Wielki Gatsby

Okładka książki Wielki Gatsby
F. Scott Fitzgerald Wydawnictwo: Czytelnik Ekranizacje: Wielki Gatsby (2013) Seria: Biblioteka Klasyki Polskiej i Obcej [Czytelnik] literatura piękna
178 str. 2 godz. 58 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Biblioteka Klasyki Polskiej i Obcej [Czytelnik]
Tytuł oryginału:
The Great Gatsby
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1973-01-05
Data 1. wyd. pol.:
1973-01-05
Liczba stron:
178
Czas czytania
2 godz. 58 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Ariadna Demkowska-Bohdziewicz
Ekranizacje:
Wielki Gatsby (2013)
Tagi:
powieść amerykańska - 20 w.
Inne
Średnia ocen

                7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
125 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
404
282

Na półkach: , , ,

WOKULSKI Z LONG ISLAND

Powieść Francisa Scotta Fitzgeralda (1896-1940), choć nie od razu zdobyła serca czytelników (dopiero za sprawą kolejnego wydania w roku 1953), jest dziś absolutną klasyką literatury amerykańskiej, o której napisano już bardzo wiele, dlatego też bardzo trudno tu będzie się wymądrzać i powiedzieć cokolwiek odkrywczego. Mimo wszystko spróbuję. Można by zacząć od stwierdzenia, że „Wielki Gatsby” jest powieścią o duchu czasów, a jej głównym bohaterem nie jest Nick Carraway, ani też tytułowy Jay Gatsby, ale mamona. Fitzgerald zabiera czytelnika do Ameryki lat dwudziestych, tej dziwnej epoki spod znaku prohibicji, chwilowej prosperity, a jednocześnie Ameryki znajdującej się u progu wielkiego kryzysu, który z taką siłą uderzył w 1929 roku. W tych wszystkich okolicznościach pojawia się on – Jay Gatsby – nuworysz, mówiący o sobie, że nie jest dzieckiem swoich rodziców, tylko samego Boga, przekonany, że osiągnie szczyty i nic go nie zatrzyma. Początkowo trudno darzyć go najmniejszą choćby sympatią, gdy wydaje wystawne przyjęcia i „rozrzuca mamonę, jak światło dla byle ciem”. Jednak tytułowy bohater z biegiem akcji okazuje się być postacią tragiczną. Dowiadujemy się, że wcale nie wrodził się w fortunę, pochodził z biedoty (jego prawdziwe nazwisko brzmiało Gatz), gromadził swoją fortunę w jednym tylko celu – aby zdobyć serce ukochanej kobiety. Kupuje posiadłość na drugim brzegu zatoki, skąd wieczorami wpatruje się w zielone światło, dobiegające z domu Daisy Buchanan. Czyni to zeń prawdziwego „człowieka z marzeniem”, jeszcze jednego wydanego na pastwę tak zwanego „American Dream”. Jawi się od tej pory jako ostatnia ostoja uczuć, postać nie z tej epoki, jakby dziewiętnastowieczna, chcąca udowodnić, że pomimo kultu pieniądza, coraz powszechniejszej pogoni za mamoną, wciąż możliwe są uczucia – honor, miłość, oddanie. To postać na wskroś romantyczna – taki amerykański Wokulski. To porównanie nie jest w moim przekonaniu bezpodstawne – Fitzgerald w swojej powieści opowiada bowiem o podobnych czasach, co Bolesław Prus – rozkwitających latach przemysłowej rewolucji – z wszystkimi jej konsekwencjami. Gatsby to – na najwyższym stopniu ogólności – postać kontrastów, dysproporcji między tym, kim wydaje się być, a tym, kim jest naprawdę. Kontrastu między jego domniemaną siłą, a rzeczywistą słabością. Ale można również na całą rzecz spojrzeć à rebours – na poziomie wyznawanych wartości to przecież jego słabość jest pozorna, a siła rzeczywista. Tych wszystkich szczegółów czytelnik dowiaduje się już po śmierci Jay’a Gatsby’ego – jak każdy bohater romantyczny skazany był on bowiem na porażkę, którą nie zawsze równoważy moralne zwycięstwo zza grobu.

Drugim planem powieści Fitzgeralda jest pewnego rodzaju konflikt – między ludźmi starej i nowej daty. Nie tylko między posiadaczami starych bogactw, a nuworyszami, którzy zbili swoje fortuny na nie wiadomo czym, ale przede wszystkim między starymi a nowymi ideałami i zasadami. W ten kontekst wpisuje się walka Gatsby’ego o względy ukochanej. Tyle, że Daisy Buchanan to już człowiek „nowych czasów” – niezdolna do głębszych uczuć, wyrachowana, naiwna, a przede wszystkim wyznająca kult pieniądza. Kontrast ten pokazuje jasno, że Gatsby musiał przegrać, już w momencie, w którym staje się obiektem natarczywych plotek – mówi się o nim, że zabił człowieka, że dorobił się na przemycie alkoholu – już wtedy można przewidzieć jego smutny koniec. Tym właśnie charakteryzują się tak zwane „nowe czasy” – nie zostaje w nich ani centymetra kwadratowego wolnej przestrzeni dla ludzi wyznających inne zasady. To, co dotąd było odstępstwem od normy, moralności, nagle urasta do rangi cnoty – i to dlatego taka kanalia i prostak jak mąż Daisy – Tom Buchanan mógł wyjść z całej tej historii bez szwanku.

Jednocześnie, pomimo całej konkretności, ma powieść Fitzgeralda pewien ponadczasowy, dla mnie nieco osobisty aspekt – mianowicie opowiada ona o pewnym specyficznym okresie w życiu człowieka, w którym zaczyna on pozbywać się złudzeń, kiedy to weryfikacji, niekiedy bolesnej, ulegają młodzieńcze marzenia i ideały. Myślę, że idealnym momentem na przeczytanie „Wielkiego Gatsby’ego” jest czas przed trzydziestką – czyli w wieku zbliżonym do głównych bohaterów powieści. Bo – oddajmy głos narratorowi, „skończona trzydziestka – zapowiedź samotnego dziesięciolecia, coraz krótszej listy nieżonatych przyjaciół, coraz mniejszego zapasu entuzjazmu, coraz rzadszych włosów”. Ów cytat przywołuje na pierwszej stronie swojego „Dziennika roku chrystusowego” Jacek Dehnel, autor nowego przekładu „Wielkiego Gatsby’ego” na język polski, komentując te słowa następująco: „(…) wszystkie kryzysy czterdziestkowe, pięćdziesiątkowe, sześćdziesiątkowe (…) oznaczają mniej więcej to samo: pożegnanie z pierwszą młodością. A może z młodością w ogóle, raz na zawsze. Czas pierwszych podsumowań, kiedy nie można już być tylko młodym i obiecującym, w którym trzeba zacząć obietnice spełniać. Przynajmniej część z nich”. Tak się złożyło, że przeczytałem najsłynniejszą powieść Fitzgeralda na trzy miesiące przed trzydziestymi urodzinami i był to dobry moment na taką lekturę, bo pozwoliło mi to na pełniejsze utożsamienie się z bohaterami. Być może w późniejszym wieku, powieść tę zaczyna się odbierać inaczej, może z mniejszymi emocjami. Oby było mi dane się o tym przekonać.

„Wielki Gatsby” – to powieść, która ma cechy jej tytułowego bohatera – nie jest tym, na co wygląda. Nie jest bowiem zwyczajnym romansidłem, jak sugeruje okładka ocenianego przeze mnie wydania, jak również płytka i pełna blichtru ekranizacja powieści z 2013 roku. To w gruncie rzeczy pełne goryczy i pesymizmu dzieło o niemożności uczuć. O cenie, jaką nierzadko przychodzi zapłacić tym, którzy pozostają wierni swoim ideałom. No i ten styl Francisa Scotta Fitzgeralda, chciałoby się powiedzieć – „antyhemingwayowski”, pełen rozbudowanych zdań i specyficznych poetyzmów, naiwny, jak tytułowy bohater powieści. Warto, w moim przekonaniu naprawdę warto, przekopać się przez banały nieszczęśliwej miłości, aby dotrzeć do nieoczywistej głębi tej powieści.

WOKULSKI Z LONG ISLAND

Powieść Francisa Scotta Fitzgeralda (1896-1940), choć nie od razu zdobyła serca czytelników (dopiero za sprawą kolejnego wydania w roku 1953), jest dziś absolutną klasyką literatury amerykańskiej, o której napisano już bardzo wiele, dlatego też bardzo trudno tu będzie się wymądrzać i powiedzieć cokolwiek odkrywczego. Mimo wszystko spróbuję. Można by...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    23 566
  • Chcę przeczytać
    11 534
  • Posiadam
    5 529
  • Ulubione
    1 091
  • Teraz czytam
    377
  • Klasyka
    328
  • 2013
    267
  • Chcę w prezencie
    225
  • 2014
    212
  • Literatura amerykańska
    179

Cytaty

Więcej
F. Scott Fitzgerald Wielki Gatsby Zobacz więcej
F. Scott Fitzgerald Wielki Gatsby Zobacz więcej
F. Scott Fitzgerald Wielki Gatsby Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także