Sprawa samobójstwa Kurta Cobaina, lidera Nirvany, jest mi całkiem nieźle znana, ponieważ często słucham tego zespołu. Już przed przeczytaniem tej książki miałam pewne wątpliwości co do słuszności raportu policyjnego.
Po przeczytaniu „Morderstwo Kurta Cobaina” sądzę, że frontman tego grungowego zespołu został albo zamordowany, albo popchnięty do samobójstwa. Jeżeli chodzi o moją teorię: Courtney w pewien sposób zachęcała swojego męża do targnięcia się na swoje życie i teraz robi wszystko żeby odwrócić od siebie uwagę (może ma również wyrzuty sumienia?), albo wynajęła kogoś kto zrobił to za nią.
Co prawda już sam tytuł to spekulacje. Sądzę, że gdyby dwójka innych doświadczonych reporterów napisała książkę „Samobójstwo Kurta Cobaina” i zgrabnie przedstawiła niektóre fakty, a zatuszowała inne również można by się skłaniać do teorii o samobójstwie.
Ale nie chodzi teraz o rozstrzyganie tej sprawy, tak?
Książka jest napisana dobrze (jednakże nie rewelacyjnie - gdybym nie interesowała się takimi sprawami niektóre opisy mogłyby mnie nudzić i być trochę przydługie), dodane są zdjęcia (dreszcz przebiega mi po plecach ilekroć na nie spojrzę), oraz kopia listu Kurta i dobry indeks.
Okładka jest ciekawa, przyciągająca wzrok, opis książki na skrzydełku, choć niemiłosiernie długi, zachęca do sięgnięcia po lekturę.
Ogólne wrażenie? Dobre, aczkolwiek mogłoby być lepiej.
Na pewno pozycja warta przeczytanie, zarówno dla fanów Kurta Cobaina, jak i dla osób, które interesują się sprawami tego typu.

Sprawa samobójstwa Kurta Cobaina, lidera Nirvany, jest mi całkiem nieźle znana, ponieważ często słucham tego zespołu. Już przed przeczytaniem tej książki miałam pewne wątpliwości co do słuszności raportu policyjnego.
Po przeczytaniu „Morderstwo Kurta Cobaina” sądzę, że frontman tego grungowego zespołu został albo zamordowany, albo popchnięty do samobójstwa. Jeżeli chodzi o...