Małojarosławiec 1812
- Kategoria:
- historia
- Seria:
- Historyczne Bitwy
- Wydawnictwo:
- Bellona
- Data wydania:
- 2008-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788311110199
- Tagi:
- wojskowość powszechna
Płk Jesremow zagrzewał rosyjskich artylerzystów, a ci czynili nadludzkie wysiłki, aby jeszcze szybciej ostrzeliwać pozycje napoleońskie w miasteczku. W trakcie manewru odwrotnego pod skoncentrowany ogień rosyjskich dział pozycyjnych i lekkich baterii dostały się niedobitki 1. Prowincjonalnego Pułku Piechoty Kroackiej z 2. brygady gen. Mikołaja Roussel d Hurbal. Pułk Kroatów niemal przestały istnieć. Żołnierze 13. dywizji zostali wyparci z Małojarosławca w okolice przedmieścia, gdzie utrzymali się w zawczasu obsadzonych domach przedmieścia. Prawobrzeżna część Małojarosławca znalazła się ponownie w rękach Rosjan." Bitwa o Małojarosławiec była niezwykle istotnym, acz nietypowym starciem. W batalii, która rozegrała się na prawym (południowym) brzegu Łuży, ze strony napoleońskiej zaangażowany był tylko IV "włoski" korpus Wielkiej Armii dowodzony przez wicekróla Włoch Eugeniusza de Beauharnais ks. Wenecji. Ponadto zaraz po tej rozprawie awangardy Wielkiej Armii Napoleon nie zdecydował się na starcie głównych sił z armią feldmarszałka Michała Kutuzowa. Wkrótce też ostatecznie zrezygnował z marszu przez południowe zasobne w żywność i furaż gubernie Rosji.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 25
- 22
- 16
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ciekawy, oparty na źródłach z epoki (głównie pamiętnikach) oraz opracowaniach literatury opis środkowej, decydującej części kampanii rosyjskiej Napoleona w 1812 r. Autor przedstawia wydarzenia od zakończenia bitwy pod Borodino (stoczonej 7. 09. 1812),poprzez pobyt Wielkiej Armii w Moskwie, próbę odwrotu szlakiem południowo-zachodnim, zaniechaną po bitwie pod Małojarosławcem (24. 10. 1812),aż po powrót na zniszczony poprzednimi działaniami szlak smoleński, co ostatecznie doprowadziło do zagłady cofającej się Wielkiej Armii i przyniosło olbrzymie konsekwencje militarne oraz polityczne. W symboliczny sposób narracja kończy się opisem okropności pobojowiska pod Borodino, na które wojska Napoleona powróciły po niecałych dwóch miesiącach, a którego widok przepełnił żołnierzy i dowódców przeczuciem nadciągającej katastrofy. Centralne miejsce w tym ciągu wydarzeń odgrywają dwa momenty, którym Autor poświęca szczególną uwagę: wzniecony przez cofających się Rosjan pożar Moskwy oraz bitwa pod Małojarosławcem. R. Kowalczyk nazywa ją „zapomnianą bitwą” epopei napoleońskiej, bitwą na której temat panuje zwykle głuche milczenie, a która odegrała, jego zdaniem, rolę równie decydującą jak batalie pod Marengo, Austerlitz, Lipskiem czy Waterloo. Istotnie, kampania rosyjska 1812 r. kojarzy się zwykle z bitwami pod Borodino czy nad Berezyną, o Małojarosławcu słyszeli nieliczni. Autor tłumaczy to celowym przemilczaniem tego starcia przez historiografię francuską (i ogólnie, wielbicieli geniuszu Cesarza),ponieważ Napoleon popełnił w tej fazie kampanii kilka poważnych błędów, które przesądziły o ostatecznej klęsce.
Czy jednak sama bitwa o Małojarosławiec miała rzeczywiście aż tak decydujące znaczenie? Tezy tej R. Kowalczyk nie uzasadnia w wystarczająco przekonujący sposób. Owszem, Wielka Armia działała opieszale, a Cesarz nie wykazywał przy okazji tego starcia zwykłej energii. Sam nie był obecny na polu walki, nie potrafił też przyspieszyć marszu głównych sił i nie zorganizował odpowiedniego wsparcia dla IV korpusu włoskiego (dowodzonego przez jego pasierba, Eugeniusza de Beauharnais),który ostatecznie walczył w osamotnieniu przeciwko wielokrotnie liczniejszym wojskom rosyjskim. A jednak żołnierze francuscy, włoscy, chorwaccy i słoweńscy potrafili odnieść taktyczne zwycięstwo! Po niezwykle zaciętym, krwawym boju zdobyli i utrzymali wielokrotnie przechodzące z rąk do rąk miasteczko oraz zmusili główne siły rosyjskie do odwrotu. Zadecydowała o tym wysoka wartość bojowa doświadczonych weteranów Wielkiej Armii, którzy potrafili przy tym porwać za sobą również świeżych rekrutów. Świadczy to o tym, że w pierwszych dniach odwrotu spod Moskwy wojska cesarskie nadal przewyższały armię rosyjską i budziły respekt. Ich rozkład już się rozpoczynał, katastrofalne rozmiary przybrał jednak dopiero kilka tygodni później, na ogołoconym z żywności trakcie smoleńskim. I tu pojawia się kluczowe pytanie. Dlaczego po zwycięskiej bitwie, okupionej wysokimi startami, Napoleon niespodziewanie zrezygnował z kontynuowania marszu na południowy zachód i zawrócił na stary trakt? Przecież uzyskał otwartą drogę, wywalczoną przez bohaterski IV korpus. Na to pytanie nie ma przekonującej odpowiedzi i Autor również nie potrafi jej dać. To nie sama bitwa wymusiła zmianę kierunku odwrotu (jak przedstawia to w kilku zdaniach większość opisów kampanii 1812 r.),to Cesarz podjął taką decyzję i to w sposób dość nagły, podczas drugiej narady z marszałkami. Podczas pierwszej, odbytej nazajutrz po batalii, rankiem dnia 25. 10. 1812 r., nalegał na kontynuowanie marszu i parł nawet do kolejnej bitwy z Rosjanami, którzy zresztą zdążyli już rozpocząć odwrót. Marszałkowie byli przeciwni i Napoleon postanowił podjąć ostateczną decyzję po osobistym rekonesansie pozycji rosyjskich. W trakcie tego wypadu niewielki orszak został nieoczekiwanie zaatakowany przez podjazd kozacki i Cesarz niemal cudem uniknął śmierci lub niewoli. Trudno oprzeć się wrażeniu, że to właśnie ten wypadek przesądził o dalszym toku kampanii, będący w złej formie (może przeziębiony?) Napoleon podjął fatalną i brzemienną w skutki decyzję pod wpływem traumatycznego przeżycia. R. Kowalczyk nie eksponuje szczególnie wyraźnie tego akurat momentu, rozpisując się o innych, możliwych przyczynach. Powyższa interpretacja tłumaczyłaby przy okazji wyraźną niechęć historiografii pronapoleońskiej do poruszania tej kwestii.
Przy ogólnie pozytywnym wrażeniu wyniesionym z lektury opracowania R. Kowalczyka wskazać można na kilka spraw wzbudzających wątpliwości. Po pierwsze, w książce brak jakiegokolwiek zarysowania tła wydarzeń (przyczyn wojny, przebiegu poprzedniej fazy kampanii),a także przedstawienia walczących armii. To jednak można zrozumieć. Sążniste wywody wielu Autorów prac opublikowanych w serii „Historyczne bitwy”, niejednokrotnie omawiających kwestie polityczne na przestrzeni kilkuset lat, uznać należy za chybione. Dzieje epopei napoleońskiej oraz sama kampania 1812 r. są dość powszechnie znane wśród osób zainteresowanych historią i kolejne ich naświetlanie istotnie można było czytelnikom darować. Podobnie organizacja, uzbrojenie, taktyka, strategia itp. obydwu armii (zwłaszcza Wielkiej Armii) były niejednokrotnie opisywane w wielu publikacjach, w tym również wydanych w serii „Historyczne bitwy”. Poważniejszy zarzut to nieporadność kompozycji opracowania. R. Kowalczyk często się powtarza, kilkakrotnie omawiając w różnych partiach książki te same kwestie. Sakramentalny niemal zwrot „w tym miejscu warto przybliżyć postać generała takiego a takiego” pojawia się na kartach monografii kilkanaście razy, po czym następuje krótszy lub dłuższy biogram wspomnianego dowódcy. Przy nastym wydaniu wywołuje to lekki uśmiech. Do tego sporo nieporadności stylistycznych, błędy gramatyczne i składniowe, częste powtarzanie wyrazów, nadmiar zaimków oraz czasownika „być”. Świadczy to słabym wyrobieniu literackim Autora, dla którego „Małojarosławiec 1812” stanowił zapewne debiut. Swoją drogą, większość wspomnianych wyżej usterek powinna wychwycić redakcja oraz korekta, obciążają więc również Wydawnictwo Bellona.
Ciekawy, oparty na źródłach z epoki (głównie pamiętnikach) oraz opracowaniach literatury opis środkowej, decydującej części kampanii rosyjskiej Napoleona w 1812 r. Autor przedstawia wydarzenia od zakończenia bitwy pod Borodino (stoczonej 7. 09. 1812),poprzez pobyt Wielkiej Armii w Moskwie, próbę odwrotu szlakiem południowo-zachodnim, zaniechaną po bitwie pod...
więcej Pokaż mimo to