Mój przyjaciel trup
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Seria:
- Świadectwa
- Wydawnictwo:
- słowo/obraz terytoria
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 366
- Czas czytania
- 6 godz. 6 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374539258
- Tagi:
- Albrecht Graf von Krockow Kaszuby Krokowa Pomorze von Krockow
Opowieść o życiu i śmierci Albrechta Grafa von Krockow.
Bohaterem tej opowieści jest Albrecht graf von Krockow, najstarszy przedstawiciel jednego z najpotężniejszych rodów na Pomorzu.
Hrabia Albrecht, wraz z innymi „naszymi” Niemcami, ratował się wiosną 1945 roku ucieczką przed Armią Czerwoną. Jego ojca wygnały z Krokowej komunistyczne władze. Po czterdziestu latach graf Albrecht powrócił do ukochanego Heimatu, założył fundację, która odbudowała zamek, odrestaurowała park, przywróciła dawną świetność krokowskim włościom – pro publico bono. U kresu swych dni hrabia zapragnął spocząć w rodzinnej ziemi. Stało się jednak inaczej…
Opowieść o życiu i śmierci ostatniego hrabiego na zamku w Krokowej pozwala w tajemniczy, magiczny sposób spełnić jego wolę; w symbolicznym wymiarze umożliwia mu powrót do umiłowanej ziemi, uświęconej rodzinną tradycją.
Rodzinna Krokowa hrabiego, mała wioska w północnej części Kaszub, to miejsce nieomal symboliczne: od stuleci splatają się tu losy Polaków, Kaszubów i Niemców. W Krokowej, tak jak w całej zjednoczonej Europie, wciąż pobrzmiewają echa niełatwej przeszłości. Opowieść ta pozwala wsłuchać się w ich rytm i melodię.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 23
- 18
- 7
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Czytelnik może być nieco zbity z tropu, szczególnie na początku tej lektury. Oto bowiem bierze do rąk książkę, po której spodziewa się biografii członka jednego z najstarszych rodów na Pomorzu, a więc lektury w zamyśle solidnej, rzeczowej, pełnej faktów genealogicznych oraz historycznych. A tu przez pierwszych kilkadziesiąt stron mamy pełne patosu gdybanie autora: umarł ten hrabia, czy nie umarł? Mało tego, gdy pada decyzja o posadzeniu trupa hrabiego na siedzeniu pasażera, aby w takim stanie autor przetransportował go do Polski, na miejsce pochówku – zaczyna wiać absurdem i groteską. Nastrój ten konsekwentnie się utrzymuje, a czytelnik nie ma innego wyjścia, tylko się mu poddać...
Stopniowo z kolejnymi rozdziałami, w których teraźniejszość przeplata się ze wspomnieniami hrabiego, całość przybiera nastrój niemal baśniowy. Gawędy o historycznej wielkości, wspomnienia przesycone nostalgią, w których Albrecht wraca do czasów swego beztroskiego dzieciństwa, do świata, któremu bezpowrotny kres położyła wojna, a w szczególności wkroczenie radzieckich „wyzwolicieli” - wszystko to dobrze komponuje się z głównym motywem książki: pragnieniem hrabiego, by wrócić do swojego Heimatu – choćby tylko po to, by zostać pogrzebanym w rodzinnych stronach. Trzeba jednak przyznać, że o ile odczucia hrabiego są zrozumiałe, mało tego – budzą zrozumienie, a nawet współczucie dla cierpień i rozczarowań, które przeżył, budzą sympatię dla tego człowieka – jest w tym wszystkim jakiś pierwiastek, wywołujący irytację. I to raczej nie jest uczucie zranionej dumy narodowej, gdy wytyka się tu polskie grzeszki i przywary (w końcu jest w tym wszystkim więcej niż jedno ziarno prawdy). Chodzi chyba o ten specyficzny element, właściwy w historiach, powiązanych z niemieckim ziomkostwem, któremu uległ również narrator tej książki (choć rozumiem, że przyjaźń łącząca autora z hrabią von Krockow, była przeszkodą w zachowaniu dystansu do opowiadanej historii). Powtórzenia (szczególnie, gdy czyta się któryś raz z kolei , że autor nocował w tym samym pokoju, w którym onegdaj przebywał filozof Fichte) i pewna chaotyczność w przywoływaniu kolejnych przedstawicieli rodu (jakby oczywistością było dla czytelnika znać i doskonale orientować się w historii rodu),przeskakiwanie na inny temat, gdy tylko rozmowa zaczyna dotykać spraw trudnych (choćby kwestia mordu w Piaśnicy, niemieckiej odpowiedzialności za zbrodnie wojenne itp.). Przydałoby się chyba trochę więcej obiektywizmu, może jakieś przypisy, przywołujące konkretny historyczny kontekst do opowieści? Wtedy ta biografia miałaby dużo większą wartość poznawczą.
Sporo tu ciekawych historii, które będą szczególnie interesujące dla mieszkańców Pomorza, znających Krokowę i okolice nie tylko ze słyszenia. Dla mnie osobiście to dobra inspiracja do odwiedzenia tych okolic, odszukania grobu na Pańskim Wzgórzu czy miejsca kaźni babki Albrechta. No i do zajrzenia do samego zamku w Krokowej, który do tej pory jakoś tak zawsze oglądało się jedynie z perspektywy otaczającego go parku. Można z tej historii wysupłać sporo regionalnych ciekawostek. Ale poza tym – pozostanie chyba pewien niedosyt.
Szkoda, że o samych powojennych losach Albrechta w Niemczech jest tak mało informacji. Owszem, jest informacja, że żyli z żoną biednie, że hrabia musiał pasać krowy, hodować kurczaki, a jego żona zajmować się szyciem. Ale w jaki sposób udało im się z takich okoliczności wrócić do wysokiej pozycji społecznej? Mimo utraty całego majątku, mimo straty własnej tożsamości. Pewnie w grę wchodziła pomoc ocalałej rodziny, być może koneksje w Niemczech. Czy w tym przypadku pomogła również przynależność partyjna? Brak tych informacji chyba niepotrzebnie budzi falę domysłów. Jeśli ta opowieść miała być szczerą spowiedzią, to szkoda, że przemilczano w niej aż tyle. No i, rzecz jasna, pozostaje jeszcze kwestia przynależności Albrechta do SS - zupełnie w książce pominięta. Mało tego, wyraźnie powiedziano, że wstąpił on "jedynie" do SA, a i to pod przymusem; a następnie okaleczył się, by uniknąć służby wojskowej. Czy autor specjalnie pominął ten drażliwy temat, czy po prostu nie udało mu się dotrzeć do takiej informacji w niemieckich archiwach? A przecież tak pięknie pasowałoby do wiedzy o tym fakcie motto Albrechta: "Przebaczyć, ale nie zapomnieć"...
Może jednak przydałoby się, żeby monografię tego wielkiego rodu (a chociażby jedynie biografię samego Albrechta) opracować w trochę bardziej naukowy sposób? Obiektywnie, rzetelnie, bez uciekania się do patosu i taniego sentymentalizmu? Cóż, takie jest przynajmniej moje skromne zdanie...
Czytelnik może być nieco zbity z tropu, szczególnie na początku tej lektury. Oto bowiem bierze do rąk książkę, po której spodziewa się biografii członka jednego z najstarszych rodów na Pomorzu, a więc lektury w zamyśle solidnej, rzeczowej, pełnej faktów genealogicznych oraz historycznych. A tu przez pierwszych kilkadziesiąt stron mamy pełne patosu gdybanie autora: umarł ten...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałem ponownie z dużym zainteresowaniem.Powód-przebywałem nad morzem 10 km od Krokowej,głównej siedziby tego potężnego i starego rodu Pomorza.Duża przygoda intelektualna i krajoznawcza!
Przeczytałem ponownie z dużym zainteresowaniem.Powód-przebywałem nad morzem 10 km od Krokowej,głównej siedziby tego potężnego i starego rodu Pomorza.Duża przygoda intelektualna i krajoznawcza!
Pokaż mimo toDawno nie czytałam tak pięknie napisanej książki. Nie wiem co na mnie bardziej wpłynęło: czy barwnie opisane życie hrabiego, czy dokładnie omówiona historia okolic, w szczegółowy, acz nie- stricte naukowy, (czytaj nudny) sposób. Sama pochodzę z bliskich hrabiemu regionów, dlatego tak zachłannie zaczytywałam się w każdą stronicę. Do tego, interesuję się żywo historią niemieckich rodzin, wypędzonych stąd po wojnie. Książka to majstersztyk. Co prawda, w niektórych momentach, aż w oczy biła mocno zabarwiona fikcja literacka, jednak wszystko łączyło się jedną spójność. Nie warto jednak ufać każdemu faktowi, opisywanemu przez autora, sama znalazłam kilka zakłamań. Warto przeczytać, polecam. Książka na długo pozostanie w mojej pamięci i na pewno przyspieszy wycieczkę do Krokowej ;)
Dawno nie czytałam tak pięknie napisanej książki. Nie wiem co na mnie bardziej wpłynęło: czy barwnie opisane życie hrabiego, czy dokładnie omówiona historia okolic, w szczegółowy, acz nie- stricte naukowy, (czytaj nudny) sposób. Sama pochodzę z bliskich hrabiemu regionów, dlatego tak zachłannie zaczytywałam się w każdą stronicę. Do tego, interesuję się żywo historią...
więcej Pokaż mimo to