rozwińzwiń

Fridtjof, co z ciebie wyrośnie?

Okładka książki Fridtjof, co z ciebie wyrośnie? Alina Centkiewicz, Czesław Centkiewicz
Okładka książki Fridtjof, co z ciebie wyrośnie?
Alina CentkiewiczCzesław Centkiewicz Wydawnictwo: Nasza Księgarnia powieść przygodowa
334 str. 5 godz. 34 min.
Kategoria:
powieść przygodowa
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania:
1974-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1974-01-01
Liczba stron:
334
Czas czytania
5 godz. 34 min.
Język:
polski
Tagi:
nansen polarnictwo arktyka
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Zaczarowana zagroda Alina Centkiewicz, Czesław Centkiewicz, Agnieszka Żelewska
Ocena 5,6
Zaczarowana za... Alina Centkiewicz, ...
Okładka książki Odarpi, syn Egigwy Alina Centkiewicz, Czesław Centkiewicz
Ocena 6,0
Odarpi, syn Eg... Alina Centkiewicz, ...
Okładka książki Podbiegunowe opowieści Alina Centkiewicz, Czesław Centkiewicz
Ocena 6,4
Podbiegunowe o... Alina Centkiewicz, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
56 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1578
1103

Na półkach: ,

Moja przygoda z książkami o zimnych kontynentach trwała około roku. Miałam wtedy "naście" lat i marzenia o byciu podróżnikiem... Książki Centkiewiczów tylko podsycały te pragnienia. Nigdy nie wyjechałam liczyć pingwinów, ale kto wie, co jeszcze życie przyniesie 😀

Moja przygoda z książkami o zimnych kontynentach trwała około roku. Miałam wtedy "naście" lat i marzenia o byciu podróżnikiem... Książki Centkiewiczów tylko podsycały te pragnienia. Nigdy nie wyjechałam liczyć pingwinów, ale kto wie, co jeszcze życie przyniesie 😀

Pokaż mimo to

avatar
1002
359

Na półkach: , ,

Wśród ludzi, którzy całym swoim życiem zasłużyli, by nigdy o nich nie zapomniano z pewnością jest Fridtjof Nansen.
A kto dziś o nim pamięta? Ilu ludzi zapytanych o niego na ulicy wiedziałoby chociaż tyle, że był Norwegiem i polarnikiem?
Z Wikipedii: "Fridtjof Wedel-Jarlsberg Nansen (ur. 10.10.1861 w Store Frøen, zm. 13.05.1930 w Lysaker) – norweski oceanograf, badacz polarny i międzynarodowy działacz społeczny, Komandor Legii Honorowej i laureat Pokojowej Nagrody Nobla."
W latach 1887–1888 wyruszył na nartach przez Grenlandię, by zbadać jej wnętrze i udowodnił, że cała wyspa jest pokryta lodem.
W latach 1893–1896 odbył ekspedycję na Ocean Arktyczny, którą zorganizował na specjalnie zaprojektowanym statku „Fram”. Prowadząc badania oceanu dotarł na odległość 300 km od bieguna północnego, skąd on i Hjalmar Johansen udali się do bieguna na nartach ale nie osiągnęli celu.
Po I wojnie światowej został pierwszym Wysokim Komisarzem Ligi Narodów do Spraw Uchodźców.
Bardzo szybko okazał się człowiekiem od zadań nie do rozwiązania. Dzięki niemu z Rosji Radzieckiej wydostali się żołnierze niemieccy i austriaccy, a jeńcy rosyjscy wrócili do swego kraju. Pomógł też najsłabszym, których wojna rozrzuciła po świecie, pozbawiając wszystkiego. Zorganizował dla nich opiekę i zaczął wydawać specjalne dowody tożsamości (tzw. paszporty nansenowskie),które pełniły rolę dokumentu podróży, bo bez dokumentów nigdzie nie chciano tych ludzi przyjąć, . Za społeczną pracę i zaangażowanie otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla w roku 1922.
Wszystko powyższe to tylko część jego działalności jako podróżnika, naukowca i dyplomaty.
Aż dziw, że powstało o nim tak mało książek. Chociaż może i nie dziwne? Nie zrobił nic spektakularnego, nie zdobył żadnego bieguna ziemi, nie odkrył lekarstwa na raka, nie uratował nikogo z pożaru ...
Ale to, że jego działania uratowały życie i przywróciły tożsamość tysiącom ludzi nie powinno być zapomniane ...
"Fridtjof, co z ciebie wyrośnie?" Aliny i Czesława Centkiewiczów to zbeletryzowana biografia Nansena, opisująca jego życie od dzieciństwa spędzonego na mniej lub bardziej szalonych wyprawach w góry i lasy, po jego kres w 1930 roku.
Jest to po prostu opowieść, fakty bez komentarza czy oceny. Nie są potrzebne.
Przeczytałam ją jako nastolatka, w czasie gdy interesowałam się wyprawami polarnymi.
I zachwyciłam się. Książką, ale przede wszystkim człowiekiem. Nansenem.
Tytułowe pytanie w książce zadaje matka Nansena, synkowi, który znów wraca cały, ale poraniony i poobijany z kolejnej swojej wyprawy. Odpowiedź jest jedna: Pani Nansen, wyrósł z niego CZŁOWIEK.

Wśród ludzi, którzy całym swoim życiem zasłużyli, by nigdy o nich nie zapomniano z pewnością jest Fridtjof Nansen.
A kto dziś o nim pamięta? Ilu ludzi zapytanych o niego na ulicy wiedziałoby chociaż tyle, że był Norwegiem i polarnikiem?
Z Wikipedii: "Fridtjof Wedel-Jarlsberg Nansen (ur. 10.10.1861 w Store Frøen, zm. 13.05.1930 w Lysaker) – norweski oceanograf, badacz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
191
49

Na półkach:

Zafascynowała mnie postać Nansena. Nie wiem na ile książka jest laurką, na ile wiernym przedstawieniem postaci. Bazując jednak na samej książce jestem oczarowana szlachetnością charakteru, a zarazem twardością i innowacyjnością Nansena. Do tego przygoda w klimatach shackeltona. Polecam

Zafascynowała mnie postać Nansena. Nie wiem na ile książka jest laurką, na ile wiernym przedstawieniem postaci. Bazując jednak na samej książce jestem oczarowana szlachetnością charakteru, a zarazem twardością i innowacyjnością Nansena. Do tego przygoda w klimatach shackeltona. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
596
456

Na półkach:

Świetna książka! I bohater też wyjątkowy! Gorąco polecam.

Świetna książka! I bohater też wyjątkowy! Gorąco polecam.

Pokaż mimo to

avatar
33
12

Na półkach:

Jedna z najciekawszych książek dzieciństwa. Gdy się ją czyta, ma się przed oczami arktyczne pustkowia, wędrówki, niezłomne dążenie do celu. Polecam każdemu kto lubi przygody. Nansen stał się moim idolem, oraz przykładem

Jedna z najciekawszych książek dzieciństwa. Gdy się ją czyta, ma się przed oczami arktyczne pustkowia, wędrówki, niezłomne dążenie do celu. Polecam każdemu kto lubi przygody. Nansen stał się moim idolem, oraz przykładem

Pokaż mimo to

avatar
389
9

Na półkach:

Czytałam to kilka lat temu i może wrażenia nieco się zatarły. Nie pamiętam już wszystkich faktów, ale wiem, że mi się książka mi się podobała. Wyobrażałam sobie, że tam jestem, na arktycznych pustkowiach, że borykam się z tymi problemami, jakie napotykał Nansen. I, tak samo jak on, skutecznie je rozwiązuję.
Pozycja obowiązkowa dla tych, którzy pasjonują się polarnikami, zdobywaniem najmniej dostępnych miejsc na Ziemi i po prostu podejmowaniem wyzwań.
Może nie udaje mi się oddać, dlaczego polecam i w jaki sposób mi się podobała, ale, jak mówiłam, wrażenia już się trochę zatarły.

Czytałam to kilka lat temu i może wrażenia nieco się zatarły. Nie pamiętam już wszystkich faktów, ale wiem, że mi się książka mi się podobała. Wyobrażałam sobie, że tam jestem, na arktycznych pustkowiach, że borykam się z tymi problemami, jakie napotykał Nansen. I, tak samo jak on, skutecznie je rozwiązuję.
Pozycja obowiązkowa dla tych, którzy pasjonują się polarnikami,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1577
1572

Na półkach: ,

Można się zastanawiać po co pisać książkę o Nansenie, skoro w zasadzie niczego nie zdobył ani nigdzie wysoko nie wszedł, a wiadomo, że nimbem romantycznej legendy owiani są ci, którzy zdobyli jakiś odległy geograficzny punkt albo chociaż weszli na jakiś wysoki szczyt. Tymczasem można powiedzieć, że niezależnie od szaleństwa, jakie jego podróż wywołała w Europie, dokonania Nansena bledną wobec tego, co zrobił chociażby jego krajan, Roald Amundsen.

Powieść Centkiewiczów nie jest peanem pochwalnym na cześć odkrywcy i nie tę legendę ma budować. Pokazuje natomiast tego Nansena, o którym często się nie wspomina: wytrwałego naukowca, człowieka wierzącego w swoją pasję, obdarzonego odwagą, żeby nie cofnąć się przed niczym, aby osiągnąć swój cel, zdumiewający przykład nieustępliwości i determinacji.
Pod tym względem ta zbeletryzowana biografia jest książką naprawdę inspirującą, zachwycającym dowodem na to, że ludzie są zdolni do wielkości. Praca naukowa Nansena ustępuje wreszcie miejsca jego działalności politycznej i, przede wszystkim, społecznej - Nansen może być znany jako polarnik, ale myślę, że większą cześć może budzić jako laureat pokojowego Nobla.

Centkiewiczowie pokazują tego zaiste wybitnego człowieka z perspektywy, z jakiej wybitnych ludzi pokazywać należy - nie brakuje tu zatem dydaktycznego patosu obliczonego na wychowanie młodzieży, nie brakuje pewnych przemilczeń i celowego rugowania z biografii wielkiego Norwega niewygodnych faktów - albo przynajmniej wydarzeń niezbyt pasujących do legendy. A co nie pasuje do legendy? Oczywiście życie uczuciowe. Jak najbardziej, Nansen miał żonę, ale w zasadzie w książce funkcjonuje ona jako istna "matka Polka", a nie kobieta z krwi i kości; jak najbardziej, Nansen ją kochał, ale o tym nie wspominamy inaczej niż w kontekście miłości prostej, jasnej i czystej, stosownie mieszczańskiej - jakieś romanse, jakieś kryzysy, jakieś niesnaski? Na to u Centkiewiczów nie ma miejsca, bo jak wyjaśnić młodzieży, że bohater jest bohaterem właśnie ze swoimi skazami?

Jeśli ktoś potrzebuje takiego wyjaśnienia, niech sięgnie po inną książkę, a kto nie boi się dydaktycznego zacięcia Centkiewiczów - niech czyta, bo książeczka miła jest, a postać tego formatu, że i Centkiewiczowie jej nie zaszkodzą.

Można się zastanawiać po co pisać książkę o Nansenie, skoro w zasadzie niczego nie zdobył ani nigdzie wysoko nie wszedł, a wiadomo, że nimbem romantycznej legendy owiani są ci, którzy zdobyli jakiś odległy geograficzny punkt albo chociaż weszli na jakiś wysoki szczyt. Tymczasem można powiedzieć, że niezależnie od szaleństwa, jakie jego podróż wywołała w Europie, dokonania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
848
334

Na półkach: , , , , ,

Jako młody dorastający chłopiec wyobrażałem sobie, że przygoda czeka na mnie za każdym drzewem, w każdym leśnym jarze.

Wychodziłem jej naprzeciw i śmiałem się w twarz największym obawom. Nie straszny mi był chłód, żar lejący się z nieba czy oberwanie chmury. Doskonale pamiętam rozbite kolana, obtarte nadgarstki i szalone pomysły, jakie realizowałem z siostrą.

To okres wielu nieraz groźnych opresji, z których zazwyczaj wychodzi się cało. Potem pozostaje tylko dorosnąć, iść do pracy by zmierzyć się z dużo większymi przeciwnościami losu.

Fridtjof był jednak wyjątkiem od reguły i nie można było o nim powiedzieć, że wyrośnie ze swoich wydumanych fantazji.

Od najmłodszych lat szukał przysłowiowego guza. Polował, dbał o swojego braciszka i marzył o wyprawie w nieznane.

W momencie osiągnięcia dojrzałości wspominał słowa swojej ukochanej mamy, która pełna obaw pytała go „Fridtjof, co z ciebie wyrośnie?”

Otóż, gdyby żyła zobaczyłaby syna w pełnej krasie, jako sławnego i szanowanego gentelmana, który wszystko, co osiągnął zawdzięcza przede wszystkim jej.

To ona namawiała go do poszukiwania własnej drogi, nie zniechęcała do trudnych i niebezpiecznych wypraw w nieznane zakątki doliny. Pobudzała w nim namiętność do eksploracji przyrody.

Te fantasmagorie Hansen przekuł w pierwszą ekspedycję na Grenlandię. Był przez to wyśmiewany i wmawiano mu, że porywa się z motyką na Słońce.

Nie posłuchał, mało tego utarł nosa wszystkim niedowiarkom, którzy skazali jego wyprawę na pewną porażkę.

Odniósł wszakże niebywały sukces rzucając światło na krainę, która do tej pory była kojarzona z lasami, a nie skutą grubą pokrywą lodu.

Po powrocie z Grenlandii ugruntował swoją pozycję naukowca, który powinien się liczyć w towarzystwie.

Skromny i ambitny nie poprzestał na laurach i chciał dorównać swojemu prapradziadkowi Hansenowi Nansen.

Czuł, że powinien pozostawić po sobie niezatarty ślad zapisując się na kartach historii.

Tym momentem, który na trwałe wpisał Nansena do almanachu historii, był fakt, że wyruszył i przeżył w niegościnnych rubieżach bieguna północnego. Jego prapradziad mógł być z niego dumny.

Wyborów, jakich dokonał Nansen okupił wielkimi wyrzeczeniami, na które niewielu z nas by się zdobyło.

Na jednej szali badacz położył życie swoje i dwunastoosobowej załogi, na drugiej rodzinę swoją ukochaną żonę Ewę i kilkuletnią Liv.

Opuścił je na trzy lata by na statku o nazwie Fram przygotowanym pod jego wytycznymi zadziwić świat.

Po raz kolejny udało się mu, bo po powrocie ludzie byli pod wrażeniem tego, czego dokonał. Wiedza, która opisał na nowo przeorientowała dotychczasowe teorie na temat Arktyki.

Nie tylko położył kamień węgielny, pod fundament obecnej oceanografii, ale udoskonalił aparaturę, które do tej pory służy badaczom w przeprowadzaniu ich eksperymentów.

Powieść pod tajemniczym tytułem „Fridtjof, co z ciebie wyrośnie?” Jest próbą pokazania jak siła woli, wytrwałość i upór w dążeniu do upragnionego celu wykuwają niezłomność ducha.

Ludzi o takich „stalowych nerwach” nigdy nie było zbyt wielu, jak na przykład Tadeusz Mazowiecki czy Nelson Mandela.

Wybitnych jednostek, które swoim uporem i ciężką pracą są w stanie odmienić oblicze Ziemi.

Fridtjof Nansen zaliczał się właśnie do takich osobistości, które
cechowało przede wszystkim posiadanie wielkiego serca, które nie było obojętne i dzięki temu zostało uratowane kilka milionów istnień.

Po I Wojnie Światowej z jego pomocą do domu wróciło kilkaset tysięcy żołnierzy. W trakcie klęsk żywiołowych zabiegał o uwagę dla schorowanych, kobiet i dzieci między innymi dla pomordowanych i okaleczonych Ormian.

Jako obywatel świata Nansen zabiegał o wygaszanie wojen i pożogi. Jego zasługi można byłoby wymieniać bez końca.

Jego paszporty nansenowskie uznawane były na całym świecie dając ludziom utraconą tożsamość i nadzieję na lepsze jutro.

W samej książce zetkniecie się także z rysunkami, które wykonał własnoręcznie oraz zdjęciami, które przybliżą wam niezwykłą podróż na kraniec Dalekiej Północy.

W zestawieniu z urzekającymi opisami nie da się o tej książce powiedzieć, że jest przeciętna. Dla mnie to jedna z ważniejszych książek, do których będę powracał.


Opublikowane także na:

http://illumien.blogspot.com/2013/11/fridtjof-co-z-ciebie-wyrosnie-alina-i.html

https://www.facebook.com/ZapachKsiazek?ref=hl

Jako młody dorastający chłopiec wyobrażałem sobie, że przygoda czeka na mnie za każdym drzewem, w każdym leśnym jarze.

Wychodziłem jej naprzeciw i śmiałem się w twarz największym obawom. Nie straszny mi był chłód, żar lejący się z nieba czy oberwanie chmury. Doskonale pamiętam rozbite kolana, obtarte nadgarstki i szalone pomysły, jakie realizowałem z siostrą.

To okres...

więcej Pokaż mimo to

avatar
148
1

Na półkach: , ,

Jedna z najukochańszych książek mojego dzieciństwa! Nansen (po Kukuczce) stał się wtedy moim idolem :)

Jedna z najukochańszych książek mojego dzieciństwa! Nansen (po Kukuczce) stał się wtedy moim idolem :)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    179
  • Chcę przeczytać
    76
  • Posiadam
    55
  • Ulubione
    9
  • Teraz czytam
    5
  • Biografie
    4
  • Dla dzieci i młodzieży
    3
  • Biografia
    2
  • Literatura polska
    2
  • Z historią w tle
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Fridtjof, co z ciebie wyrośnie?


Podobne książki

Przeczytaj także