Spadająca kobieta

Okładka książki Spadająca kobieta Pat Murphy
Okładka książki Spadająca kobieta
Pat Murphy Wydawnictwo: Zysk i S-ka fantasy, science fiction
264 str. 4 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
The Falling Woman
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
1999-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Data 1. wydania:
1993-08-01
Liczba stron:
264
Czas czytania
4 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7150-530-2
Tłumacz:
Barbara Kamińska
Tagi:
fantastyka realia
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Clarkesworld Magazine, Issue 140, May 2018 Bo Balder, Mark Cole, Paul Doherty, Michael F. Flynn, Sally Gwylan, Pat Murphy, Chelsea Muzar, A Que, Regina Kanyu Wang
Ocena 0,0
Clarkesworld M... Bo Balder, Mark Col...
Okładka książki Nowa Fantastyka 231 (12/2001) Eugeniusz Dębski, Nina Kiriki Hoffman, George MacDonald, Pat Murphy, Marek Oramus, Redakcja miesięcznika Fantastyka
Ocena 0,0
Nowa Fantastyk... Eugeniusz Dębski, N...
Okładka książki Opowiadania z przyszłości Stephen Baxter, Greg Bear, Gregory Benford, Pat Cadigan, William Gibson, Nancy Kress, David Marusek, Paul McAuley, Pat Murphy, Neal Stephenson, Bruce Sterling, Vernor Vinge
Ocena 5,9
Opowiadania z ... Stephen Baxter, Gre...
Okładka książki Nowa Fantastyka 125 (2/1993) Orson Scott Card, Janusz Cyran, Robert A. Heinlein, Pat Murphy, Marek Pąkciński, Redakcja miesięcznika Fantastyka
Ocena 9,5
Nowa Fantastyk... Orson Scott Card, J...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
44 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
195
79

Na półkach:

Ostrzeżenie oceną 6 w lubimyczytac.pl było, a mimo to sięgnąłem po książkę Pata Murphy "Spadająca kobieta", która w roku 1987 zdobyła nagrodę Nebula. No cóż, to już następna z porażek, gdy wziąłem pod uwagę nagrodę Nebula, czy Hugo. Króciutko: Główna bohaterka prowadzi wykopaliska w Ameryce Płd. i w jakiś sposób kontaktuje się z przeszłością, do tego autor dorzucił trochę problemów natury osobistej i rodzinnej.
Zastopowałem się bardzo szybko, niezbyt dobrym pisarstwem i kiepską fabułą.
Być może płeć żeńska jest w stanie tą książkę jakoś zaakceptować i docenić.

Ostrzeżenie oceną 6 w lubimyczytac.pl było, a mimo to sięgnąłem po książkę Pata Murphy "Spadająca kobieta", która w roku 1987 zdobyła nagrodę Nebula. No cóż, to już następna z porażek, gdy wziąłem pod uwagę nagrodę Nebula, czy Hugo. Króciutko: Główna bohaterka prowadzi wykopaliska w Ameryce Płd. i w jakiś sposób kontaktuje się z przeszłością, do tego autor dorzucił trochę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1934
1372

Na półkach: ,

Kiedyś zaplanowałem sobie zapoznać się ze wszystkimi powieściami, które dostały nagrodę Hugo albo Nebula. Wiele z tych książek znałem już wcześniej. Jednakże wśród nagrodzonych Nebulą w 1988 r. znalazła się tez książka „Spadająca kobieta” Pata Murphy'ego. Ani tytuł, ani autor nic mi nie mówili, więc z ciekawością zainteresowałem się powieścią. Czy nagroda była tu zasłużona?

Głównymi bohaterkami są archeolożka Elizabeth Butler i jej dorosła córka. Doświadczona pani archeolog swój sukces zawdzięcza niezwykłemu darowi – może widzieć tzw. „cienie” czyli osoby z przeszłości. Jednakże w czasie wykopalisk w Dzibilchaltun jej dar okazuje się przekleństwem.

Najlepiej w powieści wypadają wątki obyczajowe. Narracja prowadzona jest naprzemiennie z punktu widzenia matki i córki. Dzięki pokazaniu różnych perspektyw tym bardziej smutne jest, że nie potrafią się ze sobą dogadać, chociaż tak naprawdę oboje są samotne i nie odnajdują się w związkach z innymi ludźmi. Niestety również w warstwie obyczajowej jest parę niepotrzebnych elementów jak chociażby wątek wyprawy Diany do Meridy i jej przelotnego romansu.

Plusem powieści są też walory edukacyjnego. Można całkiem sporo dowiedzieć się o kulturze Majów i realiach pracy archeologa. Na dodatek pojawia się też ciekawa refleksja zestawiająca ze sobą chrześcijaństwa i wierzenia Majów.

Niestety największym rozczarowaniem w książce były dla mnie elementy fantastyczne. Zdolności bohaterki szybko stają się nużące, bo nie są wykorzystywane w specjalnie kreatywny sposób. Z kolei motywacja fantastycznej antagonistki okazuje się bardzo banalna, a ona sama nie jest groźnym przeciwnikiem. Nie udaje się tu ani zbudować przejmującej atmosfery grozy czy dramatu.

Powieść wiele by zyskała, gdyby usunąć z niego elementy fantastyczne. Psują one realistyczną powieść i niewiele wnoszą do fabuły. Nie za bardzo wiem za co ta książka dostała Nebulę. Być może konkurencja wówczas była jeszcze słabsza.

Kiedyś zaplanowałem sobie zapoznać się ze wszystkimi powieściami, które dostały nagrodę Hugo albo Nebula. Wiele z tych książek znałem już wcześniej. Jednakże wśród nagrodzonych Nebulą w 1988 r. znalazła się tez książka „Spadająca kobieta” Pata Murphy'ego. Ani tytuł, ani autor nic mi nie mówili, więc z ciekawością zainteresowałem się powieścią. Czy nagroda była tu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1531
42

Na półkach: , ,

Dla mnie jest to książka o wolności, o konieczności wyboru własnej drogi i rzeczywistości, nawet jeśli trzeba za to zapłacić społecznym ostracyzmem i odtrąceniem. Najwięcej dowiadujemy się o Elisabeth, którą niezgoda na narzucone role żony, matki i kobiety domowej kosztowała próbę samobójczą, pobyt w ośrodku dla psychicznie chorych, rozwód i utratę więzi z córką. Mniej odsłania się Diane, córka Elisabeth, wychowywana przez ojca który przez całe życie bronił dziecka przed destrukcyjnym wpływem matki. Jednak w kilka dni po śmierci ojca Diana rzuca w diabły pracę i swoje dotychczasowe życie i przyjeżdża do matki, prowadzącej wykopaliska archeologiczne na Jukatanie. Próby porozumienia kobiet utrudnia duch Zuhuy-kak, starożytnej kapłanki Majów, widzialnej dla Elisabeth, przeczuwanej przez Diane. Enigmatyczna z początku zjawa w miarę rozwoju powieści staje się równorzędną bohaterką, prezentującą swoją niezgodę na los, któremu musiała ulec, usiłując przekształcić Elisabeth w narzędzie zmiany rozkładu sił między boginią, którą czciła a bogami Tolteków.

Dla mnie jest to książka o wolności, o konieczności wyboru własnej drogi i rzeczywistości, nawet jeśli trzeba za to zapłacić społecznym ostracyzmem i odtrąceniem. Najwięcej dowiadujemy się o Elisabeth, którą niezgoda na narzucone role żony, matki i kobiety domowej kosztowała próbę samobójczą, pobyt w ośrodku dla psychicznie chorych, rozwód i utratę więzi z córką. Mniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
594
16

Na półkach:

Co ta książka miała na celu? O czym była? Nie wiadomo. Fantastyka, horror? Pff... Powtarzanie w kółko tego samego.

Co ta książka miała na celu? O czym była? Nie wiadomo. Fantastyka, horror? Pff... Powtarzanie w kółko tego samego.

Pokaż mimo to

avatar
635
243

Na półkach:

Gdy czytam horror, za każdym razem wpadam w pułapkę. Za każdym razem. No cóż ja na to poradzę, że ostatni raz bałem się powieści grozy, gdy w podstawówce przerabiałem jakąś powieść Jamesa Herberta, a potem żaden "mistrz" nie sprawił, że poczułem dreszcze na plecach. Żaden King, Barker, Masterton, Smith (ten od krabów-gigantów),żaden.

Być może to moja prywatna skaza. Czytając, nie widzę obrazów - widzę SŁOWA, które owe obrazy nazywają. Dopiero krańcowym wysiłkiem wyobraźni jestem w stanie zamiast słowa "wampir", wampira "zobaczyć." Takie upośledzenie skłania mnie do szukania w horrorach tylko czystej brudnej przyjemności obcowania z krwią, flakami, malowniczymi opisami kolejnych zbrodni lub z nieludzką florą i fauną.

Nic więcej, a przynajmniej niewiele więcej.

Niespecjalnie bałem się też czytając powieść Pat Murphy pt. "Spadająca kobieta." Książkę tę nagrodzono Nebulą w 1985 roku, z okładki dowiedziałem się, że całość miesza elementy horroru z mocną fantastyką, przedstawia mroczny świat archaicznych wierzeń Majów, żmudną pracę archeologów, która nie ma zbyt wiele wspólnego z romantycznymi fikołkami Indiany Jonesa...

Główna bohaterka prowadzi stanowisko archeologiczne w zapomnianym przez bogów skrawku Meksyku. Jest starzejącą się kobietą, która na płaszczyźnie życia osobistego przegrała wszystko, co tylko mogła - wygrzebała się z nieudanego małżeństwa, miała próbę samobójczą, rezydowała w wariatkowie, córkę zostawiła z byłym mężem, a sama mozolnie wspinała się po szczeblach kariery akademickiej... I jeszcze jedno - notorycznie widzi duchy dawno zmarłych Indian. Ot, taka drobna przypadłość.

Naszą bohaterkę odwiedza jej dorosła już córka. Równie nieszczęśliwa co matka. Ze złamanym sercem, z pogruchotaną psychiką, z wiadomością o śmierci ojca...

Na tę parę kobiet parol zagięły starożytne moce kłębiące się w wydzieranych ziemi ruinach.

Moja pierwsza refleksja? O ile jedna lub dwie manifestacje straszydeł mogą nawet zalatywać horrorem, to duchy pojawiające się co dwie-trzy strony już nikogo nie wystraszą. Spychają powieść w rejony literatury najogólniej rzecz biorąc fantastycznej, a czytelnik czekać powinien na jakiegoś rodzaju (pseudo)rozwiązanie tłumaczące taką a nie inną właściwość opisywanego świata.

Nie, nie dałem się wystraszyć, chociaż przez 3/4 książki niemal na głos prosiłem autorkę: "No wystrasz mnie w końcu, no!" Jednak głupi byłem, domagając się czegoś, co skutecznie przesłaniało mi drugi plan powieści. O wiele istotniejszy, mądrzejszy, ba!, nawet w pewnym sensie oryginalny. Zrozumiałem bowiem, że nie o duchy tu chodzi, choćby malowniczo snuły się po zakurzonej dżungli Jukatanu. Nie o żądające ofiary bóstwa, choćby obrzędy ku ich czci opisano tak, że wyczuwamy pradawną grozę.

To wszystko za mała stawka. Tu chodzi o ponurą refleksję na temat pracy. Tak, pracy właśnie. Cienie przeszłości, jakie prześladują bohaterkę to ni mniej ni więcej tylko gorzkie owoce wyniszczających obsesyjnych poszukiwań archeologicznych. Kobieta w więzieniu swojego powołania nieświadomie niszczy wszystko i wszystkich na swojej drodze. Bać się? Można. Właśnie tego.

Nieprzypadkowo jeden z bohaterów tak kwituje taką postawę:

- Nie jest problemem, że widzisz zmarłych. Problemem jest, że nie widzisz żyjących.

Mocne, gorzkie, wypowiedziane znad szklanki ciepłego alkoholu słowa.

"Spadająca kobieta" o ile nie broni się jako horror, to doskonale radzi sobie jako studium psychologiczne, jako obraz piekielnie trudnych relacji między matką a córką (tfu! ja o tym czytałem?!). Dodatkowo dostajemy w pakiecie pozbawiony taniej idealizacji wyimek z życia stanowiska archeologicznego, galerię wiarygodnych postaci drugoplanowych, haust egzotyki, szczyptę magii.

Skończywszy czytać, mogłem spokojnie spać w ciemnym pokoju lub iść zrobić siusiu do łazienki. Ale w samej łazience światło już sobie zapaliłem.

Gdy czytam horror, za każdym razem wpadam w pułapkę. Za każdym razem. No cóż ja na to poradzę, że ostatni raz bałem się powieści grozy, gdy w podstawówce przerabiałem jakąś powieść Jamesa Herberta, a potem żaden "mistrz" nie sprawił, że poczułem dreszcze na plecach. Żaden King, Barker, Masterton, Smith (ten od krabów-gigantów),żaden.

Być może to moja prywatna skaza....

więcej Pokaż mimo to

avatar
156
1

Na półkach: , ,

Książka dość ciekawa, ale trzeba dość uważnie śledzić bo pisana jakby z spojrzenia właściwie dwóch kobiet matki i córki i nie tylko . Bardzo dobrze przedstawiona jest zagmatwana historia życiowa tych dwóch kobiet na tle prowadzonych wykopalisk w rejonie Jukatanu . Polecam

Książka dość ciekawa, ale trzeba dość uważnie śledzić bo pisana jakby z spojrzenia właściwie dwóch kobiet matki i córki i nie tylko . Bardzo dobrze przedstawiona jest zagmatwana historia życiowa tych dwóch kobiet na tle prowadzonych wykopalisk w rejonie Jukatanu . Polecam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    55
  • Chcę przeczytać
    35
  • Posiadam
    13
  • 2019
    2
  • EpuB
    1
  • Kiedyś_może_przeczytam
    1
  • Przeczytane w 2015 r.
    1
  • Przeczytane 2011
    1
  • Nagrody_fant
    1
  • Hugo, Nebula & Locus
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Spadająca kobieta


Podobne książki

Przeczytaj także