Generalnie dość słaba pozycja w swym gatunku. Wątki pourywane. Niby od biedy składa się to wszystko w jakąś całość ale zdecydowanie bez polotu. Znajomość realiów wojny, uzbrojenia, taktyki więcej niż mierna. Mam wrażenie, że autor jest laikiem w tej materii a potrzebne materiały zbierał na wiki i może kilku innych portalach. Dałbym rękę, że nawet się nie otarł o służbę wojskową. A na pewno nie już o taką w której po jakimś czasie można nazwać siebie żołnierzem. Choć faktycznie może i to nie warunek aby napisać dobrą książkę w tym klimacie. Jednak pewnie by było lepiej. Tanie patriotyczne zacięcie woła po pomstę do nieba.
Masę niekonsekwencji i po prostu istnej głupoty w scenach batalistycznych (Gdyby starcia tak wyglądały można by je zaliczyć do kategorii humoreski a nie dramatu.) Od taki przykład bez zdradzania szczegółów. - Strategiczna baza paliw i amunicji strzeżona przez kilka gniazd karabinów maszynowych i kilku żołnierzy. Do rozwałki przez jedną kompanię kotów (Pierwsza akcja bojowa:)). A autor jeszcze podkreśla, ze owa baza ma bardzo istotne znaczenie dla wroga i całej kampanii. Po rozwałce tej bazy jakoś ni słowa aby ów wróg narzekał na braki paliwowe czy amunicji (Pewnie tankowali na Orlenie jak im zabrakło). To ważna czy nie ważna?:) Latający supertankowiec pełen paliwa w przestrzeni powietrznej zagrożonej walką bez osłony myśliwców:) No to chyba pilotów zwerbowali w jakimś zakładzie dla odważnych inaczej. 4/5 książki jeśli nie lepiej dostajemy w dupę i nagle sru - wielkie zwycięstwo. Ech, żal pisać.
Cała ta wyimaginowana wojna bardziej przypomina ustawkę kiboli w swym przebiegu niż prawdopodobny konflikt zbrojny z takimi założeniami jakie poczynił autor.
Moja wygórowana ocena wynika tylko z faktu, że lubię ten rodzaj literatury i jakoś dotrwałem do końca bez podgryzienia sobie żył. Jednak też wypatrywałem tego końca z utęsknieniem.
Myślę, że więcej już nie sięgnę po tego autora. Szkoda i pieniędzy na tą książkę i czasu.

Generalnie dość słaba pozycja w swym gatunku. Wątki pourywane. Niby od biedy składa się to wszystko w jakąś całość ale zdecydowanie bez polotu. Znajomość realiów wojny, uzbrojenia, taktyki więcej niż mierna. Mam wrażenie, że autor jest laikiem w tej materii a potrzebne materiały zbierał na wiki i może kilku innych portalach. Dałbym rękę, że nawet się nie otarł o służbę...