Luce zostaje wysłana do szkoły Shoreline dla bogatych nastolatków. Uważa ich za zblazowanych a mi się oni właściwie podobają. W tej kalifornijskiej szkole nie ma grobowej atmosfery! Są tam przesympatyczne osoby przyjaźnie nastawione dla innych. Luce poznaje nowych ludzi i zmienia otoczenie. Dziewczyna zżywa się z z miłym chłopakiem o imieniu Miles i stawiającą na swoim Nefilimką Shelby. Jednak nie ma przy niej Daniela. Ta myśli bardzo martwi bohaterkę. Cały czas myśli o ukochanym.
Czy poradzi sobie bez ukochanego?
Czy pozna prawdę o swoich przeszłych wcieleniach?

"Zwycięzcy piszą historię na nowo."

Już poznaliście moje zdanie na temat głównej bohaterki. Podczas recenzowania Upadłych dwoiłam się i troiłam by znaleźć plusy książki. Teraz chyba powtórzę te wysiłki.

Luce przez cały utwór rozmyślała na temat tego, iż nie wie wszystkiego o swoim związku i wcześniejszych cieleniach. Dziewczyna nie dawała za wygraną i próbowała poznać prawdę. Irytowało mnie to, iż Daniel chciał ją ukryć przed Wygnańcami a ona wychodziła ze szkoły itd. Były sytuacje,w których Cam musiał ją ratować. Oczywiście bohaterka jest jedną z tych, które co chwile pakują się w kłopoty. A gdzie podział się Daniel? Nasz przystojniak choć w dzień walczył z Wygnańcami miał czas by wieczorami spotykać się z Luce i "tańczyć nad morzem". Choć za niedługo będę czytała trzecią część dalej nie wiem o co chodzi w tej książce. Wszystko w niej jest bardzo męczące i mętne. Jednocześnie co chwile pisze w niej o jakimś rozejmie, walkach, i o tym, iż wszyscy znają historię naszej zakochanej pary to dalej nie wiemy o co chodzi w tej książce!
*Wygnańcy- co to?
To postacie, których nie chcą ani w Niebie ani w Piekle. Ale dalej nie wiem po co szukają Luce ani czego od niej chcą.

„Zawszę Cię złapię, kiedy będziesz upadać.”

Udręka ma około 400 stron i podczas czytania jej czekałam na akcje. Ale czy ją dostałam? Przez ostatnie 10 stron no coś tam było, ale prawda jest taka, że wynudziłam się przy czytaniu tej powieści. Cały czas Luce chce poznawać tajemnice związku. To uciążliwe, ponieważ do końca utworu znamy tylko jakieś strzępki ich wspólnej przeszłości.

Trochę zawiodła mnie ta pozycja, ponieważ Luce pocałowała Milesa. Czułam się jakbym czytała powtórkę Księżyca w nowiu, gdy Bella zdradziła Eddiego z wilczkiem. Oczywiście musiał zobaczyć ich Daniel, przez co Luce zadręczała się tym do końca. Ale nasz upadłych anioł nie zostaje bez winy. Nie chcę wam zdradzić wszystkiego o Udręce ale podczas czytania okazało się, iż on też, podczas przerwy między śmiercią Luce a jej następnym wcieleniem, miał kogoś.


W książce nie jest odmieniane słowo "Nefilim". Denerwowało mnie to podczas czytania gdy trafiałam na takie coś. Nawet nie było liczby mnogiej!
O fabule mogę napisać to co przy Upadłych- wszystko znamy z innych książek. Aniołki, demonki, niebezpieczeństwa i miłość- to wszystko jakby było połączeniem wielu utworów dla nastolatek.
Podobały mi się NIEKTÓRE opisy uczuć Luce. Czasami wyobrażałam sobie, że to ja jestem główną bohaterką. Lauren Kate ładnie przedstawiła "taniec nad morzem". Bardzo romantyczne. W tamtej chwili pomyślałam, iż tak książka nie jest taka zła jak się wydaje.
Choć przeczytałam ją niedawno już nie pamiętam postaci drugoplanowych i epizodycznych. Myślę, że to przez połączenie wszystkich wątków książek paranomal romanse itp. Niczym się nie wyróżnia i niczym nie szokuje.
Po przeczytaniu jakiejś książki, zawsze zastanawiam się nad historią, bohaterami i ich czynami. Jednak ta pozycja nie zmusiła mnie na jakiekolwiek refleksje.

Luce zostaje wysłana do szkoły Shoreline dla bogatych nastolatków. Uważa ich za zblazowanych a mi się oni właściwie podobają. W tej kalifornijskiej szkole nie ma grobowej atmosfery! Są tam przesympatyczne osoby przyjaźnie nastawione dla innych. Luce poznaje nowych ludzi i zmienia otoczenie. Dziewczyna zżywa się z z miłym chłopakiem o imieniu Miles i stawiającą na swoim...