Fanem anime nie jestem, ale mam kilka swoich ulubionych tytułów wśród których znajduje się również Death Note. Oczywiście najpierw obejrzałam serial a dopiero potem po długim czasie coś mnie tknęło, by sięgnąć po mangę, na podstawie której powstało kultowe już i na pewno wielu znanym anime.

Nigdy wcześniej nie czytałam żadnej mangi, nie interesowałam się nimi ani nie przeglądałam w sklepach gdy była ku temu okazja. Dlatego też kiedy zaczęłam czytać Death Note byłam bardzo zaskoczona i trochę oburzona. Myślałam, że będzie to historia jak w serialu a nie zlepek różnych scen. Dopiero potem odkryłam, że źle to czytam, bo powinno się od prawej do lewej :) Wstyd się przyznać, ale nie wiedziałam tego. Dużo czasu też zajęło mi rozkminianie w jakiej kolejności powinnam czytać te dymki, była to dla mnie nowość, wygląda to zupełnie inaczej niż europejskie komiksy.

Fabuła Death Note jest prawie identyczna jak w serialu z tym, że tutaj Light mi się bardziej podobał :) Uśmiechał się i bardziej przypominał człowieka, bo w anime był zbyt idealny :) Żałuje, że nie można wypożyczać mang z bibliotek. Tę kupiłam 'na spróbowanie', mam ochotę przeczytać pozostałe części, ale nie wiem czy je nabędę, czas pokażę :) Niemniej jednak jest to pozycja godna uwagi nawet dla tych, którzy nie przepadają za tego typu pozycjami. Myślę, że bardzo spodoba się fanom kryminałów i fantastyki.

Fanem anime nie jestem, ale mam kilka swoich ulubionych tytułów wśród których znajduje się również Death Note. Oczywiście najpierw obejrzałam serial a dopiero potem po długim czasie coś mnie tknęło, by sięgnąć po mangę, na podstawie której powstało kultowe już i na pewno wielu znanym anime.

Nigdy wcześniej nie czytałam żadnej mangi, nie interesowałam się nimi ani nie...