Zbiór króciutkich opowiadań, takich migawek, z życia losowo wybranych kobiet, które łączy miejsce zamieszkania, czyli Londyn. Czyta się przyjemnie, aczkolwiek w żadnym z tych malutkich opowieści nie dzieje się zbyt wiele, co ma swoją zaletę- jakby opis ilustracji. Dla mnie twórczość M. Binchy jest trudna w ocenie: pisarka ma swój własny styl, który nasuwa na myśl dziewiętnastowieczne powieści, gdyby nie wzmianki o telefonach czy komputerach nigdy nie uwierzyłabym, że akcja toczy się współcześnie, a ja nie jestem pewna- to wada, czy zaleta. Książka nieźle wypada, takie migawki są mocną stroną autorki, nie porywają, ale nie dają też powodu do nudy. Za to, niestety, w powyższych opowiadaniach brakowało mi klimatu miejsca: czasem łapałam się, że nie widziałam różnicy między wspomnieniem prowincji, a Londynem czy Dublinem, wszystkie opisywała w równym stopniu bezbarwnie.

Zbiór króciutkich opowiadań, takich migawek, z życia losowo wybranych kobiet, które łączy miejsce zamieszkania, czyli Londyn. Czyta się przyjemnie, aczkolwiek w żadnym z tych malutkich opowieści nie dzieje się zbyt wiele, co ma swoją zaletę- jakby opis ilustracji. Dla mnie twórczość M. Binchy jest trudna w ocenie: pisarka ma swój własny styl, który nasuwa na myśl...