Słowo las znaczy świat
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Ekumena (tom 5)
- Seria:
- Science Fiction [CIA-Books]
- Tytuł oryginału:
- The Word for World Is Forest
- Wydawnictwo:
- CIA-Books, Fenix Publications
- Data wydania:
- 1991-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1991-01-01
- Liczba stron:
- 187
- Czas czytania
- 3 godz. 7 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8390021404
- Tłumacz:
- Agnieszka Sylwanowicz
- Tagi:
- powieść amerykańska - 20w.
To chyba najsmutniejsza książka Ursuli Le Guin. Najsmutniejsza i zarazem najbardziej przesycona okrucieństwem. Pokazuje drugą fazę eksploracji nowych systemów słonecznych, kiedy po badaczach i naukowcach planety zasiedlają zdobywcy. Kolonizatorzy. Konkwistadorzy. Taki dobór słów nie jest anachronizmem, ale precyzyjnym opisem. Owszem, jak zwykle u Le Guin książka kończy się porozumieniem, dojściem do jakiejś wspólnej prawdy, ale bardzo gorzkiej - decyzji o tym, że lepiej będzie dla dwóch kultur więcej się nie stykać. Przez długi czas, aż ludzie dojrzeją do rozumnego kontaktu. Ale jeżeli się pamięta, że "Słowo las znaczy świat" jest elementem większego cyklu i, co więcej, przypuszczalnie opisującym wydarzenia najwcześniejsze, przesłanie przestaje być tak przygnębiające. Z dalszych książek widać, że z badaczy i konkwistadorów ludzie Ekumeny zmienili się w... ludzi. Uwaga na boku: Ciekawe, że Ursula Le Guin, podobnie jak w "Lewej ręce ciemności", nadała tu jednemu z głównych bohaterów znaczące imię. W "Słowo las znaczy świat" pozytywny bohater, naukowiec, ma na nazwisko Lubow (czyli miłość), zaś w "Lewej ręce ciemności" wysłannik Ekumeny nazywa się Ai (czyli też miłość, tylko po japońsku). Zastanawiam się, czy to celowy zabieg autorki.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 524
- 266
- 110
- 31
- 19
- 11
- 5
- 5
- 4
- 4
Opinia
Słowo las znaczy świat, czyli Avatar na ubogo, albo jak nie należy wpychać ideologii.
Z jednej strony nowela za którą autorka dostała Hugo, z drugiej eufemistycznie określana jako nie najlepsza rzecz w jej dorobku (bądź lesser Le Guin). Pisana pod tezę, z dziwnymi założeniami, karykaturalnie czarno biała.
Planeta praktycznie w całości pokryta lasami, kolonie ludzkie przerabiające je na cenne drewno dla ziemi i inteligentna rasa metrowych futrzaków, którzy służą za tanią siłę roboczą. Koncept tak zły, że nie wiadomo od której strony zacząć to analizować. Założenia autorskie? Próba przeniesienia pewnych praktyk z wojną w Wietnamie? Być może.
W każdym razie, w świecie książki w dziwny sposób doprowadzono do sytuacji w której kolonizuje się planetę zamieszkałą przez inteligentną rasę bez zrobienia jakiegokolwiek rozeznania, a potem utrzymywanie myślowego dualizmu - te stworki są/nie są inteligentne. Znaczy się, wiemy, że są inteligentne, mają złożoną strukturę społeczną (plemiona, małżeństwa), język i filozofię, ale jako, że są nieagresywne (będąc mięsożercami), będziemy traktować ich jako małorozumne i leniwe zwierzaczki, które można zmuszać do niewolniczej pracy, gwałcić, publicznie kastrować, mordować...
No ale jak to zostaje wyjaśnione? Trzymajcie się, bo to będzie dobre - otóż kolonistami-drwalami opiekują się wojskowi. Robota jest nudna, więc umilają sobie czas narkotykami, kłusowniczymi wyprawami, okazjonalnymi gwałtami na żeńskich stworkach (bo na planetę przysyła się za mało "kobitek na cele rozrywkowe"). Jak to określa jeden z bohaterów powieści, typowany na głównego złola kapitan Davidson, prawdziwym mężczyzną było się po stosunku z kobietą i zabiciu kogoś (jakby to było za mało, to potem zostaje jeszcze rasistą i maniakiem). Żeby było śmieszniej, to właśnie ten schwarzcharakter przez większość utworu (do momentu kiedy ot, dostaje w głowę) jest najbardziej racjonalną postacią: trafnie przewiduje problemy z agresją tubylców, przeprowadza akcję odwetową (co zostaje przedstawione jako próba przywrócenia odebrano sobie poczucia męskości), kwestionuje autentyczność rozkazów z ansibl (co ma całkowity sens), uznaje rozkazy i podporządkowującego się im dowodzę koloni za szkodliwe dla placówki (i ma co do tego całkowitą rację) oraz uznaje za zdrajcę innego z bohaterów, tego pozytywnego. Który to uzyskawszy informację, która prawie, że brzmi "za dwa dni napadniemy w nocy wasz obóz", postanawia to przemilczeć w raporcie.
Ostatecznie jednak, chociaż ten zły miał rację, to fiksuje, a futrzaki ot tak wchodzą i robią rozpierduchę (częstując się najpierw ciężką bronią ze skarbca), robią porządki na planecie i ustalają warunki rozejmu.
A potem żyją długo i szczęśliwie, aż żałuje się, że główny zły nie miał w swoim posiadaniu bomby biologicznej.
Więc zamiast czytać polecam obejrzeć sobie (jeszcze raz) Avatara. Ma więcej sensu i jest ładniejszy.
Słowo las znaczy świat, czyli Avatar na ubogo, albo jak nie należy wpychać ideologii.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ jednej strony nowela za którą autorka dostała Hugo, z drugiej eufemistycznie określana jako nie najlepsza rzecz w jej dorobku (bądź lesser Le Guin). Pisana pod tezę, z dziwnymi założeniami, karykaturalnie czarno biała.
Planeta praktycznie w całości pokryta lasami, kolonie ludzkie...