Jako, że interesuje mnie w mniejszym lub większym stopniu ogólnie pojęta historia ( no poza nowożytną), nie mogłem nie sięgnąć po te pozycję.

Muszę przyznać, że po nauce wpajanej w szkole lektura przygotowana przez pana Romańskiego wielce mnie zaintrygowała. Autor do wielu spraw podchodzi zgoła odmiennie niż robią to nauczyciele. W tej książce jest wiele szarości nie jest tak, że coś jest albo białe albo czarne co często za młodu było nam wbijane do głowy. Nie są to oczywiście niczym nie potwierdzone przypuszczenia. Na każde swoje zdanie pan Romuald znajduje przynajmniej kilka argumentów potwierdzających jego tezę.

Możliwe, że dla miłośników historii Polski to co napiszę za chwilę jest "oczywistą oczywistością" ( ja zaliczam się raczej do miłośników historii zbrodniarskiego imperium znad Tybru, czy helleńskiej Grecji ). Otóż w mojej głowie zakorzenił się obraz wczesno-średniowieczej Polski rządzonej mocną ręką króla. Nikt wcześniej nie zwrócił uwagi na to, że zanim nastała era królów, w wioskach rządziły wiece (coś na kształt demokracji). Tak, więc zanim król uzyskał władzę absolutną, musiała się dokonać czasochłonna przemiana społeczna.

Jedyna rzecz, której zabrakło mi w eseju o zakonie krzyżackim, malboru i bitwie pod grunwaldem było pominięcie lub przemilczenie jednego istotnego faktu. Jagiełło genialnie wybrał trasę przemarszu wojsk, że do końca wielki mistrz Ulrich nie wiedział czy nasz król ruszy na Malbork czy zdecyduje się na walną bitwę z wojskami zakonu. Odesłał zatem część wojska do obrony Malborka, dzięki czemu nie musieliśmy walczyć z całą potęgą zakonu.

Jednakże uważam tę pozycję za bardzo kształcącą i godną uwagi, nie jest to sztywna książka popularno-naukowa, czy podręcznik, prezentuje ciekawe i wciągające podejście do historii.

Jako, że interesuje mnie w mniejszym lub większym stopniu ogólnie pojęta historia ( no poza nowożytną), nie mogłem nie sięgnąć po te pozycję.

Muszę przyznać, że po nauce wpajanej w szkole lektura przygotowana przez pana Romańskiego wielce mnie zaintrygowała. Autor do wielu spraw podchodzi zgoła odmiennie niż robią to nauczyciele. W tej książce jest wiele szarości nie jest...