Morderstwo w Alei Róż
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Wirski i Kowadło (tom 1)
- Seria:
- Mroczna Seria
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2010-09-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374148153
- Tagi:
- Cegielski Tadeusz
Warszawski profesor historii autorem pasjonującego kryminału! Akcja Morderstwa w alei Róż toczy się w 1954 roku w Warszawie. Tamte czasy mało kto już pamięta i wspomina, rzadko kto potrafi dziś tak plastycznie i sugestywnie odmalować ich atmosferę.
Ryszard Wirski, funkcjonariusz Milicji Obywatelskiej, prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR - Bogusława Szczapy. Sytuacja jest trudna, nic nie jest jasne i niczego nie można być pewnym. Kapitanowi Wirskiemu depcze po piętach oficer UB - Mikołaj Kowadło. Okazuje się, że niepowodzenie Wirskiego ma przynieść jego przeciwnikowi, oprócz uznania przełożonych, także korzyści osobiste. Do odnalezienia „nowego, lepszego mordercy" droga będzie daleka...
Tytułowa aleja Róż - ulubione miejsce zamieszkania wysokich rangą urzędników PZPR - powstające kino „Moskwa", a przede wszystkim plac budowy Pałacu Kultury i Nauki to newralgiczne miejsca stolicy, z których niejedno stanie się grobem dla ludzi i tajemnic. Tadeusz Cegielski - historyk, wielbiciel kultury popularnej i znawca dziejów Warszawy - zadbał o realizm językowy, nastrój niejednoznaczności, napięcie i dynamiczne dialogi, stopniowo odsłaniające tajemnicę morderstwa i motywacje bohaterów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 312
- 254
- 86
- 8
- 6
- 4
- 4
- 3
- 3
- 3
Opinia
"Dyskretny urok PRL czyli o kryminałach odtwarzających realia minionej epoki"
Najlepszy i najbardziej demokratyczny z minionych ustrojów jest prawdziwą kopalnią inspiracji. Garściami czerpali z niego tacy prześmiewcy rzeczywistości jak Bareja („Miś”), wady wytykali niepokorni w rodzaju nieodżałowanego Kisiela („dyktatura ciemniaków”), a koniec końców wzięli się za niego twórcy kryminałów. Dwie krajowe metropolie pogrążone w absurdach PRLu stały się areną zmagań bohaterów książek Cegielskiego i Ćwirleja, jakie ostatnio miałem szansę przeczytać.
Co czeka nas po zanurzeniu się w odmętach obydwu kryminałów? Na pewno wspólny mianownik w postaci siermiężnej socjalistycznej ojczyzny zaludnianej przez aktyw partyjny oraz lud pracujący miast i wsi. Na tym wszelkie podobieństwa pomiędzy kryminałami Cegielskiego i Cwirleja się kończą. Spróbujmy teraz małej konfrontacji. A więc do dzieła!
„Morderstwo w Alei Róż” vs. „Ręczna Robota”
Autor: Tadeusz Cegielski, historyk, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego vs. Ryszard Ćwirlej, dziennikarz telewizyjny z TVP w Poznaniu.
Język i styl pisania: Cegielski elegancki, miejscami zbyt akademicki vs. żywy język zwykłych ludzi, przetykany licznymi regionalizmami u Ćwirleja. Widać dużą różnicę. Z racji wykonywanego zawodu Ćwirlej zna i umie wykorzystać w powieści język, jakim posługują się zwykli ludzie. Z Cegielskiego zbyt często wyziera akademicki uczony. Poza tym czuć brak powieściowego wyrobienia literackiego. „Ręczna robota” to trzecia książka Ćwirleja (po „Upiorach spacerujących nad Wartą” i „Trzynastym dniu tygodnia”). Cegielski dopiero debiutuje, ma więc czas się nieco podciągnąć.
Historia: u Cegielskiego bardzo zawiła, momentami wręcz niejasna. U Ćwirleja historia jest bardziej uporządkowana.
Miasto i czas akcji: Cegielski - Warszawa, rok 1954 vs. Ćwirlej - Poznań, rok 1985. U Cegielskiego najlepszy z możliwych systemów ma się świetnie, zaś u Ćwirleja powoli chyli się ku nieuchronnemu upadkowi.
Główny bohater: u Cegielskiego to Ryszard Wirski, funkcjonariusz Milicji Obywatelskiej po przejściach (zaliczył m.in. stalinowskie więzienie), uważany przez partyjnych za niepewny element sanacyjny. U Ćwirleja pierwsze skrzypce gra zespół milicjantów (m.in. Olkiewicz, Grzechu Kowal) z Majorem Marcinkowskim na czele. Bohaterowie stworzeni przez Ćwirleja wydają się być dużo bardziej prawdziwi i realni. Wirski z powieści Cegielskiego to trochę mało wiarygodna postać, sprawiająca wrażenie papierowej.
Finał
Obydwie książki na pewno warto przeczytać. Rozstrzygnijmy jednak, kto wyszedł zwycięsko z powyżej konfrontacji. W tym celu posłużę się cytatem z „Kroniki tygodniowej” Antoniego Słonimskiego, który przytaczam za Tadeuszem Cegielskim:
„Tylko nędzny tchórz mówi – biorę możliwie najgłupszą sensacyjną powieść, kładę się na leżaku i wtedy odpoczywam. Cóż to za odpoczynek? To wspaniała zabawa, przyjemność, emocja, niepokój i zadowolenie. Wcale nie chodzi o to, by powieść była głupia. Przeciwnie. Od autorów powieści detektywnej wymagamy logiki i precyzji. Żadnych ingerencji duchów, żadnych telepatii. Musi być czysta robota”.
Najlepiej „Ręczna Robota”….(dopisek autora postu).
"Dyskretny urok PRL czyli o kryminałach odtwarzających realia minionej epoki"
więcej Pokaż mimo toNajlepszy i najbardziej demokratyczny z minionych ustrojów jest prawdziwą kopalnią inspiracji. Garściami czerpali z niego tacy prześmiewcy rzeczywistości jak Bareja („Miś”), wady wytykali niepokorni w rodzaju nieodżałowanego Kisiela („dyktatura ciemniaków”), a koniec końców wzięli się za niego...