rozwińzwiń

Jak grom z nieba

Okładka książki Jak grom z nieba Danielle Steel
Okładka książki Jak grom z nieba
Danielle Steel Wydawnictwo: Książnica literatura piękna
375 str. 6 godz. 15 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Lightning
Wydawnictwo:
Książnica
Data wydania:
1996-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1996-01-01
Liczba stron:
375
Czas czytania
6 godz. 15 min.
Język:
polski
ISBN:
8371321538
Tłumacz:
Jacek Makojnik
Tagi:
romans literatura obyczajowa
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
320 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
614
161

Na półkach:

Książka mi się podobała i wciągnęła mnie. Ale bardzo źle mi się czytało o zmaganiach Alex z chorobą i zachowaniu jej męża. Strasznie przykre, szczególnie święto Dziękczynienia. Na szczęście Alex walczyła mimo wszystko i wygrała. Jeśli chodzi o zakończenie - myślę, że Sam doznał olśnienia tylko dlatego, że był w obliczu odsiadki, rozliczał się z życiem, Alex była w bardzo dobrej formie, zdrowa i mógł mówić o tym, że żałuje. Czy jeśli Alex miałaby nawrót choroby to by był szlachetny i wspierający, zachowałby się inaczej? Wątpię. Brock też się nie nadawał na partnera dla Alex. Obaj mężczyźni wywierali na nią presję i nie liczyli się z nią. Dlatego wolałabym, żeby wybrała siebie i została sama, a nie z nimi.

Książka mi się podobała i wciągnęła mnie. Ale bardzo źle mi się czytało o zmaganiach Alex z chorobą i zachowaniu jej męża. Strasznie przykre, szczególnie święto Dziękczynienia. Na szczęście Alex walczyła mimo wszystko i wygrała. Jeśli chodzi o zakończenie - myślę, że Sam doznał olśnienia tylko dlatego, że był w obliczu odsiadki, rozliczał się z życiem, Alex była w bardzo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
970
79

Na półkach:

Świetna, kibicowałam Alex żeby pokonała chorobę. Postawa jej męża nie do pojęcia, nie takiego zakończenia się spodziewałam.
Historia która daje wiele do przemyślenia.

Świetna, kibicowałam Alex żeby pokonała chorobę. Postawa jej męża nie do pojęcia, nie takiego zakończenia się spodziewałam.
Historia która daje wiele do przemyślenia.

Pokaż mimo to

avatar
372
82

Na półkach: ,

Książkę znalazłam na półce u mojej mamy i postanowiłam umilić sobie oczekiwanie na paczkę z Empiku wybierając ją na kolejną do przeczytania. Opis z tyłu okładki zachęcał, miałam nadzieję na dobry dramat. Jednakże troszkę się przeliczyłam... Czytając tę książkę miałam wrażenie, jakby napisała ją nastolatka z wybujałą wyobraźnią, która nie ma pojęcia jak wygląda dorosłe życie. W moim odczuciu główni bohaterowie mają po 16 lat i pstro w głowie, a nie ponad 40. O zakończeniu to już nie wspomnę...

Książkę znalazłam na półce u mojej mamy i postanowiłam umilić sobie oczekiwanie na paczkę z Empiku wybierając ją na kolejną do przeczytania. Opis z tyłu okładki zachęcał, miałam nadzieję na dobry dramat. Jednakże troszkę się przeliczyłam... Czytając tę książkę miałam wrażenie, jakby napisała ją nastolatka z wybujałą wyobraźnią, która nie ma pojęcia jak wygląda dorosłe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
994
969

Na półkach: , , ,

Przygnębiająca książka... Bardzo szkoda mi było Alex, już nawet straciłam nadzieję, że pokona chorobę... Całe szczęście, że miała przy sobie życzliwych ludzi. Szkoda tylko, że jej mąż okazał się takim głupkiem :P Końcówka trochę mnie wkurzyła, ciekawe, która kobieta zrobiłaby to, co Alex, po tym wszystkim, co zgotował jej Sam, powinna go kopnąć w tyłek i dzięki temu zakończenie byłoby inne, ale w sumie przynajmniej był happy end na końcu ;)

Przygnębiająca książka... Bardzo szkoda mi było Alex, już nawet straciłam nadzieję, że pokona chorobę... Całe szczęście, że miała przy sobie życzliwych ludzi. Szkoda tylko, że jej mąż okazał się takim głupkiem :P Końcówka trochę mnie wkurzyła, ciekawe, która kobieta zrobiłaby to, co Alex, po tym wszystkim, co zgotował jej Sam, powinna go kopnąć w tyłek i dzięki temu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
152
129

Na półkach:

Książka bardzo ciekawa nie potrafiłam się od niej oderwać. Niestety w trakcie czytania tak współczulam bohaterce jej beznadziejnego męża, ze nie potrafiłam zatrzymać emocji. Niestety tacy ludzie sa na tym świecie i naprawdę nie wiem dlaczego bohaterka wybrala na koncu taki los. W małżeństwie różne rzeczy się zdarzają ale naprawdę niektóre z.nich nigdy nie powinny być wybaczone.

Książka bardzo ciekawa nie potrafiłam się od niej oderwać. Niestety w trakcie czytania tak współczulam bohaterce jej beznadziejnego męża, ze nie potrafiłam zatrzymać emocji. Niestety tacy ludzie sa na tym świecie i naprawdę nie wiem dlaczego bohaterka wybrala na koncu taki los. W małżeństwie różne rzeczy się zdarzają ale naprawdę niektóre z.nich nigdy nie powinny być wybaczone.

Pokaż mimo to

avatar
800
660

Na półkach: ,

Nawet największe szczęście może zniszczyć choroba. Warta przeczytania, daje do myślenia.

Nawet największe szczęście może zniszczyć choroba. Warta przeczytania, daje do myślenia.

Pokaż mimo to

avatar
649
154

Na półkach: ,

Sam tytuł średnio zachęcił mnie do przeczytania, jednak jak już zaczęłam, nie mogłam się od niej oderwać. Wzruszająca oraz zaskakująca, szczególnie na samym końcu, tym finałem jestem trochę zawiedziona, jednak i tak książka warta polecenia.

Sam tytuł średnio zachęcił mnie do przeczytania, jednak jak już zaczęłam, nie mogłam się od niej oderwać. Wzruszająca oraz zaskakująca, szczególnie na samym końcu, tym finałem jestem trochę zawiedziona, jednak i tak książka warta polecenia.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Nie jestem nią zachwycona! Fakt, że pojawia się wiele ciekawych, ale jednak przewidywalnych wątków. Może dla innych czytelników jest to strzał w dziesiątkę, lektura, od której nie można się oderwać – jednak nie dla mnie. Czytając ją wróciłam wspomnieniami do przeszłości, do miejsc, do których nie lubię zaglądać. Gdy miałam jakieś 9 lat, moja mama zachorowała na nowotwór piersi. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, żyje po dziś dzień i ma się świetnie, jednak moje złe wspomnienia zostały. Ta lektura ma jednak swoje plusy, pokazuje, że w momencie choroby nie tylko chory cierpi, ale także jego najbliżsi. I jak mocno przeżywają chorobę dzieci! Powieść wiele mi uświadomiła, wczoraj usiadłam z moją mamą przy stole i pierwszy raz porozmawiałam z nią szczerze o temacie, którego zawsze się bałam i unikałam. Koniec końców ten wybór okazał się dla mnie bardzo dobry!
http://www.befamily.pl/2015/05/jak-grom-z-nieba-daniel-steel.html

Nie jestem nią zachwycona! Fakt, że pojawia się wiele ciekawych, ale jednak przewidywalnych wątków. Może dla innych czytelników jest to strzał w dziesiątkę, lektura, od której nie można się oderwać – jednak nie dla mnie. Czytając ją wróciłam wspomnieniami do przeszłości, do miejsc, do których nie lubię zaglądać. Gdy miałam jakieś 9 lat, moja mama zachorowała na nowotwór...

więcej Pokaż mimo to

avatar
983
166

Na półkach:

Spodziewałam się zwykłego romansu, tymczasem jest to dramat... Dramat kobiety, która dowiaduje się, że ma raka, której wali się na głowę cały świat, i gdy potrzebuje wsparcia rodziny, wsparcia męża, jej "cudowny" mąż odwraca się od niej plecami. Chociaż żeby tylko! Dochodzi do tego, że obwinia ją o to, że w ogóle raczyła zachorować, no bo przecież jak mogła?! Alexandra, mimo że są to dla niej bardzo trudne chwile, stara się nie poddawać. Wiadomo, że na początku się załamała, ale zawsze starała się być silna. W końcu miała córkę i męża... Taaak, swojego kochanego męża. Przeszła zabieg usunięcia jednej piersi, następnie czekała ją chemioterapia, bała się, jak nigdy. A co na to jej kochany Sam? Zamiast ją wspierać, pomagać w ciężkich chwilach, w opiece nad córką, zaczyna ją obrażać, obwiniać, że użala się nad sobą, że robi to wszystko specjalnie... Dochodzi do tego, że zaczyna ją nienawidzić, momentami nie może na nią patrzeć, nie potrafi jej dotknąć. Alexandra zmaga się ze wszystkim sama, nie dość, że jest przytłoczona chorobą, to jeszcze załamana i zraniona zachowaniem męża. Sam popada w romans. Bo przecież jego kochanka jest taka piękna, młoda i co najważniejsze zdrowa. W końcu na scenie pojawia się Brock, kochany czuły, opiekuńczy Brock, któremu od dawna podoba się Alexandra. To on jest przy niej w ciężkich chwilach, wspiera ją, pomaga, chodzi z nią na chemioterapię, gdzie w tym czasie jakże wierny mąż zabawia się ze swoją kochanką. W końcu nadchodzi krytyczny moment w życiu Alex, rozstaje się z Samem. Ona - zdruzgotana, zdradzona, samotna. On - szczęśliwy, wolny, odmłodzony. I tak mija kilka miesięcy. W tym czasie Alex zakochuje się w Brock'u. To on udowodnił jej, że jest nadal piękną kobietą, to on wyciągnął z tego bagna i nie pozwolił się załamać, bo pokazał jej, że powinna walczyć, nie dla córki, nie dla męża, lecz dla siebie. Była łysa, oszpecona, a mimo to on uważał, że jest najpiękniejszą, najcudowniejsza kobietą na świecie. Czas płynie, Alex kończy chemioterapię, przechodzi operację rekonstrukcji piersi, włosy jej odrastają. Jest zakochana i szczęśliwa, planuje wspólne życie z Brock'em. I nagle w jej życie znowu wkracza mąż. Poniżony, zdradzony, załamany bankrut i oczywiście, jako ten skruszony prosi Alex o pomoc. Ona z początku jest niechętna, nieufna wobec niego, stara trzymać się na dystans. A on oczywiście nagle zdaje sobie sprawę, jaki był głupi, jak bardzo ją zranił i, że nadal ją kocha... wzruszające. Wiedząc, że prawdopodobnie czekają go długie lata w więzieniu, stara się omamić Alex, wyznając jej ciągle, jak bardzo ją kocha i jak bardzo wszystkiego żałuje. Tylko zastanawiam się, po co? Chce znowu obudzić w niej stare uczucia, żeby za chwilę ponownie cierpiała, gdy on pójdzie siedzieć? Na dodatek, gdy Alex go potrzebowała, zostawił ją samej sobie, i nagle o to wraca z podkulonym ogonem i oczekuje, że będzie jak dawniej, bo przecież na kochankę już nie może liczyć.
Cóż, prawdopodobnie opisałam całą książkę w skrócie. Opis zaznaczony jest jako spoiler, więc mam nadzieję, że nikt się nie obrazi. Po przeczytaniu tej książki, wezbrały we mnie różne emocje, szczególnie złość. Złość na Sama, że okazał się takim egoistą, tchórzem i po prostu okropnym człowiekiem. Złość na Alex, że jeśli chodziło o Sama była słaba i uległa, i wszystko tak łatwo wybaczyła. No i na końcu złość na autorkę książki, że zaserwowała nam takie, a nie inne zakończenie. Nie potrafię postawić się na miejscu Alex, jeśli chodzi o chorobę, ale chyba nie potrafiłabym wybaczyć tak okrutnej zdrady mężczyzny, w momencie, gdybym była bliska śmierci. Tylko nie wiem, czy tu zdrada jest najważniejsze. Myślę, że chyba okrucieństwo, z jego strony, ta podłość, te obwinianie Alex, o to, że zachorowała, były chyba najgorsze. Dla mnie jest to zbyt trudne do pojęcia. No i jeszcze kochany Brock... Ten, który tak wiele zrobił dla Alex. Gdzieś pod koniec książki, Alex mówi do niego, że uratował jej życie i zgadzam się w 100%. Niestety, ona wybiera tchórza, który w najtrudniejszym dla niej momencie uciekł. Chyba długo będę rozmyślała o tej książce, gdyż zrobiła na mnie naprawdę wielkie wrażenie i nie jedną łzę wypłakałam czytając ją. Żal pozostaje, gdyż zakończenie powinno być inne. Nie mogę się z nim pogodzić.

Spodziewałam się zwykłego romansu, tymczasem jest to dramat... Dramat kobiety, która dowiaduje się, że ma raka, której wali się na głowę cały świat, i gdy potrzebuje wsparcia rodziny, wsparcia męża, jej "cudowny" mąż odwraca się od niej plecami. Chociaż żeby tylko! Dochodzi do tego, że obwinia ją o to, że w ogóle raczyła zachorować, no bo przecież jak mogła?! Alexandra,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
12
8

Na półkach:

Dla tych co chcą przeczytać to powiem może jedno Danille Stell jest nie zastąpiona i jej książki są o życiu typowym biednego i bogatego (nie lubię hierarchii ale tutaj muszę ja uwzględnić). Każdy dostrzeże w tej książce że nie jest on najlepszy, powinien pomyśleć co byłoby gdym z nią/nim teraz była a nie po czasie zastanawiam się czemu nie byłam z nim/nią w najcięższym okresie życia i dlaczego znalazłem sobie za to inną osobę.

Dla tych co chcą przeczytać to powiem może jedno Danille Stell jest nie zastąpiona i jej książki są o życiu typowym biednego i bogatego (nie lubię hierarchii ale tutaj muszę ja uwzględnić). Każdy dostrzeże w tej książce że nie jest on najlepszy, powinien pomyśleć co byłoby gdym z nią/nim teraz była a nie po czasie zastanawiam się czemu nie byłam z nim/nią w najcięższym...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    528
  • Chcę przeczytać
    137
  • Posiadam
    61
  • Ulubione
    15
  • Danielle Steel
    14
  • Literatura obca
    4
  • Przeczytane dawno temu
    4
  • Obyczajowe
    3
  • 2014
    3
  • 2013
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jak grom z nieba


Podobne książki

Przeczytaj także