johanna na początku trochę działa na nerwy, ale później podane są powody takiego zachowania, a sama bohaterka zmienia się na kartach powieści.
Niestety, autorka mogła sobie darować taki epilog, bo pomimo "dobrego" przesłania jednak pozostawia czytelnika z niesmakiem (a przynajmniej mnie).

Bardzo przyjemna ksiażka, przeczytana w dzień. Johanna na początku trochę działa na nerwy, ale później podane są powody takiego zachowania, a sama bohaterka zmienia się na kartach powieści.
Niestety, autorka mogła sobie darować taki epilog, bo pomimo "dobrego" przesłania jednak pozostawia czytelnika z niesmakiem (a przynajmniej mnie).

Kolejna świetna książką Julie Garwood, ubawiłam się po pachy, pokochałam głównych bohaterów już od pierwszych stron!! Micha mi się cieszy, że jeszcze tyle mam książek przed sobą, a zarazem boję się że mi się szybko skończą :P

Kolejna świetna książką Julie Garwood, ubawiłam się po pachy, pokochałam głównych bohaterów już od pierwszych stron!! Micha mi się cieszy, że jeszcze tyle mam książek przed sobą, a zarazem boję się że mi się szybko skończą :P