Lot ćmy

Okładka książki Lot ćmy Ken Follett
Okładka książki Lot ćmy
Ken Follett Wydawnictwo: Albatros kryminał, sensacja, thriller
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Hornet flight
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2005-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
8373590641
Tłumacz:
Grzegorz Kołodziejczyk
Tagi:
MI6 ruch oporu II wojna światowa
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
366 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
974
577

Na półkach:

Jak na Folleta to średnia, ponieważ inne jego pozycje są lepsze, dlatego ta ocena jest adekwatna tylko do jego książek.Pomimo to warta przeczytania ponieważ przedstawia wątki związane z duńskim ruchem oporu, przynajmniej mnie mało znane.

Jak na Folleta to średnia, ponieważ inne jego pozycje są lepsze, dlatego ta ocena jest adekwatna tylko do jego książek.Pomimo to warta przeczytania ponieważ przedstawia wątki związane z duńskim ruchem oporu, przynajmniej mnie mało znane.

Pokaż mimo to

avatar
331
279

Na półkach: ,

Czerwiec 1941 roku - Europa pod hitlerowską okupacją. Lotnictwo alianckie ponosi ogromne i niewytłumaczalne straty. Wywiad angielski przechwytuje sygnał radiowy Luftwaffe zawierający informację, że źródłem wszystkich sukcesów niemieckich jest Freya. Rozszyfrowanie tego kryptonimu, oznaczającego nordycką boginię miłości, staje się dla wywiadu bytyjskiego priorytetem. Hermia Mount, agentka MI6 współpracująca z duńskim ruchem oporu, podejrzewa, iż chodzi o tajną niemiecką stację radarową na zachodnim wybrzeżu Danii. W rejonie tym działa, współpracująca z aliantami, siatka szpiegowska Nocnych Strażników. Hermia powierza jej zadanie rozpracowania stacji. Z wyspy Sande, będącej źródłem sygnałów radiowych, pochodzą narzeczony Hermii, pilot Arne Olufsen, i jego brat Harald. Na trop Strażników i Arnego wpada duński policjant Peter Flemming, zdrajca wysługujący się okupantom. Kiedy w ręce policji dostają się członkowie siatki, Hermii pozostaje tylko Harald i jego przyjaciółka,młodziutka baletnica Karen...

Czerwiec 1941 roku - Europa pod hitlerowską okupacją. Lotnictwo alianckie ponosi ogromne i niewytłumaczalne straty. Wywiad angielski przechwytuje sygnał radiowy Luftwaffe zawierający informację, że źródłem wszystkich sukcesów niemieckich jest Freya. Rozszyfrowanie tego kryptonimu, oznaczającego nordycką boginię miłości, staje się dla wywiadu bytyjskiego priorytetem. Hermia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1273
153

Na półkach: , , , ,

Przeczytałam ponad 80% książki i dalej nie dam rady. Już dawno pogubiłam się kto jest kim i o co chodzi ;(

Przeczytałam ponad 80% książki i dalej nie dam rady. Już dawno pogubiłam się kto jest kim i o co chodzi ;(

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
105
76

Na półkach:

Niby typowy Follet, a jednak czegos brakuje. W mojej opinii slabo zarysowane postacie. Historia ciekawa, z potencjalem. Mozna to bylo zrobic lepiej. Spod piora tego autora jest to jednak lekkie rozczarowanie.

Niby typowy Follet, a jednak czegos brakuje. W mojej opinii slabo zarysowane postacie. Historia ciekawa, z potencjalem. Mozna to bylo zrobic lepiej. Spod piora tego autora jest to jednak lekkie rozczarowanie.

Pokaż mimo to

avatar
617
435

Na półkach:

Ciekawa, trochę naciągana historia.

Ciekawa, trochę naciągana historia.

Pokaż mimo to

avatar
22
8

Na półkach:

Powieść o szpiegach, między innymi anglikach, osadzona w realiach historycznych, jedną postaci jest Winston Churchill - można powiedzieć, że to klasyczny Follet.

Poczyniłem swoim zwyczajem przed lekturą mały "research", co na jej temat sądzą czytelnicy. Głównym zarzutem, który stosowali względem "Lotu Ćmy" były słabo zarysowane postacie, jakby "ukryte za mgłą". Jest to oskarżenie poważne i niestety sam muszę się do niego przynajmniej po części przyłączyć. Główne postaci są co najmniej odpowiednio sportretowane moim zdaniem aczkolwiek postać Hermii i Karen mają pewne problemy. Są to dość typowe dla Folleta silne kobiety walczące o swoje w świecie zdominowanym przez mężczyzn (bardziej wyraźnie tyczy się to tej pierwszej pani). W tym nie ma nic złego, (no chyba, że po 4 książce tego autora z rzędu wydaje się to trochę schematyczne),ale w sumie trudno o tych postaciach powiedzieć coś więcej... No niestety wydają się nie nazbyt oryginalne i głębokie. Co do postaci problematyczny jest też Peter. Urasta on do roli antagonisty i niby ma motywację żeby dążyć do swoich celów, ale nie wypada to dobrze. Nie twierdzę, że jest to nierealistyczna postać, jest zapewne wręcz przeciwnie. Niestety jako dla głównego antagonisty taka motywacja jest mało interesująca. Ogólnie postaci rzeczywiście wydaję się być słabo scharakteryzowane. Zbyt wiele z nich można opisać 4 słowami. Relacje między bohaterami są dość ciekawe. Dynamika związku między Karen i Haraldem jest dość... szybka I guess xD. Nie ma tak w każdym razie jakiejś głębi. Nie wiem po co autor wprowadzał wątek Digbiego i Hermii. Na pewno nie postąpił w tym wypadku zgodnie z zasadą o wieszaniu strzelby na ścianie w pierwszym akcie...

Sama historia jest całkiem ciekawa, dramatyczna na tyle zajmująca żeby czerpać radość z jej śledzenia. Pod koniec może jest zbyt dramatyczna, ale trudno było cokolwiek z tym zrobić. Moment kulminacyjnego napięcia ma miejsce przed tytułowym lotem, więc wydarzenia odgrywające się w równie tytułowej Ćmie z oczywistych względów nie będą wydawać się tak atrakcyjne jak te wcześniejsze. To co natomiast mnie zdziwiło, to brak typowej dla Folleta niepewności co do tego, który z bohaterów postępuje słusznie, albo któremu kibicować, którego lubić etc. Tutaj należy wrócić do antagonisty - Petera. Od mniej więcej 1/4 powieści nie jest to postać, której można z jakiegokolwiek powodu kibicować. To po prostu kreacja człowieka o chorych poglądach i ile na początku można było mieć do niego wspólczucie, o tyle później okazuje się być po prostu obrzydliwy. Ostatnia scena, wieńcząca jego postać jest natomiast komiczna. Niestety nie można zaliczyć Petera do udanych postaci. Bardzo cenę Kena Folleta za niejednoznaczne historie, tutaj tego niestety nie odnalazłem. W temacie Petera, można też powiedzieć kilka słów o działaniu detektywów. Czasem wydaje się jakby byli Wróżami Maciejami albo innymi szarlatanami przewidującymi absolutnie wszystko co przewidzieć się da. Kiedy z kolei dokonują przeszukania jakiegoś miejsca, używają chyba wiedźmińskich zmysłów przez co są w stanie dostrzec absolutnie każdy szczegół. Może mi się zdaje, ale podczas czytania zwróciło to moją uwagę kilka razy.

Jest to już kolejna powieść autora, którą czytam pod rząd i znużenie dało mi się trochę we znaki. Mimo to lektura całościowo dała mi naprawdę sporo radości. Niemniej problemy z głównym antagonistą i kreacją innych postaci dają się troszkę we znaki. Postawia to trochę poczucie ogólnej miałkości. Jest to mimo to dobra, rozrywkowa książka, warta polecenia.

Powieść o szpiegach, między innymi anglikach, osadzona w realiach historycznych, jedną postaci jest Winston Churchill - można powiedzieć, że to klasyczny Follet.

Poczyniłem swoim zwyczajem przed lekturą mały "research", co na jej temat sądzą czytelnicy. Głównym zarzutem, który stosowali względem "Lotu Ćmy" były słabo zarysowane postacie, jakby "ukryte za mgłą". Jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
68
37

Na półkach:

Duże rozczarowanie! Po tak wybitnym autorze i tak interesującym opisie książki spodziewałam się czegoś co właśnie z tych dwóch powodów wciśnie mnie w fotel na długie godziny. Wstęp był intrygujący - historyczne postacie i misja mająca czytelniczy potencjał. Ale jak nudne i przewidywalne było rozwinięcie! Przegadane mnóstwem nieistotnych szczegółów. Bohaterowie byli płascy. Po kilku godzinach zorientowałam się że za bardzo się męczę, a na świecie czeka na mnie za dużo cudownych książek, żeby się tak poświęcać dla powieści sensacyjnej, nawet autorstwa samego Folletta. A szkoda bo był duży potencjał.

Duże rozczarowanie! Po tak wybitnym autorze i tak interesującym opisie książki spodziewałam się czegoś co właśnie z tych dwóch powodów wciśnie mnie w fotel na długie godziny. Wstęp był intrygujący - historyczne postacie i misja mająca czytelniczy potencjał. Ale jak nudne i przewidywalne było rozwinięcie! Przegadane mnóstwem nieistotnych szczegółów. Bohaterowie byli płascy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
40
15

Na półkach:

Dobrze się czyta, polecam.

Dobrze się czyta, polecam.

Pokaż mimo to

avatar
203
155

Na półkach:

Ciekawy opis trudności pracy w wywiadzie. Ograniczony dostęp do telefonów stacjonarnych a przecież trzeba było przekazać wiadomości a także swoją lokalizację. Niby to oczywiste ale jednak daje do myślenia i pokazuje jak bardzo te czasy się różniły od obecnych. Słowo dane miało wartość i jeśli z kim się umówiłes to czekałeś. Co do postaci Petera: dla mnie smutna ale kibicowałem mu troche. Problemy z żoną a mimo to się nią zajmował. Wierzył w prawo ze swoimi wadami i zaletami. Dopiero pod koniec faktycznie nastąpiła u niego nagła zmiana i już mocno odleciał. Szkoda że ten wątek nie został bardziej rozwinięty bo jako czarny charakter dość interesująco stworzony. Ciekawa dość intryga. Wiele zależało od wielu i fajnie się to wszystko powiązało. Momentami naiwna jak w przypadku kradzieży paliwa jak Harald został złapany ale czasem u Folletta taka naiwność gdzieniegdzie się przedostanie - ale to nic takiego żeby wpływało na odbiór książki. Czytało się ją szybko i wciągała. To jak na razie moja 8. książka od Folletta i podoba mi się że styl jest ciągle taki sam - mianowicie, potrafi od razu wciągnąć i zaciekawić czytelnika, do tego II WŚ. Postać Karen - mam odczucia ambiwalentne ale jednak z mocną przewagą tych negatywnych. Zarzuty do Haralda że ten zachowuje się dziecinnie i jakby nie mogli na drugi dzień lecieć bo ona jutro tańczy. No wiadomo- marzenia, król ale mówić takie coś osobie która ryzykuje życie i jest poszukiwana przez policję i śpi pod gołym niebem w opuszczonym kościele a ona wraca do ciepłego łóżeczka do swojego zamku. Hah no trochę mnie ona rozbawiła. No i oczywiście trzeba wspomnieć jak ważne było żeby jednak wylecieć jak najszybciej. Potem się poprawiła, dobre i to ;)

Ciekawy opis trudności pracy w wywiadzie. Ograniczony dostęp do telefonów stacjonarnych a przecież trzeba było przekazać wiadomości a także swoją lokalizację. Niby to oczywiste ale jednak daje do myślenia i pokazuje jak bardzo te czasy się różniły od obecnych. Słowo dane miało wartość i jeśli z kim się umówiłes to czekałeś. Co do postaci Petera: dla mnie smutna ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
105
90

Na półkach:

Bardzo wciągająca

Bardzo wciągająca

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 009
  • Chcę przeczytać
    415
  • Posiadam
    144
  • Ulubione
    16
  • Ken Follett
    11
  • Teraz czytam
    11
  • 2022
    7
  • Audiobook
    5
  • 2018
    5
  • 2023
    5

Cytaty

Więcej
Ken Follett Lot ćmy Zobacz więcej
Ken Follett Lot ćmy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także