Budowniczowie nieskończoności
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Mistrzowie SF i Fantasy
- Tytuł oryginału:
- Assemblers of infinity
- Wydawnictwo:
- Amber
- Data wydania:
- 1997-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1997-01-01
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8371693591
- Tłumacz:
- Wojciech Szypuła
- Tagi:
- powieść amerykańska
Autorzy umiejscowili akcję w niedalekiej przyszłości. Ludzkość założyła stałą bazę na księżycu: Columbus. Prowadzone są przygotowania do wyprawy na Marsa. Po drugiej stronie księżyca, w Kraterze Dedal, gdzie umieszczona została stacja badająca tę część widma radiowego, która na Ziemi ulega całkowitemu wytłumieniu, dochodzi do awarii. Stacja jest w pełni zautomatyzowana, jednak wszystkie systemy zawiodły. Do krateru wysłano ekipę naprawczą. Kończy się to tragicznie: trzy osoby wysłane do krateru giną. Ich skafandry kosmiczne dosłownie się rozpuszczają. Ze stacji Columbus zostaje wysłana zdalnie sterowana sonda. Przekazuje ona obraz niezwykłej konstrukcji, która powstała w Kraterze Dedal. Budzi to zdumienie, bo nikt nie dostrzegł wcześniej żadnej aktywności wokół krateru. Tymczasem budowla jest ogromna. Więcej danych nie udało się zebrać, bo sonda ulega zniszczeniu. Zapada jednak decyzja o pobraniu próbki gruntu. Jego analiza pozwala stwierdzić, że sprawcami całego zamieszania są nanoroboty. Wszystko wskazuje na to, że są pozaziemskiego pochodzenia. Jakie są ich intencje? Już udowodniły, że potrafią błyskawicznie niszczyć i zabijać. Co jest jednak ich rzeczywistym celem?
Na Księżyc przybywa Eryka Trace, która zajmowała się nanotechnologią na Ziemi. Dotychczas pracowała w odizolowanym laboratorium na Antarktydzie. Teraz ma odkryć, czym jest nowe zagrożenie i jak można je zneutralizować. Szybko się okazuje, że stosowane zabezpieczenia są za słabe. Nanoroboty przenikają przez nie i dostają się do organizmów ziemskich badaczy. W Zjednoczonej Agencji Kosmicznej zapada decyzja o odizolowaniu stacji na Księżycu. Kwarantanna jest jednak spóźniona. Dotychczasowy mentor Eryki Trace odkrywa, że nanoroboty już trafiły na Ziemię.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 49
- 33
- 17
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Warsztatowo jest rzemieślniczo dobre, ale to tyle. Historia nie porywa, na dobrą sprawę ciężko tu znaleźć jakiś szczególny motyw przewodni, bo sama technologia to trochę mało. Ale czytało się ok.
Warsztatowo jest rzemieślniczo dobre, ale to tyle. Historia nie porywa, na dobrą sprawę ciężko tu znaleźć jakiś szczególny motyw przewodni, bo sama technologia to trochę mało. Ale czytało się ok.
Pokaż mimo toKevin J.Anderson - wyrobnik podszywający się pod oryginalną Diunę.
Doug Beason - wyrobnik wyrobnika.
Razem stworzyli unikatowe dzieło - arcydzieło w kategorii klisza, szablon, schematyzm.
Nie ma tu nic oryginalnego, wtórność goni ściągi z innych produktów, autorzy wzorcowo potrafili nie dodać nic oryginalnego od siebie.
Rzadkie zagrożenia, emocje i pchanie fabuły do przodu zapewniają durne i niezrozumiałe w świetle rozwoju fabuły działania poszczególnych bohaterów.
Bohaterowie czują, myślą i żyją jakby zostali wynajęci z planu "Sharknado".
Taka "Księga Ptaha" Van Vogta liczyła sobie zaledwie 160 stron, a była upchana fabułą, treścią gęsto niczym Tokio Japończykami. Tymczasem tutaj jest nudno, powieść dłuży się niemiłosiernie, nic się nie dzieje, liczy sobie 350 stron, a równie dobrze mogłoby być 200 mniej. Pod tym względem przypomina "uznane" dziełko polskiej myśli s-f, czyli niesławny "Płomień" M. Salik.
Element science w tym tzw. science-fiction sprowadza się do nadużywania ogólników i poruszania się w około tematu, czytelnikowi powinno zatem wystarczyć, że mamy nanoboty (a, nie przepraszam, to by było za trudne słowo - nanostworki).
Do tego brak jest wyraźnego zakończenia, całość kończy się niemrawo i w sumie nie wiadomo nic, jeśli idzie o motywacje obcych.
I taki kapiszon swego czasu wydawnictwo Amber sprzedawało w twardej okładce w serii "Mistrzowie s-f".
Kevin J.Anderson - wyrobnik podszywający się pod oryginalną Diunę.
więcej Pokaż mimo toDoug Beason - wyrobnik wyrobnika.
Razem stworzyli unikatowe dzieło - arcydzieło w kategorii klisza, szablon, schematyzm.
Nie ma tu nic oryginalnego, wtórność goni ściągi z innych produktów, autorzy wzorcowo potrafili nie dodać nic oryginalnego od siebie.
Rzadkie zagrożenia, emocje i pchanie fabuły do...
Jak dla mnie doskonała książka. Może nie napisana ze specjalnym polotem, jednak Anderson chyba taki ma styl, jego ksiazki z cyklu o Diunie też nie są porywające.
Na pewno jednak warta przeczytania. Przede wszystkim świetny jest pomysł. W całej bowiem literaturze Sci-fi jest bardzo niewiele książek gdzie główną rolę odgrywa nanotechnologia. Ja osobiście czytałem tylko jedną, mianowicie "Rój" Crichtona. Dziwi mnie to trochę ,że taki dobry temat został mizernie wykorzystany, kiedy przecież możliwości nanotechnologii są po prostu nieskończone. Od uczynienia człowieka nieśmiertelnym, przez wykorzystanie przemysłowe ,także w ochronie środowiska aż po śmiertelne zagrożenie dla ludzkości czy nawet Ziemi jako całości. O tym wszystkim traktuje tą książka a czyta się ją znacznie lepiej niż "Rój"
Ostatnie 20% książki trzymało mnie w wielkim napięciu i z trudem powstrzymywalem się żeby nie zobaczyć na koniec jaki będzie finał. Cała reszta też jest całkiem niezła. Akcja rozgrywa się na Księżycu, Antarktydzie
Jedynie co mnie trochę zawiodło to zakończenie aż się prosi o następną część albo nawet o dwie książki, jedną kontynuującą główną oś akcii drugą rozwijającą pewien wątek, który został jakby zamieciony pod dywan.
Jak by nie było bardzo polecam.
Jak dla mnie doskonała książka. Może nie napisana ze specjalnym polotem, jednak Anderson chyba taki ma styl, jego ksiazki z cyklu o Diunie też nie są porywające.
więcej Pokaż mimo toNa pewno jednak warta przeczytania. Przede wszystkim świetny jest pomysł. W całej bowiem literaturze Sci-fi jest bardzo niewiele książek gdzie główną rolę odgrywa nanotechnologia. Ja osobiście czytałem tylko...
Tak naprawdę to w książce nic się nie dzieje, wystarczy przeczytać 10 stron i to cała akcja. Książkę można opowiedzieć w jednym zdaniu. Na Księżycu buduje się miasto obcych (bohaterowie zadają miliony pytań po co obcy to robią)i tyle, autor nie kończy książki urywa ot tak sobie.
Tak naprawdę to w książce nic się nie dzieje, wystarczy przeczytać 10 stron i to cała akcja. Książkę można opowiedzieć w jednym zdaniu. Na Księżycu buduje się miasto obcych (bohaterowie zadają miliony pytań po co obcy to robią)i tyle, autor nie kończy książki urywa ot tak sobie.
Pokaż mimo toHistoria zgrabnie się rozwija przez całą książkę zapominając się jednak skończyć.
Historia zgrabnie się rozwija przez całą książkę zapominając się jednak skończyć.
Pokaż mimo toDean Beason nie doczekał się przełożenia na język polski wielu swoich książek, raptem kilka pisanych w duecie z K.J. Andersonem. Kevin J. Anderson to z kolei rzemieślnik mający za sobą wiele pozycji z uniwersum Star Wars czy Diuny. Współpraca tych panów zaowocowała lekką, nieszczególnie wymagającą, ale sprawnie napisaną powieścią s-f.
Do Budowniczych Nieskończoności wróciłem całe lata po pierwszej lekturze tej książki. To zawsze lekkie ryzyko - w końcu gust mógł się zmienić. Na pewno też jestem bardziej wybredny i pewnie znajdę luki w rozumowaniu autorów, których to luk wcześniej nie wyłapałem.
A jednak powieść wciąż czyta się bezproblemowo - akcja mknie do przodu, bohaterowie są całkiem sympatyczni, a sama tematyka ma potencjał. Niestety jest też sporo dziur fabularnych i pomysłów rodem z Hollywood - tyleż widowiskowych co głupich (szczególnie w drugiej połowie książki, kiedy to wszyscy bohaterowie zaczynają popełniać monumentalne głupstwa jak np dr. Parvu i jego eksperymenty, albo dokonują niemożliwego jak Eryka i jej osiągnięcia w pracy z obcymi nanobotami). Niemniej jednak jako lektura na weekend sprawdzi się doskonale.
Dean Beason nie doczekał się przełożenia na język polski wielu swoich książek, raptem kilka pisanych w duecie z K.J. Andersonem. Kevin J. Anderson to z kolei rzemieślnik mający za sobą wiele pozycji z uniwersum Star Wars czy Diuny. Współpraca tych panów zaowocowała lekką, nieszczególnie wymagającą, ale sprawnie napisaną powieścią s-f.
więcej Pokaż mimo toDo Budowniczych Nieskończoności...