Cześć Michael! tom 1

Okładka książki Cześć Michael! tom 1 Makoto Kobayashi
Okładka książki Cześć Michael! tom 1
Makoto Kobayashi Wydawnictwo: Waneko Cykl: Cześć, Michael! (tom 1) komiksy
120 str. 2 godz. 0 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Cześć, Michael! (tom 1)
Tytuł oryginału:
What's Michael?
Wydawnictwo:
Waneko
Data wydania:
1999-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Data 1. wydania:
1997-04-15
Liczba stron:
120
Czas czytania
2 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
8388272004
Tłumacz:
Aleksandra Watanuki
Tagi:
kot michael manga
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
87 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
570
272

Na półkach:

Historie o kotach i ich właścicielach. Specyficzne poczucie humoru i egoztyczne realia, powinno rozbawić każdego "kociarza". Ta manga pokazuje że na dobrą sprawę historie można opowiadać o wszystkim i na wiele pokręconych sposobów. Na poprawe humoru.

Historie o kotach i ich właścicielach. Specyficzne poczucie humoru i egoztyczne realia, powinno rozbawić każdego "kociarza". Ta manga pokazuje że na dobrą sprawę historie można opowiadać o wszystkim i na wiele pokręconych sposobów. Na poprawe humoru.

Pokaż mimo to

avatar
2896
2806

Na półkach: ,

Dla kociarzy komiks będzie zabawny, dla reszty świata (dziwacy...) pewnie niekoniecznie.

Jak pisał Oskar Wilde, świat dzieli się na kociarzy, i na poszkodowanych przez los 😁

Dla kociarzy komiks będzie zabawny, dla reszty świata (dziwacy...) pewnie niekoniecznie.

Jak pisał Oskar Wilde, świat dzieli się na kociarzy, i na poszkodowanych przez los 😁

Pokaż mimo to

avatar
1138
167

Na półkach: , ,

Zbiór 19 króciutkich historyjek z kotem w roli głównej. Niektóre świetnie trafiają w sedno ;) Moje ulubione to polowanie na muchę, wizyta u weterynarza i jeden dzień Michaela który idealnie pokazuje zachowanie kota gdy coś mu nie wyjdzie. A, i o kocie obcokrajowcy. Kociarze na pewno zaśmieją się przynajmniej kilka razy, mam jednak wrażenie że osoby bez doświadczenia z tymi futrzakami mogą nie załapać wszystkich gagów.
Zaskoczył mnie dosłownie kieszonkowy format. Manga jednak nie jest jakoś szczególnie wybitna rysunkowo więc nie przeszkadza.

Zbiór 19 króciutkich historyjek z kotem w roli głównej. Niektóre świetnie trafiają w sedno ;) Moje ulubione to polowanie na muchę, wizyta u weterynarza i jeden dzień Michaela który idealnie pokazuje zachowanie kota gdy coś mu nie wyjdzie. A, i o kocie obcokrajowcy. Kociarze na pewno zaśmieją się przynajmniej kilka razy, mam jednak wrażenie że osoby bez doświadczenia z tymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
60
27

Na półkach:

Cześć Michael to bardzo humorystycznie pokazana historia kota Michaela. Czasem można się pośmiać z kotka, ale raczej śmiejemy się z ludzi, którzy go całkiem nierozumieją. Idealny obraz kota. Czytając o Michaelu miałam wrażenie, że czytam o nwłasnym kocie. Oczywiście obrazki są czarnobiałe, jedynie pierwsza historijka jest kolorowa.

Cześć Michael to bardzo humorystycznie pokazana historia kota Michaela. Czasem można się pośmiać z kotka, ale raczej śmiejemy się z ludzi, którzy go całkiem nierozumieją. Idealny obraz kota. Czytając o Michaelu miałam wrażenie, że czytam o nwłasnym kocie. Oczywiście obrazki są czarnobiałe, jedynie pierwsza historijka jest kolorowa.

Pokaż mimo to

avatar
396
93

Na półkach: ,

Śmieszne, lekkie i urocze, do tego w roli głównej kocur - czego chcieć więcej? ;)

Śmieszne, lekkie i urocze, do tego w roli głównej kocur - czego chcieć więcej? ;)

Pokaż mimo to

avatar
240
105

Na półkach: , ,

Recenzje i inne moje teksty znajdziecie również na moim blogu:
http://ksiazkiwpajeczynie.blogspot.com/2014/02/pierwsza-manga-na-blogu-czesc-michael.html

Właśnie pisząc tę recenzję siedzę i patrzę na pewną małą książeczkę, którą chcę Wam opisać i sam się dziwię, że właśnie tę wybrałem do kolejnej recenzji. Malutka nie tylko w sensie ilości stron, bo ich jest tylko 120, ale także i wymiarowo gdyż ma zaledwie 15x10,5 cm, jak widać jest o wiele mniejsza niż standardowe. Ale i tak nie jest to najdziwniejsze, gdyż chodzi mi o gatunek, przed którym wystrzegałem się przez wszystkie lata mojego czytania.

A wszystko przez to, że „Cześć Michael” autorstwa Kobayashi Makoto jest niczym innym jak mangą, których do niedawna unikałem jak ognia, gdyż sądziłem, że nie mają one w sobie nic ciekawego i nie będę bawił się przy nich tak dobrze jak przy zwykłych książkach bez obrazków. Lecz właśnie dzięki temu przyjaznemu kotu z okładki zaczynam przekonywać się do tego rodzaju literatury z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Za wydanie tej książki w Polsce odpowiada Waneko, do którego miałem okazję ostatnio zajrzeć. I sam nie mogłem uwierzyć, że tyle mangi (podobno bardzo dobre tytuły) wyszło spod szyldu tego wydawnictwa, którego siedziba mieści się w małym mieszkanie na jednym z warszawskich osiedli.

Książka na naszym rynku jest już od roku 1999,i była to pierwsza pozycja tego wydawnictwa, którego nieodłączną część logo stanowi do tej pory główny bohater opisywanej książeczki. Do tej pory ukazało się osiem tomów o przygodach tego kota, plus dziewiąty na życzenie czytelników, którzy byli ciekawi jakie opowiadania zostały uznane za mało ciekawe lub zbyt brutalne by je wydać w Polsce.

Główny bohater od pierwszego momentu, gdy zobaczyłem jak wygląda od razu skojarzył mi się z innym bardzo dobrze znanym w Polsce kotem – Garfieldem. Lecz te koty, jak się potem okazało, łączą tylko dwie cechy - obydwa są rude i leniwe. Poza tym różnią diametralnie gdyż jak wiemy Garfield jest to zwierzę, które w komiksie często pije kawę, czasem rozmawia z Jonem, a przede wszystkim bardziej przypomina człowieka niż klasycznego kota. Z Michaelem sprawa jest inna, gdyż - fakt jest leniwy - lecz zachowuje się jak prawdziwy kot, nie ma zdolności mówienia, a na zachowanie ludzi odpowiada zachowaniami kocimi, jakie znamy z obserwacji tych zwierząt na żywo. Sam Kobayashi Makoto przyznał w jednym z wywiadów, że Michael i Popcia wzorowane są na jego kotach i historie zawarte w 8 książeczkach jest tym, co sam zaobserwował.

Co ważne i co trzeba zaznaczyć, książka, chociaż wygląda jakby była skierowana do najmłodszego czytelnika, wcale taka nie jest. Jest ona raczej przeznaczona dla osoby w wieku nastoletnim i starszych, gdyż jej nieodłączną częścią są brutalne sceny z walki między kocurami oraz seks między kotami, czyli to, co w wykonaniu ludzkim często oznaczone jest czerwonym kółeczkiem i znaczkiem +18.

Jeśli dalej książka Cię nie zaciekawiła, bo uważasz tak jak ja na początku że leniwy kot to nic ciekawego i przeczytać te 120 stron jego przygód okaże się nudą, to zupełnie jak ja mylisz się. A to wszystko przez to, że Michael ciągle popada w jakieś przezabawne kłopoty lub wplątuje się w przygody. Mamy tu przeróżne dziwne sytuacje jak na przykład walka tytułowego bohatera z Kocillą lub to jak spotyka potwora lub muchę. Co również trzeba zaznaczyć, większość historii nie łączy się ze sobą. Michael nie ma tylko jednego opiekuna, a raczej całą ich grupę i czytelnik po pewnym czasie już nie wie, kto będzie zajmował się tym futrzakiem w kolejnym opowiadaniu, bo może to być członek Jakuzy, zwykła para narzeczonych, kociarz lub zwykłe małżeństwo.

Powiem, że nie spodziewałem się, że manga spodoba mi się tak bardzo i wszystkie pozostałe tomy przeczytam w parę godzin jednym tchem. Jej kreska jest bardzo przyjemna i miła dla oka. Wszystko i wszyscy zachowują się naturalnie jak na co dzień. Historie zawarte w tej małej książeczce wywołają śmiech nawet u największego ponuraka, a ci, co posiadają swoje koty zaśmieją się i prawdopodobnie zastanowią się skąd oni to znają. Książkę polecam każdemu, kto szuka chwili relaksu i szybkiej rozrywki, bo ta pozycja na pewno mu to dostarczy. A jeśli dodatkowo jesteś Kociarą lub Kociarzem, to pozycja powinna być obowiązkowa w Twojej bibliotece.

Recenzje i inne moje teksty znajdziecie również na moim blogu:
http://ksiazkiwpajeczynie.blogspot.com/2014/02/pierwsza-manga-na-blogu-czesc-michael.html

Właśnie pisząc tę recenzję siedzę i patrzę na pewną małą książeczkę, którą chcę Wam opisać i sam się dziwię, że właśnie tę wybrałem do kolejnej recenzji. Malutka nie tylko w sensie ilości stron, bo ich jest tylko 120, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3222
399

Na półkach: , , , ,

Wspominam. Tak startowało Waneko:
http://zapiski-z-przypomnianych-krain.blogspot.com/2014/01/czesc-michael-tom-1-manga-o-tanczacym.html


No właśnie, trzymam w dłoniach niewielką książeczkę, trochę mniejszą na wysokość od mojej dłoni, która wkroczyła na polski rynek we wrześniu 1999 roku jako wydawniczy debiut oficyny z Warszawy. Ówczesna strona wydawcy "Michaela" była zarejestrowana jeszcze na domenie japońskiej. Gdy dorwałam się do sieci, wydawnictwo dysponowało już serwisem z polską końcówką.

Z okładki spogląda sympatyczny tańczący kocurek, którego sylwetka na długo zagości w logo Waneko. Milutki pyszczek sprawia wrażenie, że "Cześć Michael!" to jeden z często spotykanych komiksów dla dzieci. No cóż, nie do końca.

Wspominam. Tak startowało Waneko:
http://zapiski-z-przypomnianych-krain.blogspot.com/2014/01/czesc-michael-tom-1-manga-o-tanczacym.html


No właśnie, trzymam w dłoniach niewielką książeczkę, trochę mniejszą na wysokość od mojej dłoni, która wkroczyła na polski rynek we wrześniu 1999 roku jako wydawniczy debiut oficyny z Warszawy. Ówczesna strona wydawcy "Michaela" była...

więcej Pokaż mimo to

avatar
103
50

Na półkach:

Obowiązkowa pozycja dla posiadaczy kotów ;)

Obowiązkowa pozycja dla posiadaczy kotów ;)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    135
  • Posiadam
    40
  • Chcę przeczytać
    30
  • Manga
    27
  • Komiksy
    7
  • Ulubione
    7
  • Mangi
    6
  • Japonia
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2013
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Cześć Michael! tom 1


Podobne książki

Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,7
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna Niemczyk
Ocena 7,0
Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna...

Przeczytaj także