rozwińzwiń

Nad Nilem Błękitnym i Białym

Okładka książki Nad Nilem Błękitnym i Białym Alan Moorehead
Okładka książki Nad Nilem Błękitnym i Białym
Alan Moorehead Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Rodowody Cywilizacji historia
688 str. 11 godz. 28 min.
Kategoria:
historia
Seria:
Rodowody Cywilizacji
Tytuł oryginału:
The Blue Nile. The White Nile.
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1985-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1985-01-01
Liczba stron:
688
Czas czytania
11 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
8306007328
Tłumacz:
Jerzy Schwakopf
Tagi:
historia Egipt Etiopia Sudan Nil kultura odkrycia
Średnia ocen

8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
133
132

Na półkach: ,

Książka składa się z dwóch, nieco odmiennych w tonie części. Pierwsza ma raczej militarny charakter, opowiada bowiem o zbrojnych ekspedycjach Francuzów do Egiptu, Egipcjan do Sudanu i wreszcie Brytyjczyków do Abisynii. Tematem drugiej jest odkrywanie afrykańskiego interioru przez wszystkie te na pół-straceńcze wyprawy odkrywczo-naukowe, z najbardziej znanymi czyli Livingstone’a i Stanleya na czele. Choć takich obieżyświatów, typów spod bardzo różnych gwiazd, służących czasem skrajnie odmiennym sprawom w historii Afryki było znacznie więcej. Moorehead opisuje po kolei ich losy, często krzyżujące się w dramatycznych okolicznościach, przy okazji przedstawiając czytelnikowi zaskakująco złożoną afrykańską rzeczywistość tuż przed rozpoczęciem wyścigu mocarstw o kolonie na Czarnym Lądzie.
Książka ma już kilkadziesiąt lat na karku przez co zdaje się mieć wydźwięk trochę niedzisiejszy, można by nawet rzec, że jest niepoprawna politycznie. Autor prezentuje tu bardzo trzeźwe i krytyczne spojrzenie na pewne sprawy. Chociażby na często przez niego poruszany problem niewolnictwa. Zaskakująco aktualnie książka wypada w tych fragmentach, gdy Moorehead opisuje powstanie Mahdiego, współczesnemu czytelnikowi kojarzące się z wyczynami talibów albo ISIS. W ogóle mało tu "laurkowości", karty książki zapełniają eksploratorzy z krwi i kości - czasem wspaniali i nieugięci ale zazwyczaj zwyczajnie zawzięci, małostkowi i egocentryczni, których wzajemne animozje i antypatie potrafiły doprowadzić do tragedii. Nawet bohaterski Gordon jest u Mooreheada postacią złożoną i nieco niepokojącą. Z kolei w przypadku Arabów autor po najbardziej krwawych opisach ich wyczynów potrafi napisać coś, co pozwala nam momentalnie zmienić perspektywę i spojrzeć na nich w zupełnie innym świetle.
Moorehead pisze o tym wszystkim po prostu ...pięknie. Przepraszam za taką banalną reakcję ale naprawdę byłem zaskoczony w jak świetnym stylu, jak bogatym językiem napisana jest ta książka. Chwilami pełna monumentalnych opisów przyrody i zabytków, inteligentnych dygresji i przemyśleń, trochę nawet jakby rozwlekła (ale tak akceptowalnie) i nagle zręcznie sprowadzająca coś do jednego, celnego komentarza. Przykładem niech będzie ten, dotyczący jednego z bohaterów: "był tego typu człowiekiem, który zawsze dostaje najgorszy stolik w restauracji". Krótko i na temat :) Mooreheada wcześnie nie znałem ale po lekturze opowieści o Nilu natychmiast dopisałem do listy książek wszystko to, co zostało wydane po polsku. „Nad Nilem...” polecam. Bardzo dobra książka, taka na kilka długich wieczorów, obowiązkowo z mapą Afryki pod ręką :)

Książka składa się z dwóch, nieco odmiennych w tonie części. Pierwsza ma raczej militarny charakter, opowiada bowiem o zbrojnych ekspedycjach Francuzów do Egiptu, Egipcjan do Sudanu i wreszcie Brytyjczyków do Abisynii. Tematem drugiej jest odkrywanie afrykańskiego interioru przez wszystkie te na pół-straceńcze wyprawy odkrywczo-naukowe, z najbardziej znanymi czyli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
371
162

Na półkach:

Już od pierwszych stron książki daje się zauważyć, że została napisana w czasach przed tzw. poprawnością polityczną. Dzięki temu mamy prawdziwy obraz ówczesnej Afryki i na tej podstawie można wyrobić sobie opinię o obecnych problemach tego kontynentu. Autor nie oszczędza nam brutalnych opisów, ale czyni to w sposób możliwy do przeczytania. Alan Moorehead dokonał niezwykłej pracy opisując kolejne ekspedycje wyruszające na poszukiwanie źródeł Nilu. Dzięki autorowi dowiadujemy się o przygotowaniach do wypraw, ich przebiegu, a także, czego w wielu pozycjach brakuje, o dalszych losach bohaterskich odkrywców. Szczególnie interesujący jest dość dokładny opis afrykańskich państw istniejących w czasach przed kolonialnych.

Książka australijskiego pisarza jest jedną z najbardziej wartościowych i obowiązkowych pozycji dla wielbicieli historii i odkryć geograficznych. Muszę przyznać, że książka tak bardzo mnie zaciekawiła, że w trakcie jej czytania spędziłam wiele czasu nad mapą Afryki starając pogłębić moją wiedzę o czarnym lądzie. Kiedy już przeczytałam ostatnią stronę oduczyłam smutek, że to już koniec. Pisząc recenzję zastanawiam się jak ją ocenić na 9 czy na 10.

Wiecie, że lubię książki z gatunku fantastyki, ale nie ograniczam się do takich. Kocham poznawać nawet te prawdziwe miejsca. Jednak uważam, że pomimo przeczytanej, tak dobrej książki to Afryka nadal stoi dopiero przede mną. Natomiast jej poznawanie na żywo, będzie niesamowitym przeżyciem.

Cała recenzja dostępna jest na mojej stronie: http://thediize.pl/recenzje/nad-nilem-blekitnym-i-bialym-alan-moorehead/

Już od pierwszych stron książki daje się zauważyć, że została napisana w czasach przed tzw. poprawnością polityczną. Dzięki temu mamy prawdziwy obraz ówczesnej Afryki i na tej podstawie można wyrobić sobie opinię o obecnych problemach tego kontynentu. Autor nie oszczędza nam brutalnych opisów, ale czyni to w sposób możliwy do przeczytania. Alan Moorehead dokonał niezwykłej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
206
204

Na półkach: , , , , ,

Miało być "9" - za piękny opis podróży przez / w poprzek / dookoła Nilu, za super przygody i historię pojawienia się w Afryce pierwszych prawie nam współczesnych Europejczyków nakierowanych na podbój... nie spodziewałam się, że historia w dużej mierze nie tak dawnych lat - i jeszcze innego kontynentu - może być tak ciekawa...

Ale jest "10" - za opis walki Gordona o utrzymanie Chartumu - wzruszający, z retrospekcjami, równoległymi akcjami, dramaturgią... autor przy Livingstone był blisko ideału, ale dosięgnął go pod sam koniec ;)

Warto przeczytać - wiele można się dowiedzieć, wiele zrozumieć - i na pewno można się zafascynować tym, jak Europejczycy wmieszali się w życie tej części świata

Miało być "9" - za piękny opis podróży przez / w poprzek / dookoła Nilu, za super przygody i historię pojawienia się w Afryce pierwszych prawie nam współczesnych Europejczyków nakierowanych na podbój... nie spodziewałam się, że historia w dużej mierze nie tak dawnych lat - i jeszcze innego kontynentu - może być tak ciekawa...

Ale jest "10" - za opis walki Gordona o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
513
513

Na półkach: ,

Ciężko mi stwierdzić, czy to arcydzieło, gdyż po prostu nie znam aż tak tematu. Jednak sposób napisania tej książki, jej zawartość, objętość poraża pozytywnie! Bez wątpienia mogę ją nazwać wybitną. Historia poszukiwań źródeł Nilu, napisana lepiej niż niejedna topowa powieść sensacyjna. I pomyśleć, że to paradokument! Mamy tu Bonapartego pod piramidami, Ugandę, Etiopię, Sudan z Mahdim i nie tylko. No i oczywiście samych poszukiwaczy. Temat dokładnie tak pasjonujący, jak książka, która jest mu poświęcona.

Ciężko mi stwierdzić, czy to arcydzieło, gdyż po prostu nie znam aż tak tematu. Jednak sposób napisania tej książki, jej zawartość, objętość poraża pozytywnie! Bez wątpienia mogę ją nazwać wybitną. Historia poszukiwań źródeł Nilu, napisana lepiej niż niejedna topowa powieść sensacyjna. I pomyśleć, że to paradokument! Mamy tu Bonapartego pod piramidami, Ugandę, Etiopię,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6131
3433

Na półkach:

„Nad Nilem Błękitnym i Białym” Alana Mooreheada to tak naprawdę połączone dwie książki: „Nil Biały” (1960) i „Nil Błękitny” (1962) oraz wzbogacone o filmy o Afryce z udziałem Wojciecha Cejrowskiego „Boso przez świat”. Pierwotne wersje oczywiście po kilku latach autor poszerzył i one stały się punktem wyjścia dla polskich tłumaczeń. Książki te są ważne z kilku powodów: były nagradzane, chwalone, pozwalały lepiej poznać te rejony świata, które jeszcze przed i po wojnach światowych były nieznane, a do tego są to jedne z ostatnich jego prac przed utratą możliwości komunikowania się. W jego pracy publicystycznej wyróżniało go szerokie spojrzenie na regionalne konflikty, przez co zyskał renomę najlepszego reportera wojennego. Te umiejętności są też widoczne w tych jego książkach.

Po raz pierwszy „Nad Nilem Błękitnym i Białym” ukazały się w Polsce w 1985 roku w „Państwowym Instytucie Wydawniczym” w ramach serii Rodowody Cywilizacji. W 2016 roku „Wydawnictwo Zysk i S-Ka” wznowiło tę lekturę w wersji, jaka pierwotnie trafiła do polskiego czytelnika. Podobny jest też układ: najpierw poznajemy Nil Błękitny, a następnie Nil Biały. Osobiście zawiodło mnie to, że nie jest to nowsze (z nadzieją na lepsze) tłumaczenie i zabrakło ważnej pracy tłumacza polegającej na ujednolicaniu nazw (aby tekst i mapy pokrywały się). W książce przebija dawna maniera poważnego pisania i tylko dzięki lekkiemu tekstowi wyjściowemu mamy książkę przystępną, lekką i interesującą.

W książce znajdziemy historię wypraw po Nilu od 1798 do 1900 roku. Nie zabraknie tam takich ważnych i znanych ekspedycji jak odkrycia Jamesa Bruce'a w latach 1768-1773, podboje i odkrycia Napoleona Bonaparte, admirała Horatia Nelsowna, Ibrahima Paszy, Muhammasa Aliego, Johanna Ludwiga Burckhardta, generała Roberta Napiera, zdobywanie Sudanu przez wojska Muhammada Aliego oraz brytyjską interwencję w Etiopii zakończoną zdobyciem Mekdeli w 1868 roku. Burzliwa historia, opis realiów z jakimi mieli do czynienia poszczególnie eksploratorzy oraz uroków otaczającego środowiska pozwalają poznać z jakimi trudnościami mieli pierwsi podróżnicy. „Kraina ta była niemal tak odległa i obca jak przestrzeń kosmiczna w naszych czasach” – podsumowuje reporter, który dostrzega jak wielki wpływ odegrał rozwój broni i medycyny w poznawaniu i ujarzmianiu bardzo tajemniczej i trudnej do zbadania rzeki. Dzięki możliwości ujarzmiania przyrody Nil stał się obiektem podbojów, które przynosiły bogactwo w postaci dóbr oraz niewolników.

Pierwszy tom to opowieść o Nilu Błękitnym. Poznany skomplikowane źródła rzeki, odkryjemy tajemnice przyrody oraz dowiemy się, dlaczego rzeka podzielona jest na dwie części. Przeczytamy również jak wielkie znaczenie ta część rzeki miała i ma dla ludów żyjących od jej źródeł po ujście.

W drugiej części poznajemy realia wypraw Richarda Burtona, Johna Hanninga Speke'a, Samuela Bakera, Henry'ego Mortona Stanleya czy Davida Livingstone'a. Opis handlu ludźmi, zwierzęcego traktowania niewolników, czy skomplikowanych relacji rodzinnych z Murzynami oraz nastawienie na zyski dziś może zdumiewać. Wówczas był pierwszym krokiem ku współczesnemu humanitaryzmowi. Sporo miejsca Moorehead poświęcił również powstaniu Mahdiego oraz oblężeniu Chartumu oraz bohaterskiej śmierci generała Charlesa Gordona.

Książka na pierwszy rzut oka może wydawać się trudną, grubą, czasochłonną lekturą, ale barwny język, interesujące opisy, przytaczane wspomnienia wcześniejszych odkrywców tajemniczego lądu sprawiają, że czytanie sprawia przyjemność i pozwala przenieść się do egzotycznych miejsc oraz stać się świadkami historycznych wydarzeń.

Poza interesującymi treściami, nielicznymi błędami merytorycznymi (można je policzyć na palcach jednej ręki) publikacja zawiera trzy ogólne mapy: schemat Nilu, Nil Biały i Nil Błękitny. Są one nieprecyzyjne i być może odzwierciedlają stan ówczesnej wiedzy kartograficznej, przez co zapis nazw miejscowości oraz nieprecyzyjna mapa nie pozwala na śledzenie trasy podróży na mapie. Myślę, że wydawca mógł wzbogacić publikację współczesną dokładniejszą mapą z zaznaczeniem, że nie pochodzi ona z pierwotnego wydania. Jedna kartka zmieniłaby naprawdę wiele. Ponad to tłumaczenie w ciągu 31 lat nie uległo aktualizacji, przez co jest jedynie wznowieniem książki, którą poznałam w dużo gorszej (ale odpowiadającej ówczesnym normom) szacie graficznej. Jedyne co zyskujemy to filmy Wojciecha Cejrowskiego na płycie oraz nową solidną książkę w pięknej oprawie. Jeśli ktoś nie ma wcześniejszego wydania to to doskonale je zastąpi (mimo wycięcia indeksu, który był przydatny).

Lektura pozwala na lepsze poznanie realiów XIX wiecznej Afryki, czyli czasów, kiedy m. in. nasi krajowi bohaterzy, Staś i Nel, uciekają przez Afrykę. Pozwala także na odkrycie roli Europejczyków na Czarnym Lądzie. Będzie to interesująca książka dla miłośników opowieści podróżniczych oraz popularnonaukowych opracowań historii. Poruszenie wielu wątków związanych z podziałami plemiennymi, grabieżami, miejscem muzułmanów oraz chrześcijan w historii Nilu pozwoli na lepsze zrozumienie obecnych stosunków panujących w Afryce. Zdecydowanie polecam.

„Nad Nilem Błękitnym i Białym” Alana Mooreheada to tak naprawdę połączone dwie książki: „Nil Biały” (1960) i „Nil Błękitny” (1962) oraz wzbogacone o filmy o Afryce z udziałem Wojciecha Cejrowskiego „Boso przez świat”. Pierwotne wersje oczywiście po kilku latach autor poszerzył i one stały się punktem wyjścia dla polskich tłumaczeń. Książki te są ważne z kilku powodów: były...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1200
954

Na półkach: , , ,

Minęło 31 lat, kiedy to Państwowy Instytut Wydawniczy wypuścił na polski rynek książkę Alana Mooreheada Nad Nilem Białym i Błękitnym. Pozycja ta ukazała się wówczas w znanej serii Rodowody Cywilizacji. W 2016 roku, Wydawnictwo Zysk i S-Ka, także wydało publikację australijskiego pisarza.
Polskie wydanie książki Nad Nilem Błękitnym i Białym to kompilacja dwóch publikacji Alana Mooreheada: Nilu Białego(The White Nile) wydanego w 1960 roku oraz Nilu Błękitnego(The Blue Nile) opublikowanego dwa lata później, w 1962 roku. Podobnie jak w poprzednim wydaniu, polski wydawca połączył oba tomy w jedną całość, stosując się do chronologii wydarzeń, a nie do chronologii publikacji.
Tematem książki jest okres od 1798 do 1900 roku, a główną osią fabuły jest rzeka Nil i próby poszukiwań jego źródeł. Pierwsza część książki poświęcona jest Nilowi Błękitnemu. W tym fragmencie autor opisuje kilka ekspedycji: wyprawę Jamesa Bruce'a w latach 1768-1773, egipską kampanię Napoleona Bonaparte, podbój Sudanu przez wojska Muhammada Aliego oraz brytyjską interwencję w Etiopii zakończoną zdobyciem Mekdeli w 1868 roku.
Tom poświęcony Nilowi Białemu osadzony jest w latach 1856-1900 i opisuje wyprawy Richarda Burtona, Johna Hanninga Speke'a, Samuela Bakera, Henry'ego Mortona Stanleya czy Davida Livingstone'a. Sporo miejsca Moorehead poświęcił również powstaniu Mahdiego oraz oblężeniu Chartumu i bohaterskiej śmierci generała Charlesa Gordona.
Sporą zaletą książki jest niezwykle barwny język autora, który sprawia, że czytanie tej pozycji jest wielką przyjemnością. Warto zauważyć, że Moorehead nie ogranicza się tylko do opisów przemarszów podróżników czy wypraw wojennych. Poza wymienionymi wyżej informacjami, można odnaleźć sporo informacji o państwach środkowoafrykańskich czy handlu niewolnikami. Czasem wręcz można odnieść wrażenie, że Australijczyk zbacza z głównego tematu, ostatecznie jednak te dygresje nie są wadą, lecz zaletą książki. Dziennikarz często cytuje i komentuje wspomnienia podróżników, wskazuje na nieścisłości i kłamstwa w ich relacjach lub potwierdza ich prawdomówność. Niestety, autor w kilku miejscach nie ustrzegł się błędów merytorycznych. W czasie kampanii egipskiej Napoleona błędnie nazywa Bracevicha konsulem francuskim w Egipcie(w rzeczywistości był tłumaczem konsula Magallona),niepoprawnie tytułuje Jacquesa Menou gubernatorem Aleksandrii czy też mylnie oblicza wiek Muhammada Alego w 1838 roku.
Książka zawiera trzy ogólne mapy: schemat Nilu, Nil Biały i Nil Błękitny. Niestety, wszystkie trzy są bardzo nieprecyzyjne i nie pozwalają na dokładne śledzenie losów ekspedycji. Ponadto zdarza się, że miejscowości w tekście oraz na mapie są inaczej zapisane, na przykład: Massaua – Masawwa, Metema – Metemma. W ogóle można odnieść wrażenie, iż transkrypcje niektórych nazw są błędne i nie odpowiadają tym powszechnie obowiązującym w polskiej literaturze, na przykład Marabou zamiast Marabut, Faszuda zamiast Faszoda. Całość dopełnia 87 ilustracji.
Nowe wydanie praktycznie niczym nie różni się od poprzedniego. Zmianie uległy jedynie ilustracje oraz okrojono książkę o indeks. Nawet „wybrana bibliografia polska” po 31 latach nie uległa żadnej aktualizacji. Znakiem czasu jest dołączona do książki płyta z filmem Wojciecha Cejrowskiego.
Książka ta jest fascynującą podróżą poprzez XIX-wieczną Afrykę, którą można odbyć z najsłynniejszymi eksploratorami tamtej epoki. Szkoda jednak, że wydawnictwo postawiło na minimalizm i w żaden sposób nie ulepszyło poprzedniego wydania, decydując się chociażby na stworzenie map z dokładnie odtworzonymi trasami wypraw podróżników czy armii, co przy książce o takiej tematyce wydaje się rzeczą niezbędną. Dodatkowo, pozbawienie książki indeksu uważam za spory błąd, który nie powinien mieć miejsca.

Minęło 31 lat, kiedy to Państwowy Instytut Wydawniczy wypuścił na polski rynek książkę Alana Mooreheada Nad Nilem Białym i Błękitnym. Pozycja ta ukazała się wówczas w znanej serii Rodowody Cywilizacji. W 2016 roku, Wydawnictwo Zysk i S-Ka, także wydało publikację australijskiego pisarza.
Polskie wydanie książki Nad Nilem Błękitnym i Białym to kompilacja dwóch publikacji...

więcej Pokaż mimo to

avatar
347
344

Na półkach: ,

Więcej recenzji na
http://niestatystycznypolak.blogspot.com

Odkrywanie tajemnic, podróże po obszarach będących białymi plamami na mapie.
Któż z nas nie marzył czytając książki podróżnicze, o tym, że sam, w korkowym hełmie i obowiązkową trzcinką pod pachą udaje się w głąb Afryki ?
Dzięki tej książce możemy to właśnie uczynić, tak jak robili to w XIX wieku dżentelmeni z Londynu, Paryża czy Berlina.
Niektórzy, jak Bruce, Livingston, Stanley czy sam Napoleon Bonaparte prowadzili wyprawy osobiście, pozostali siedząc w wygodnych fotelach, przy kominku z fajką i szklaneczką czegoś na wzmocnienie czytali relacje wielkich podróżników lub zdobywców.
Metoda ze wszech miar słuszna i godna polecenia – narażanie się na tropikalne choroby, na które wówczas nie znano lekarstw (na część z nich medycyna do tej pory nie ma skutecznych medykamentów),ataki dzikich plemion oraz zwyczajne zmęczenie czy przegrzanie organizmu wynikające z dość rygorystycznych norm dotyczących ubioru dżentelmena w tamtych czasach nie należy do najprzyjemniejszych przeżyć:-)
Wszystkie wyprawy opisane są w taki sposób, że możemy poczuć się jakbyśmy sami brali udział w tych wydarzeniach.
Chociaż nie ukrywam, że chciałbym być naocznym świadkiem spotkania, w którym to ze strony sir Henry”ego Mortona Stanleya padły słowa:
„Dr. Livingstone, I presume?” („Doktor Livingstone, jak mniemam”) .
A także zobaczyć Bitwę pod Piramidami (nazwa chwytliwa, choć sama bitwa miała miejsce w odległości kilkunastu kilometrów od piramid) pomiędzy armią ówczesnego republikańskiego generała Napoleona Bonaparte a Mamelukami.
Dla wszystkich, których takie wydarzenia pasjonują ichcieliby poznać więcej szczegółów dotyczących tych wypraw pozycja napisana przez Alana Mooreheada jest znakomitym wyborem.
W nadchodzące długie jesienne, a za chwilkę i zimowe wieczory warto zasiąść z takową lekturą w jakimś przyjemnym, ciepłym miejscu i rozkoszować się bardzo plastycznymi opisami, jakie funduje mam ten znakomity australijski pisarz.
Jedyne co można tej książce zarzucić to nadmierna poprawność polityczna tłumaczenia.
Dość trudno jest mi bowiem uwierzyć, że w 1960, kiedy ta opowieść powstawała, w czasach, kiedy żył jeszcze ostatni z bohaterów opowiadanych tu historii - sam sir Winston Leonard Spencer Churchill ktokolwiek używał określeń typu „czarnoskóry Etiopczyk”

PS.
Do książki Wydawca dołączył też płytę z filmem Wojciecha Cejrowskiego

Więcej recenzji na
http://niestatystycznypolak.blogspot.com

Odkrywanie tajemnic, podróże po obszarach będących białymi plamami na mapie.
Któż z nas nie marzył czytając książki podróżnicze, o tym, że sam, w korkowym hełmie i obowiązkową trzcinką pod pachą udaje się w głąb Afryki ?
Dzięki tej książce możemy to właśnie uczynić, tak jak robili to w XIX wieku dżentelmeni z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
76
50

Na półkach: ,

Nieczęsto spotyka się tak bogate opracowania, które opowiedziano pięknym, melodyjnym językiem. Dzięki tej książce można posiąść rozległą wiedzę na temat XVII i XIX wiecznej historii Sudanu i Egiptu. Zaś sposób jej przybliżenia przykuwa do tekstu i pieści wyobraźnie. Dla miłośników Afryki i jej dziejów pozycja obowiązkowa i bardzo przyjemna.

Nieczęsto spotyka się tak bogate opracowania, które opowiedziano pięknym, melodyjnym językiem. Dzięki tej książce można posiąść rozległą wiedzę na temat XVII i XIX wiecznej historii Sudanu i Egiptu. Zaś sposób jej przybliżenia przykuwa do tekstu i pieści wyobraźnie. Dla miłośników Afryki i jej dziejów pozycja obowiązkowa i bardzo przyjemna.

Pokaż mimo to

avatar
241
185

Na półkach: , ,

Obowiązkowe dla interesujących się historią odkryć geograficznych w Afryce. Także czytelników książek beletrystycznych nt Afryki. Trzeba mieć tylko sporo czasu żeby przez to przebrnąć. I jeszcze jedno - jest to naprawdę solidne opracowanie, ale autor - australijski dziennikarz i pisarz nie ustrzegł się anglocentryzmu w niektórych miejscach, i pewne informacje należy traktować z dystansem. Niemniej jednak - unikalna książka - tym bardziej, że jedyne polskie wydanie ukazało się w PIW w r. 1985 i wznowień nie przewidują.

Obowiązkowe dla interesujących się historią odkryć geograficznych w Afryce. Także czytelników książek beletrystycznych nt Afryki. Trzeba mieć tylko sporo czasu żeby przez to przebrnąć. I jeszcze jedno - jest to naprawdę solidne opracowanie, ale autor - australijski dziennikarz i pisarz nie ustrzegł się anglocentryzmu w niektórych miejscach, i pewne informacje należy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    189
  • Przeczytane
    51
  • Posiadam
    37
  • Historia
    11
  • Afryka
    9
  • Ulubione
    7
  • Teraz czytam
    6
  • Podróżnicze
    4
  • Podróże
    2
  • Africana
    2

Cytaty

Więcej
Alan Moorehead Nad Nilem Błękitnym i Białym Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne