Conan prowokator
191 str.
3 godz. 11 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Conan "czarna seria" (tom 36)
- Tytuł oryginału:
- Conan the defiant
- Wydawnictwo:
- Amber
- Data wydania:
- 1996-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1996-01-01
- Liczba stron:
- 191
- Czas czytania
- 3 godz. 11 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 837082479X
- Tłumacz:
- Robert P. Lipski
Ta książka nie posiada jeszcze opisu.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 55
- 42
- 25
- 5
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Skeer zignorował chłopaka i pomaszerował przez błocko ku wejściu do oberży. Nosiła nazwę "Pod Gotowanym Wieprzem", a powód jej nadania znał tylko pierwszy, z dawna nieżyjący już właściciel. Bardziej adekwatnym określeniem byłby "Chlew", ale Skeer i tak ucieszył się przestępując jej próg.
dodaj nowy cytat
Więcej
Opinia
Akcja tego...dzieła została rozmieszczona na 176 stronach, przy czym maniera zaczynania rozdziałów tylko na nieparzystych owocuje zmarnowaniem kilku kartek papieru. Przy nakładzie rzędu tysięcy sztuk, jaki niewątpliwie zamówił Amber, jest to strata pewnie całego drzewa. Zdecydowanie nie warta na taką książkę.
W każdym razie akcja ta tocz się zaraz po wydarzeniach „Spotkania w krypcie”. Conan zmierza na południe, mając miecz znaleziony w tamtym opowiadaniu. Niestety, pan Perry nigdy tego opowiadania nie czytał, zamiast tego opierając się na wersji komiksowej wydanej przez Marvel. Tylko tak potrafię wyjaśnić jak szesnastolatek i to zapewne niespełna, jest olbrzymem z siłą kilku ludzi. I puszcza to nieprzyjemny, pedofilskie skojarzenia, gdy zabawia się z mocno dojrzałą kobietą...
Po fakcie jak marna jest to książka, ostrzega nas już pierwsze zdanie. Przytoczę je tym razem w całości: Neg złowrogi szedł przez komnaty umarłych.
Generalnie jest złym znakiem jeśli przewracam oczami po pierwszej linijce.
Ehh...
Dobra, w skrócie Neg złowrogi, nekromanta tak potężny, że kontentuje się zabijaniem szczurów, pożąda amuletu Źródło Światła aby mógł zwiększyć swoją moc i rozpocząć podbój świata. Zagadnienie zdobycia, a dokładniej dostarczenia mu tego amuletu jest osią opowieści i powoduje pojawienie się na scenie kolejnych z całkiem pokaźnej puli postaci.
Jako, że są one najciekawszym elementem powieści to tym razem zacznę od nich.
Oczywiście większość jest tylko jednowymiarowymi karykaturami. Zrzęda złowrogi jest tak typowym złym magiem bez wyobraźni, że można by go uznać za podręcznikowy przypadek. Elashi, kobieta pustyni to klasyczne rozwydrzona feministka/potencjalna kochanka. Mnisi-wojownicy to typowa zrzynka z Shaolin, choć umieszczona mniej więcej na odpowiedniku polskiej wschodniej granicy. Itd itp.
Kilka postaci unika wpadnięcia w aż tak głębokie odmęty schematów, mając jakieś drobiny charakteru. Zwłaszcza wyróżniają się tutaj Mistrz Kamuflażu i Skeer, łajdak o anielskiej twarzy.
Jednak tylko dwie postacie rysują się jako ciekawe. No, powiedzmy.
Pierwszą jest zabójca imieniem Brutal. Jest tak schematycznym, sztucznym tworem (gruby, kudłaty, śmierdzący i o zakazanej mordzie), że wręcz się prosi aby była to tylko fasada. Aby, owszem zarabiał na życie zabijaniem, ale miał oprócz tego też jakieś drugie dno. Nie wiem, hodował gołębie, utrzymywał sierociniec, czy coś takiego. Niestety, nie zostaje to wspomniane, ale też nikt nie zaprzecza, więc można sobie dopowiedzieć.
Postacią która naprawdę jest nietypowa okazuje się Tuanne, nieumarła która nie jest zombie i ma swoje potrzeby oraz pragnienia. Swoją drogą to chyba porażka, gdy trup jest najbardziej żywą postacią całej powieści.
A i może kogoś zaciekawi, że Perry najwyraźniej realizuje jakieś swoje fantazje mieszając Conana w romans z obiema kobietami, tj Tuanne i Elashi. Niestety poziom tego romansu jest porównywalny z mokrym fanfikiem nastolatka, albo co głupszymi chińskimi bajkami dla dorosłych. Tylko bez mackowatych potworów.
Sam Conan opisany został bardzo marnie. Nie chodzi już tylko o wspomniane nieścisłości fizyczne, gdy nastolatek jest olbrzymem. Jego charakter jest wyblakłą kopią tego co znamy z książek czy filmów. Zdarzają się iskierki klimatu, ale niweczą je bzdurne dokonania, które autor umieszcza jakby na siłę. Jak ścianie bełtów (nie strzał, co warto zaznaczyć) w locie, czy wyciskanie kowadła.
Od strony technicznej książka też jest zła. Brakujące litery, słowa, czy wręcz nieścisłości pomiędzy poszczególnymi linijkami. Przeciwników raz jest sześciu, raz ośmiu, a potem znowu sześciu.
W kwestii przedstawienia świata też są problemy. Zahl – bóg pająk z Yezud nagle traci imię i oficjalnie staje się Tym Który Nie Ma Imienia. Jedynie opis niektórych jego rytuałów jest ciekawy, choć potworna, straszna i koszmarna klątwa, przed którą nikt nigdy nie uciekł...okazuje się skuteczna, bo nikt ucieczki nie próbował.
Ehhh...
Oprawa jest typowa dla Czarnej Serii Ambera, czyli dziś praktycznie niespotykanie wysoka jakość, jeśli idzie o standardowe wydanie fantastyki. Twarda, lakierowana oprawa, szyte strony. Wielkość pozwala zmieścić książkę w bocznej kieszeni większości bojówek. Choć papier zdaje się być niższej jakości niż zwykle.
Okładkę zdobi obraz Kena Kellego, powstały jednak albo w jego zły dzień, albo na początku kariery. Nie jest tak perfekcyjny jak inne jego prace. To, że nie ma nic wspólnego z treścią książki nie powinno już chyba nikogo dziwić. Conan nie używa w tej książce tarczy, nie walczy z czarnymi panterami, ani jego przeciwnikiem nie jest kobieta. Co więcej, żadna z tych które spotyka nie nosi futrzano-metalowych pseudo-stringów. Choć, przyznać musze, obie kobiety mają narysowane apetyczne figury.
Podsumowując powieść ta jest idealnym przykładem wszystkiego, przez co opowieści o Conanie nie są uznawane nawet za przyzwoite książki. Nie mówiąc już o dobrych.
Nie polecam tej książki nikomu, nawet wręcz usprawiedliwiam zostawienie szczerby w zbiorze przez kolekcjonerów, byleby jej nie posiadać.
Akcja tego...dzieła została rozmieszczona na 176 stronach, przy czym maniera zaczynania rozdziałów tylko na nieparzystych owocuje zmarnowaniem kilku kartek papieru. Przy nakładzie rzędu tysięcy sztuk, jaki niewątpliwie zamówił Amber, jest to strata pewnie całego drzewa. Zdecydowanie nie warta na taką książkę.
więcej Pokaż mimo toW każdym razie akcja ta tocz się zaraz po wydarzeniach...