Ogród cieni

Okładka książki Ogród cieni
Virginia Cleo Andrews Wydawnictwo: Świat Książki Cykl: Rodzina Dollangangerów (tom 5) literatura piękna
316 str. 5 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Rodzina Dollangangerów (tom 5)
Tytuł oryginału:
Garden of Shadows
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
1995-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1995-01-01
Liczba stron:
316
Czas czytania
5 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788371298509
Tłumacz:
Jerzy Łoziński
Tagi:
kobieta poszukiwanie szczęścia
Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
129 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2314
1185

Na półkach:

Oto przede mną kolejny tom sagi o rodzinie Dollangangerów. Tym razem jest to opowieść o Olivii Foxworth, słynnej okrutnej babce z ,,Kwiatów na poddaszu" od momentu wyjścia za mąż po dzień, gdy Cathy i Chris przybyli do Foxworth Hall. W zamierzeniu ,,Ogród cieni" miał chyba usprawiedliwić Olivię i pokazać, że była ona ofiarą, a nie katem. Czy się udało? Mam mieszane uczucia.

Od początku widzimy, że Olivia różni się od innych bohaterek powieści Andrews. Przede wszystkim nie jest piękna - jej bardzo wysoki wzrost i męska budowa ciała czynią z niej nieatrakcyjną dla mężczyzny. Jednak Olivia jest wykształcona, zna się na interesach, wiele czyta i sympatyzuje z ruchem wyzwolenia kobiet. Jest kimś całkiem innym niż znana nam stara dewotka, która okładała córkę batem. Co ją tak zmieni? Otóż, Olivia, choć pozornie niezależna, jak inne panny marzy o miłości i małżeństwie. Gdy traci już nadzieję, spotyka przystojnego i bogatego Malcolma Foxwortha za którego wkrótce wychodzi. Okazuje się jednak, że ich związek będzie daleki od romantyzmu i czułości. Malcolm traktuje żonę jak jedną ze służących, ma obsesję na punkcie swojej matki, która go porzuciła(podczas kontaktów seksualnych nazywa żonę imieniem swojej matki) i wciąż kontroluje Olivię, chcąc zmusić ją do urodzenia mu idealnego syna. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy do domu powraca ojciec Malcolma, Garland, z o wiele młodszą żoną, Alicją, która ma wszystko, o czym marzyła Olivia - urodę, wdzięk, zmysłowość, szczęście i miłość. Trudne relacje rodzinne i wypaczone uczucia doprowadzą do tragedii, która naznaczy kilka pokoleń tej rodziny i odbierze im szanse na normalne, szczęśliwe życie.

Moje mieszane uczucia dotyczą przede wszystkim postaci Olivii. Owszem, zaznała ona cierpienia, a Malcolm z pewnością był odrażającym psychopatą(i ktoś się dziwi, że taki Garland miał większe powodzenie?), ale nie tłumaczy to jej niekiedy sadystycznego zachowania. Może bym jej współczuła, gdyby potraktować ,,Ogród cieni" jako osobną książkę o innych ludziach. Ale nic nie usprawiedliwia sposobu, w jaki Olivia traktowała dzieci Dollangangerów. Poza tym i w tej części widać, że od początku miała w sobie dużo pychy i egoizmu. Jej sposób traktowania Alicji był straszny, zwłaszcza to, jak po latach wyparła z pamięci, że tamta była niewinną ofiarą i widziała w niej zwykłą kusicielkę. Zgadzam się z kilkoma moimi przedmówcami - zło to wybór i Olivia go dokonała. Mogła postąpić inaczej, ale to wiązałoby się z utratą pozycji i wygodnego życia.

Moją ulubioną postacią była Alicja. Nie uważam, żeby była pustą lalką ani słodką idiotką. Owszem, była rozpieszczona i nieprzygotowana do trudów życia, ale przede wszystkim była z gruntu dobrą, uczciwą, czystą istotą, która potrafiła kochać, dawać od siebie i wybaczać. Była ofiarą, której odebrano wszystkie marzenia i nadzieje, ale nie zmieniła się w żądnego zemsty kata jak Olivia czy Cathy w dalszych częściach ,,Kwiatów". Żałuje jedynie, że autorka nie określiła jej stosunku do Corrine, do końca miałam nadzieję, że coś będzie o tym, czy ją kochała, czy tęskniła. Polubiłam również Christophera, natomiast Corrine działała mi na nerwy. Ona przemawia do mnie tylko jako ta pokutująca w ,,A jeśli ciernie", natomiast tutaj jest pustą lalką, która potrafi tylko wzdychać, trzepotać rzęsami i mówić, jak to marzy o miłości. Aż dziwne, że taki mądry chłopak jak Christopher zwrócił uwagę na tak mało wartościową osobę.

Ale jedno mi bardzo przeszkadzało! A mianowicie to, że autorka przekręca fakty z pierwszych części. Garland z ,,Ogrodu cierni" wcale nie przypomina tego, którego opisywał w swoim dzienniku Malcolm w ,,A jeśli ciernie"(chyba, że to zmyślił, w końcu zdrowy umysłowo to on nie był). Sposób w jaki wymyślony ,,ostateczne rozwiązanie kwestii Dollangangerów" też jest zupełnie inny niż to, czego dowiedzieliśmy się z pierwszych części. I to jest irytujące i przeszkadza w przyswajaniu opowieści.

A co mnie pozytywnie zaskoczyło? To, że autorka nie idealizuje głównej bohaterki. Nie chodzi o to, że chcę tylko szare myszki i brzydkie kaczątka, ale w jej innych seriach opisywanie głównych bohaterek jako bogiń, które rzucają wszystkich na kolana(Cathy Dollanganger, Ruby Landry i Heaven Leigh Casteel, bo przy Annie i Leigh, Andrews aż tak nie przesadzała, one były takie bardziej... ludzkie), męczyło mnie i irytowało. Natomiast Olivia nie jest piękna, jest po prostu brzydka, niepociągająca, a przy tym nie jest duszą towarzystwa i nie budzi ciepłych uczuć w innych. I chociaż jej nie lubiłam, to doceniam to, że wreszcie pisarka opisała zwykłą, przeciętną kobietę.

Z tej powieści wysnułam dwa główne morały. Pierwszy jest taki, że na kłamstwie i cudzej krzywdzie nie można zbudować niczego dobrego i trwałego. I odnosi się to także do reszty serii, bo dla mnie Cathy i Chris nie osiągnęli prawdziwego szczęścia, ich związek od początku do końca(nie czytałam czwartej części, ale wątpię, by zmieniła moje zdanie) był dla mnie chory i toksyczny, i to nie tylko dlatego, że byli rodzeństwem. A drugi to taka refleksja, że za często w życiu usprawiedliwiamy różne podłości i zwyrodnienia miłością. Widać to w momencie, gdy Olivia myśli, jak to ogromnie Malcolm kochał swoją matkę, Alicję i młodą Corrine. Niestety, w prawdziwym życiu też się zdarza, że miłością nazywa się różne zwyrodnienia, które prowadzą do przemocy, kontroli drugiej osoby czy chorych zachowań. Dla mnie w tej serii(bez ,,Kto wiatr sieje", bo jeszcze nie zaczęłam czytać) były tylko dwie osoby, które kochały prawdziwie i bezinteresownie, miłością jaką każdy z nas powinien czuć - Alicja i Paul z ,,Płatków na wietrze"(o Garlandzie nie wspominam, bo ten jego podwójny wizerunek bardzo mi przeszkadzał).

Kolejna książka Virginii Cleo Andrews znów wzbudziła we mnie wielkie, często skrajne emocje, wciągnęła i pozwoliła mi zapomnieć o całym świecie. Jeśli ktoś ma ochotę na emocjonalną huśtawkę i jest gotowy na wiele prób, by zagłębić się w umysły(często niezrównoważone) bohaterów to polecam mu zapoznać się z serią o Dollangangerach. Mam nadzieję, że szybko uda mi się zdobyć i przeczytać ,,Kto wiatr sieje" i tak trzecia już seria Andrews będzie za mną.

,,To życie czyni nas silnymi. Jeśli nie pozwolisz mu, by cię umocniło, zabije cię."

Oto przede mną kolejny tom sagi o rodzinie Dollangangerów. Tym razem jest to opowieść o Olivii Foxworth, słynnej okrutnej babce z ,,Kwiatów na poddaszu" od momentu wyjścia za mąż po dzień, gdy Cathy i Chris przybyli do Foxworth Hall. W zamierzeniu ,,Ogród cieni" miał chyba usprawiedliwić Olivię i pokazać, że była ona ofiarą, a nie katem. Czy się udało? Mam mieszane...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 769
  • Chcę przeczytać
    1 684
  • Posiadam
    648
  • Ulubione
    129
  • 2013
    54
  • Chcę w prezencie
    43
  • 2014
    42
  • Teraz czytam
    28
  • Z biblioteki
    17
  • Virginia Cleo Andrews
    15

Cytaty

Więcej
Virginia Cleo Andrews Ogród cieni Zobacz więcej
Virginia Cleo Andrews Ogród cieni Zobacz więcej
Virginia Cleo Andrews Ogród cieni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także