Okręg Sinistra

Okładka książki Okręg Sinistra Ádám Bodor
Okładka książki Okręg Sinistra
Ádám Bodor Wydawnictwo: Czarne literatura piękna
186 str. 3 godz. 6 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Sinistra körzet. Egy regény fejezetei
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2001-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2001-01-01
Liczba stron:
186
Czas czytania
3 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
838739145X
Tłumacz:
Małgorzata Komorowska
Tagi:
Bukowina komunizm baśń
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
67 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2047
1876

Na półkach: , ,

Klimatyczne.

Klimatyczne.

Pokaż mimo to

avatar
525
362

Na półkach: , , ,

Ádám Bodor, Węgier urodzony w rumuńskim Siedmiogrodzie to pisarz zupełnie wyjątkowy. W wieku 16 lat trafił do więzienia za działalność opozycyjną. Przez dwa lata był więźniem politycznym a po jego opuszczeniu studiował teologię. Z Rumunii wyjechał w 1982 roku i od tego czasu mieszka i tworzy w Budapeszcie.

W jednym z wywiadów autor tak opowiadał o sobie: cyt.: "Wraz z wyrokiem dostałem także pewne przywileje: mogłem określić swoje poglądy, nie musiałem udawać fałszywych uczuć, a władza ze swej strony skreśliła mnie z listy swoich popleczników. Narastała we mnie wiara, że wolność - w większości przypadków - mieszka w duszy człowieka".

„Okręg Sinistra. Rozdziały pewnej powieści” powstała w 1992 roku. To jedna z najciekawszych powieści traktujących o totalitaryzmie z jakimi się zetknąłem. Bo to opowieść o społeczeństwie, które godzi się żyć pod dyktando i z fatalizmem poddaje się totalnej inwigilacji biorąc w niej czynny udział. Sinistra to fikcyjna kraina zagubiona gdzieś w Karpatach, zawieszona pomiędzy mirażem a koszmarem. Nierealna, baśniowa, w której stopniowo narasta groza. Kompletnie niezrozumiałe są zasady obowiązujące w tym świecie, pozbawianie i nadawanie zupełnie nowych tożsamości mieszkańcom, przyznawanie i cofanie przywilejów, stwarza poczucie wiecznej niepewności i zagrożenia, rzeczywistość podszyta jest strachem i obawą.

Ádám Bodor opowiada swoją historię rezygnując z jej linearnego prowadzenia. Pewne wydarzenia powtarzają się, przemieszczają, przedstawiane są w zupełnie innym świetle, fabuła jest pomieszana, pozostawiając czytelnikowi pole do jej właściwego ułożenia. Groteska, absurd, surrealizm, zatarte granice pomiędzy tym co realne a nierealne. Realizm magiczny powrócił do Europy.

Znakomita. Zdecydowanie polecam.

Ádám Bodor, Węgier urodzony w rumuńskim Siedmiogrodzie to pisarz zupełnie wyjątkowy. W wieku 16 lat trafił do więzienia za działalność opozycyjną. Przez dwa lata był więźniem politycznym a po jego opuszczeniu studiował teologię. Z Rumunii wyjechał w 1982 roku i od tego czasu mieszka i tworzy w Budapeszcie.

W jednym z wywiadów autor tak opowiadał o sobie: cyt.: "Wraz z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
45

Na półkach:

Kapitalna, wybitna proza! Owszem, można tu mnożyć literackie nawiązania i konteksty, jednak przejmujący obraz świata - do bólu prawdziwego, choć nierealnego, jest dziełem mistrzowskim.

Kapitalna, wybitna proza! Owszem, można tu mnożyć literackie nawiązania i konteksty, jednak przejmujący obraz świata - do bólu prawdziwego, choć nierealnego, jest dziełem mistrzowskim.

Pokaż mimo to

avatar
477
318

Na półkach: , , ,

Mam wrażenie, że to książka w której akcja toczy się obok narracji, autor przemilcza ją i pozostają
nam tylko szczątki i resztki świata w jakim żyje bohater. Gdy akcja się nie zawiązuje pozostaje nam tylko czekać na finał opowieści.

Mam wrażenie, że to książka w której akcja toczy się obok narracji, autor przemilcza ją i pozostają
nam tylko szczątki i resztki świata w jakim żyje bohater. Gdy akcja się nie zawiązuje pozostaje nam tylko czekać na finał opowieści.

Pokaż mimo to

avatar
879
839

Na półkach:

Książka należy do tego typu literatury, gdzie pisarza przepełnia taki bezmiar emocji i cierpienia , że może to oddać tylko poprzez dystans, irracjonalność, przygodność i nieobliczalność. Bo jak można inaczej oddać rzeczywistość opresyjności, zniewolenia czy braku samostanowienia o sobie? Okręg Sinistra to gułag widziany bez emocji, to totalitaryzm, który jest akceptowaną codziennością, to śmierć, obok której przechodzi się obojętnie. Taka narracja możliwa jest tylko dzięki poetyckiemu,metaforycznemu stylowi. Ceną za to jest niemożność przywiązania się do bohaterów, brak jakiejkolwiek refleksji czy prób zrozumienia. Jeśli ktoś poszukuje w literaturze nowego oblicza emocji książka jest dla niego, jeśli tak jak ja szuka inspiracji i poznania innego odbioru rzeczywistości to niekoniecznie jako dopisek- ponieważ czytałam w 2023 r zwróciłam uwagę motyw nieustannego leku przed tunguskim katarem i chęć ciągłego szczepienia się (co i tak nie wpływało na przeżycie tej choroby)

Książka należy do tego typu literatury, gdzie pisarza przepełnia taki bezmiar emocji i cierpienia , że może to oddać tylko poprzez dystans, irracjonalność, przygodność i nieobliczalność. Bo jak można inaczej oddać rzeczywistość opresyjności, zniewolenia czy braku samostanowienia o sobie? Okręg Sinistra to gułag widziany bez emocji, to totalitaryzm, który jest akceptowaną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
108
55

Na półkach:

Zgubiłem się w drodze
Doszedłem do chaty
Mieszkał tam Józef, cieśla
Od miejscowych na dole słyszałem legendy,
Że ciosa tak piękne figurki
Że człowiek patrząc na nie
Stoi jak wmurowany
Żywy kamień
Uszczypnąć go trzeba, by doszedł do siebie
Nie było co robić, więc graliśmy w karty
Przegrałem plecak, zegarek, nawet srebrny łańcuszek – pamiątkę po ukochanej matce
Było mi smutno
Widząc to Józef zaproponował byśmy zagrali ostatni raz
O jego najpiękniejszą figurkę
Postawiłem wszystko co mi pozostało
Wygrałem
Zaprowadził mnie do pracowni
Ujrzałem ją
Była tak cudowna, że stałem się figurką
A figurka mną
I odeszła
W głębi duszy byłem zadowolony
Z mojego ostatniego rozdania

Zgubiłem się w drodze
Doszedłem do chaty
Mieszkał tam Józef, cieśla
Od miejscowych na dole słyszałem legendy,
Że ciosa tak piękne figurki
Że człowiek patrząc na nie
Stoi jak wmurowany
Żywy kamień
Uszczypnąć go trzeba, by doszedł do siebie
Nie było co robić, więc graliśmy w karty
Przegrałem plecak, zegarek, nawet srebrny łańcuszek – pamiątkę po ukochanej matce
Było mi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
70
46

Na półkach:

Jak dziecko Cormac'a McCathrye'go, Hrabala, i Goldinga.

Jest w tej książce coś, co mi każe wierzyć w jej wnętrze, jakby świat tam przedstawiony musiał istnieć. Nie na poziomie politycznym czy relacji, ale gdzieś, w jakimś podskórnym, emocjonalnym obrazie.

Czytałam wiele interpretacji, analiz. Chwytają się one teorii że jest to ilustracja absurdów opresyjnych systemów, rodzinnych traum czy seksualnych skaz. Wspomniałam Cormaca, bo w podobny sposób ilustruje zło, brutalne i krwawe wydarzenia są odbierane przez bohaterów jak coś, co "po prostu się dzieje". Nie ma lamentów, płaczy, bo nie ma na to czasu, trzeba uprzątnąć zwłoki i wracać do pracy. Hrabala, bo poziom absurdu w dialogach, rzadkich i raczej lakonicznych obnażał nie raz irracjonalność działań władzy, ludzi, ale też chęć do mówienia "prosto z mostu", jakby szkoda im było czasu na konwersację. Golding, i to bym chciała się lekko obnażyć z moim odczuciem. W "Władcy Much" szybko zapomina się, że bohaterowie są dziećmi. I właśnie w Sinistrze obudziło się we mnie podobne odczucie, że być może oni są tylko dziećmi rządzonymi przez dzieci? Dorosłymi, ale dziećmi, to łączy się z wszystkimi poprzednimi wątkami. Opresyjne środowisko polityczne nie pozwala dojrzeć, powstaje brutalne środowisko dla których jedyną słodyczą jest jajko-niespodzianka przemycona przez grubasa zza granicy. Jako jedyny ma gołą babę i palmy namalowane na furgonetce-jako znak dorosłości w tym świecie.

Jak dziecko Cormac'a McCathrye'go, Hrabala, i Goldinga.

Jest w tej książce coś, co mi każe wierzyć w jej wnętrze, jakby świat tam przedstawiony musiał istnieć. Nie na poziomie politycznym czy relacji, ale gdzieś, w jakimś podskórnym, emocjonalnym obrazie.

Czytałam wiele interpretacji, analiz. Chwytają się one teorii że jest to ilustracja absurdów opresyjnych systemów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1478
574

Na półkach: , , ,

Niezwykły świat do posmakowania daje ten węgierski pisarz, którego dopiero poznaję. Złowrogi, bo zniewolony. Opisany w tak niesamowity sposób, wręcz mam wrażenie, przerażająco pusty, a przez to fascynujący. A obok genialnej metafory, mamy bliskość przyrody, która czaruje (przynajmniej mnie) i wywołuje nostalgię. Ograniczenia są nie do końca jasne, ograniczenia narzucają też sobie sami mieszkańcy, co prowadzi do różnych groteskowych sytuacji. Podskórnie wyczuwamy grozę, ale brniemy w to, chyba tak jak w życiu. Świetna okładka.

Niezwykły świat do posmakowania daje ten węgierski pisarz, którego dopiero poznaję. Złowrogi, bo zniewolony. Opisany w tak niesamowity sposób, wręcz mam wrażenie, przerażająco pusty, a przez to fascynujący. A obok genialnej metafory, mamy bliskość przyrody, która czaruje (przynajmniej mnie) i wywołuje nostalgię. Ograniczenia są nie do końca jasne, ograniczenia narzucają też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
153
22

Na półkach:

To bardzo specyficzna książka, która w swoim wolnym tempie, wręcz bagiennym marazmie, ogromnie porywa. Trudno szukać w niej fajerwerków, efektów specjalnych, zwrotów akcji... Ale wciąga. Według mnie, jej treść świetnie obrazuje już okładka. Warto się jej przyjrzeć.

To bardzo specyficzna książka, która w swoim wolnym tempie, wręcz bagiennym marazmie, ogromnie porywa. Trudno szukać w niej fajerwerków, efektów specjalnych, zwrotów akcji... Ale wciąga. Według mnie, jej treść świetnie obrazuje już okładka. Warto się jej przyjrzeć.

Pokaż mimo to

avatar
890
226

Na półkach:

Bodor to pisarz osobny. Napisał osobną książkę, w której złapał w pułapkę totalitaryzmy, które łapią w pułapkę ludzi. Sportretowany tu Dobrin to świat istniejący gdzieś tuż obok, ale z jego mieszkańcami nie można się porozumieć, nie można ich już uratować. Pozwolili, by ich wola słabła z każdym dniem, by nikczemna władza każdego dnia odrobinę przesuwała granicę, aż wreszcie nie było już czego przesuwać. Powinniśmy czytać „Okręg Sinistra” i pilnie się z niego uczyć, by nie podzielić losu mieszkańców Dobrina.

Zasady funkcjonowania tego systemu są niejasne i nieprzeniknione, ale bohaterowie Bodora, w przeciwieństwie do bohaterów Kafki, z fatalizmem się im poddają. Między środki utrwalania tej postawy liczy się pozbawianie obywateli indywidualnej tożsamości, nadawanie i cofanie im przywilejów, utrzymywanie ich w niepewności i strachu. Równocześnie władza tworzy zafałszowaną historię, w którą z czasem, przez jej monotonne powtarzanie, zaczynają wierzyć nawet ci, którzy osobiście uczestniczyli w jej prawdziwej wersji. Mam przy tym wrażenie, że życie pod butem dyktatury, w oddaleniu od autentyczności, służy autorowi jako metafora umysłu odciętego od emocji.

Bodor mistrzowsko kreuje nastrój niesamowitości, ale nie jest to niesamowitość nachalna, efektowna. To niesamowitość groźna napiętym bezruchem ciemnego jeziora, pod którego taflą czai się coś nieokreślonego, budzącego paraliżujący niepokój. Maestria węgierskiego pisarza polega na tym, że tej grozy nie tylko nie wysławia, ale nawet dwuznacznie nie sugeruje; a jednak czytelnik podskórnie, lecz niezawodnie ją wyczuwa.

Język, którym posługuje się Bodor, jest przystępny, ale obrazy, jakie za jego pomocą kreśli, są poetyckie oraz bogate w symbole. Do tego dodać trzeba absolutnie niewiarygodne, porywające dialogi. Tak jak literatura rosyjska zdołała wytworzyć wzorzec rozmowy między ludźmi, imitujący manifestację niepowtarzalnej rosyjskiej duszy, tak Adam Bodor raczy czytelnika rozmówkami zawieszonymi między komunałem a absurdem. Gdy język traci funkcję komunikacyjną, pozostaje mechaniczne klepanie formułek. To, co niewypowiedziane, jakkolwiek przerażające, dla samych postaci pozostaje już nieczytelne; albo raczej dysponują one zupełnie inną książką szyfrów niż czytelnik, który jest skazany jedynie na domysły w poszukiwaniu przyczyn swego niepokoju.

„Okręg Sinistra” przywodzi mi też na myśl "Pokój" Wolfe'a, bo te same wydarzenia powracają nieznacznie inaczej opowiedziane, a sam narrator nie jest godny zaufania. W tym świecie nic nie jest pewne, w tekście co chwila pojawiają się drobne, sprytnie zamaskowane niekonsekwencje; nawet oś czasu nie jest linią prostą, tylko zygzakiem z pętelkami, co zresztą znakomicie oddaje sama fabuła, poszatkowana i przemieszana. Bo nawet władza czasu musi w okręgu Sinistra ustąpić władzy pułkowników.

Tu każdy szczegół może mieć znaczenie. Czy na przykład istotniejszy jest fakt, iż na jeepie pani pułkownik widnieje czerwony krzyż, czy też fakt, iż nosi ona medalion z pięcioramienną gwiazdą? O tym ostatnim przedmiocie mówi zresztą narrator, że jest jedynym elementem pozwalającym rozpoznać w niej kobietę, w czym można się dopatrzyć większej złośliwości Bodora, niż by się na pierwszy rzut oka mogło wydawać.

W bogatej symbolice tej powieści-niepowieści mieszczą się również ptaki umierające w locie, co sugerowałoby zagładę, nagłą katastrofę. Tymczasem – zdaje się mówić Bodor – zagłada niekoniecznie musi się realizować wedle nagłego wzorca. Może postępować powoli, podstępnie i tym skuteczniej, bo to, co powoli pełza, wydaje się nam niegroźne. Na pocieszenie pozostaje konkluzja, że każda dyktatura, z twarzą czy bez twarzy, musi się kiedyś skończyć. Ale jednocześnie nie kończy się nigdy, skoro jej mroczne widmo zawsze będzie już krążyć nad okolicą niczym szmatoskrzydły nietoperz.

Bodor to pisarz osobny. Napisał osobną książkę, w której złapał w pułapkę totalitaryzmy, które łapią w pułapkę ludzi. Sportretowany tu Dobrin to świat istniejący gdzieś tuż obok, ale z jego mieszkańcami nie można się porozumieć, nie można ich już uratować. Pozwolili, by ich wola słabła z każdym dniem, by nikczemna władza każdego dnia odrobinę przesuwała granicę, aż wreszcie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    212
  • Przeczytane
    153
  • Posiadam
    32
  • Ulubione
    9
  • Literatura węgierska
    6
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2024
    3
  • 2021
    3
  • Ádám Bodor
    3
  • 2023
    3

Cytaty

Więcej
Ádám Bodor Okręg Sinistra Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także