rozwiń zwiń

Fundacja i Imperium

Okładka książki Fundacja i Imperium
Isaac Asimov Wydawnictwo: Rebis Cykl: Fundacja (tom 7) fantasy, science fiction
220 str. 3 godz. 40 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Fundacja (tom 7)
Tytuł oryginału:
Foundation and Empire
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
220
Czas czytania
3 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788373011762
Tłumacz:
Andrzej Jankowski
Tagi:
Isaac Asimov Fundacja Imperium
Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
892 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
538
31

Na półkach:

Ludzkość spełniła swój sen o gwiazdach i opuściła ziemię. Rządzone przez cesarza Galaktyczne Imperium skolonizowało całą galaktykę. Wszystko wskazuje na to, że ludzka cywilizacja znajduje się u szczytu swojego rozwoju, ale czy na pewno? Genialny naukowiec Hari Seldon współtworzy nową gałąź nauki psychohistorię, która dzięki skomplikowanym obliczeniom matematycznym jest w stanie prognozować zmiany jakie dotkną dużych społeczności ludzkich, a tym samym przewidywać przyszłość ludzkości. Wróżkarstwo jak wiadomo zawsze ma w sobie element nieszczęścia, więc psychohistorycy szybko odkrywają, że cywilizacja ludzi dąży do nieuchronnego upadku. Co więcej proces rozkładu jest zbyt zaawansowany, aby można go było na tym etapie zatrzymać. W ciągu następnych stuleci Imperium upadnie, a jego śmierć pociągnie za sobą millennia barbarzyństwa, cofnięcia nauki i rozkładu kultury. Hari Seldon na peryferiach galaktyki tworzy więc nową kolonię stworzoną głównie z naukowców, których oficjalnym celem będzie stworzenie wielkiej galaktycznej encyklopedii, która przechowa całą wiedzę ludzkości przez czarne wieki barbarzyństwa. Koloniści Fundacji Encyklopedii nie zdają sobie sprawy, że Seldon ma dla nich tak naprawdę inny plan. Fundacja ma stać się zaczątkiem nowego imperium galaktycznego, którego rozwój znacząco skróci zbliżający się okres barbarzyństwa. Nie od razu jednak Rzym zbudowano i aby osiągnąć sukces Fundacja będzie musiała pokonać wiele przeciwności losu i udowodnić, że jest najsprytniejszym i najsilniejszym graczem na bezwzględnej politycznej planszy nowej galaktyki.

Tak w skrócie można opisać początek klasycznej już serii science-fiction Isaac’a Asimov’a. W każdym opowiadaniu mieszkańcy Fundacji będą stawiali czoła kolejnym przewidziany przez psychohistoryków „kryzysom Seldona”, a my jako czytelnicy będziemy im kibicować, aby wyszli z nich z tarczą i jak najszybciej zbudowali nowe galaktyczne imperium. Użyłam słowa mieszkańcy, a nie bohaterowie z pełną premedytacją. Asimova podobnie jak stworzonych przez niego psychohistoryków interesuje społeczeństwo i zachodzące w nim zmiany, a nie pojedynczy ludzie. Kolejne opowiadania w serii rozgrywają się kilkadziesiąt lat po sobie, więc co chwila pojawiają się w nich nowe postacie, a starzy bohaterowie stanowią co najwyżej historyczne tło. Ne inaczej wygląda sytuacja w drugim tomie serii „Fundcja i Imperium”. Historia w nim opowiedziana rozgrywa się kilkaset lat po pierwszym opowiadaniu z tomu „Fundacja”.

Fundacja nie jest już maleńką kolonią na skraju upadającego imperium. Po wydarzeniach z pierwszego tomu udało jej się uzyskać wiodącą pozycję w swoim kawałku galaktyki. To jednak oznacza, że po raz pierwszy zwróciła uwagę Galaktycznego Imperium, które co prawda lata świetności ma już dawno za sobą, ale nadal jest najsilniejszą siłą w galaktyce i niekoniecznie patrzy przychylnie na rosnącego rywala. Żeby dodać sytuacji pikanterii Fundacją jest zainteresowany najlepszy wódz jakiego Galaktyczne Imperium widziało od ponad stu lat. Niezbyt dobrze wróży to młodej i słabej jeszcze Fundacji. Na dodatek niczym diabeł z pudełka na scenę kolejnego opowiadania wyskakuje watażka wojskowy, który praktycznie bez walki przejmuje kolejne planety. Czy plotki są prawdziwe i tajemniczy „Muł” jest tak naprawdę mutantem? A jeżeli tak, to co to oznacza dla przepowiedni Seldona, która w swojej matematycznej formule nie mogła brać pod uwagę nieprzewidywalnej mutacji ludzkiego genomu?

Jak widać z powyższego opisu „Fundacja i Imperium” w przeciwieństwie do poprzedniego tomu składa się tylko z dwóch opowiadań i to jest niestety największa wada tej książki. Już w „Fundacji” bohaterowie Asimova byli co najwyżej „kadłubowi”. Ich konstrukcja psychologiczna pozostawiała wiele do życzenia, relacje między poszczególnymi postaciami były delikatnie rzecz ujmując szczątkowe a dialogi były co najwyżej poprawne. Asimov nie tworzy bohaterów z krwi i kości - to co najwyżej pionki na wielkiej planszy psychohistorii. Przy czym tak wykreowane postacie doskonale wpisują się w idee, która stoi za serią Fundacja. Tworzona na podstawie „dziejów i upadku Cesarstwa Rzymskiego” historia Asimova nie skupia się na ludziach, tylko na społeczeństwie i cywilizacji. W pierwszym tomie to wychodzi doskonale. Opowiadania są krótkie i tak naszpikowane tłem społeczno-historycznym, że nie zostaje wiele miejsca na ekspozycję bohaterów. To gwarantuje również, że czytelnik zafascynowany historią nie zwraca uwagi na niedostatki stylistyczne Asimova. Niestety przy dłuższej formie wszystkie te braki są widoczne jak na dłoni. W skrócie „Fundację i imperium”, czyta się o wiele gorzej niż pierwszy tom i nie pomagają tu nawet twisty fabularne, które mają zniszczyć utarty w „Fundacji” schemat „jest bezpiecznie”-„kryzys Seldona”-„sprytne rozwiązanie”-„znów jest bezpiecznie”. Widać, że Asimov nie chciał iść na skróty i bawi się wypracowaną wcześniej formułą. Po raz kolejny też stara się zaskakiwać czytelnika nowymi pomysłami fabularnymi. Niestety końcowy efekt tych zabiegów gubi się wśród papierowych bohaterów i miałkości narracji, w efekcie dając książkę co najwyżej poprawną.

„Fundacja” była dla mnie odkryciem ostatnich miesięcy. Mocno skupiona na aspekcie socjologicznym wybijała się, wśród innych dzieł science-fiction, które zwykle o wiele większy akcent kładą na technologię. „Plułam sobie w brodę”, że tak długo czekałam z nadrobieniem tej klasycznej pozycji. Tym bardziej boli fakt, że drugi tom serii tak mocno rozczarowuje. Nie zrozumcie mnie źle – to nie jest zła książka. Ale niestety to o wiele niższa liga niż „Fundacja”. Co gorsza budzi w czytelniku obawę, że to co w pierwszym tomie uznawał za przemyślane zabiegi stylistyczne, jest tak naprawdę słabym piórem autora i obniża tym samym doskonałą ocenę pierwowzoru. W jednej z recenzji przeczytałam, że „Fundację” należy zacząć i zakończyć na pierwszym tomie. Powyższe stwierdzenie jest oczywiście nieco przesadzone, ale po przeczytaniu „Fundacji i Imperium” nie mogę powiedzieć, że nie rozumiem czemu ktoś mógł dojść do takich wniosków. Ba, sama waham się czy sięgnąć po kolejny tom. Boję się kolejnego rozczarowania, ale jednocześnie kusi mnie tajemnicza druga fundacja na przeciwległym skraju galaktyki.

Ludzkość spełniła swój sen o gwiazdach i opuściła ziemię. Rządzone przez cesarza Galaktyczne Imperium skolonizowało całą galaktykę. Wszystko wskazuje na to, że ludzka cywilizacja znajduje się u szczytu swojego rozwoju, ale czy na pewno? Genialny naukowiec Hari Seldon współtworzy nową gałąź nauki psychohistorię, która dzięki skomplikowanym obliczeniom matematycznym jest w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 084
  • Chcę przeczytać
    841
  • Posiadam
    371
  • Ulubione
    62
  • Fantastyka
    47
  • Science Fiction
    27
  • Teraz czytam
    23
  • 2021
    20
  • Chcę w prezencie
    17
  • 2023
    16

Cytaty

Więcej
Isaac Asimov Fundacja i Imperium Zobacz więcej
Isaac Asimov Fundacja i Imperium Zobacz więcej
Isaac Asimov Fundacja i Imperium Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także