Jedna z gorszych książek SF jakie czytałem, od początku wiedziałem że Polska fantastyka to nie może być nic dobrego, i niestety okazało się to prawdą.
Styl w jakim jest napisana ta książka jest po prostu okropny, pełno wymyślnych słów i wymyślonych słów, a używanie wszędzie mądrych słów jest czystym hmm snobizmem, głupotą, krótko powiedzieć, że jest absolutnie niepotrzebny zabieg.
Fabuła która się ślimaczy okrutnie, żeby w ostatnich 50 stronach zrobić wszystko, ale oczywiście głównych bohater ma wszystko i jest taki dobry że pokonuje wszystkich i przeżywa, takie rzeczy pasują do słabych filmów akcji, nie do książki która miała być chyba taka zła i mroczna, wiec jedno słowo, nie wyszło.
Opisy brutalności, są słabe i szczerze mówiąc mało brutalne, a wzmianka o średniej długości życia mnie ubawiła, to było 35 lat jakoś, gdzie przykładowo niższa była średnia długość życia wśród pracowników fabrycznych w XIX wieku ;).

Ogólnie jednym słowem, jeśli sięgać po Polskie SF to tylko Lem i Dukaj.

Jedna z gorszych książek SF jakie czytałem, od początku wiedziałem że Polska fantastyka to nie może być nic dobrego, i niestety okazało się to prawdą.
Styl w jakim jest napisana ta książka jest po prostu okropny, pełno wymyślnych słów i wymyślonych słów, a używanie wszędzie mądrych słów jest czystym hmm snobizmem, głupotą, krótko powiedzieć, że jest absolutnie niepotrzebny...