Mogłoby się wydawać, że komiks to tylko rysunki, rysunki i klika opisów w tzw. chmurkach.
Ale z punktu widzenia osoby zainteresowanej, czytelnika jest to mylne stwierdzenie. Dlaczego?
Dlatego iż, całość komiksu /czy to serii/ tworzy pewną nieszablonową opowieść.
I właśnie dlatego z wielką przyjemnością powróciłem do lat dzieciństwa.

„Odległa dzielnica” – to niesamowity komiks, który porusza tematykę obyczajową, ale w dużej mierze także fantasy ma w niej udział.
Nakahara Hiroshi to główna postać mangi.
W niezrozumiały sposób „przemieszcza się” w przeszłość. Nie wierzy w to co się stało, a przede wszystkim nie umie pogodzić się z myślą, że opuścił swoją rodzinę.
Czy to wszystko co dzieje się wokół niego ma sens? Czy jest to tylko kolejny sen?
Poprzez retrospekcję mamy okazję poznać życie czternastoletniego Hiroshiego.
Z jednej strony jego radości, pasje, pierwszą miłość a z drugiej zranienia, tęsknoty.
Jego myśli skoncentrowane są na rodzinie, ale przede wszystkim na ojcu.
W świecie teraźniejszym, w którym żyje Hiroshi – ojciec odszedł. Zostawił całą swoja rodzinę.
Dlatego tez mając możliwość cofnięcia się w czasie – podejmuje decyzję o przekonaniu ojca do powrotu do domu.
Czy to mu się uda? Jaki będzie finał tej historii?
Czy Hiroshi powróci do czasów teraźniejszych – do swojej rodziny?
Czy popełni ten sam błąd życiowy co jego tata?
Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w komiksie, który polecam Wam gorąco.

Mogłoby się wydawać, że komiks to tylko rysunki, rysunki i klika opisów w tzw. chmurkach.
Ale z punktu widzenia osoby zainteresowanej, czytelnika jest to mylne stwierdzenie. Dlaczego?
Dlatego iż, całość komiksu /czy to serii/ tworzy pewną nieszablonową opowieść.
I właśnie dlatego z wielką przyjemnością powróciłem do lat dzieciństwa.

„Odległa dzielnica” – to niesamowity...