"Krucha wieczność" to oczywiście olejny tom z cyklu książek poświęconym tajemniczemu światu wróżek, który tak na prawdę nie jest taki idealny jakim się wydaje.
W tej części Melissa Marr poświęca więcej uwagi Sethowi, czyli chłopakowi Aislinn. Widzi on, że jego dziewczyna coraz bardziej zbliża się go Keenana, gdyż nie wiele czasu pozostało do Lata, które jest ich domeną. Seth wie, że jest tylko zwykłym śmiertelnikiem i kiedyś umrze, a Ash spędzi wieczność z Keenanem. W tej książce podoba mi się to, że autorka więcej uwagi poświęca postaci Setha. Ukazuje jego ból i ofiarność, gdyż chłopak udaje się na Wysoki Dwór i prosi jego królową - Sorchę o dar nieśmiertelności. Bohater dostaje to czego chce, ale zostaje powiązany z Sorchą skomplikowanym uczuciem, ponieważ ona traktuje go jak syna, a Kraina Czarów staje się jego domem. W zamian za nieśmiertelność Seth musi spędzać jeden miesiąc zw roku w królestwie swojej "matki".
Poza tym w tej książce podobało mi się to, że lepiej poznaliśmy Sorchę o której na dobrą sprawę do tej pory nie wiele wiedzieliśmy. Nareszcie pojawiła się postać Donii. W "Królu Mroku" była tylko wspomniana, a po lekturze "Królowej Lata" bardzo ją polubiłam. Zadowolona jestem, że nie od razu rzuciła się w ramiona Keenana, gdyz moim zdaniem jest ona niewdzięcznikiem, choć bez niego nie byłaby to pełna historia.
Jak zwykle język książki jest bardzo przystępny dla czytelnika. Dzięki obrazowym opisom można wyobrazić sobie wszystko niezwykle dokładnie.
"Kruchą wieczność" polecam wszystkim gorąco.

"Krucha wieczność" to oczywiście olejny tom z cyklu książek poświęconym tajemniczemu światu wróżek, który tak na prawdę nie jest taki idealny jakim się wydaje.
W tej części Melissa Marr poświęca więcej uwagi Sethowi, czyli chłopakowi Aislinn. Widzi on, że jego dziewczyna coraz bardziej zbliża się go Keenana, gdyż nie wiele czasu pozostało do Lata, które jest ich domeną....