Depresja jest chyba jedynym stanem, kiedy nie możemy dostrzec ani zrozumieć ludzkiego cierpienia. Skrada się do nas podstępnie przez pogłębiające się gorsze samopoczucie przeplatane stanami euforii i chwilowej wiary we własne siły. Nim się obejrzymy jesteśmy blisko dna, a wcale tak nie musi być. Wystarczy, że będziemy potrafili otwarcie przed sobą przyznać się do problemu i spróbujemy uporać się z problemem.
Sue Atkinson w swojej książce „Jak wydobyć się z depresji?” daje wiele cennych wskazówek. Pokaże czytelnikom, w jaki sposób obserwować siebie, co robić na kolejnych etapach, czego unikać, z jakimi specjalistami i przyjaciółmi współpracować, jak zmienić swoje nawyki, dlaczego warto zwiększyć aktywność fizyczną, jak rozwijać zainteresować, doceniać każde swoje zajęcie, szukać nowych dróg, próbować nowych rzeczy, przestać się krytykować, dostrzegać swoje zalety, pozwolić sobie na odpoczynek, leniuchowanie. Wiele rad wydaje się bardzo banalnych, ale zestawione ze sobą tworzą spójną całość, pozwalającą na zmianę postrzegania i odczuwania życia.
Wielkim plusem poradnika jest to, że nie napisała go specjalistka z psychologii, ale osoba, która sama wielokrotnie zmagała się z problemem i potrafiła zweryfikować skuteczność różnych metod dążących do samopoznanie, zrozumienia swoich odczuć ich przyczyny. Dzięki tej książce czytelnicy nie będą czuli się jak przypadek określonej depresji, ale będą mogli odkryć swoje wnętrze i zaakceptować je. Sue Atkinson w prostych słowach tłumaczy czytelnikom jak bardzo dają się manipulować otoczeniu, w jaki sposób oceny otoczenia wpływają na nich ich stan psychiczny.
Zaproponowane przez autorkę kroku wychodzenia z depresji czy niskiej samooceny, która kiedyś może do niej doprowadzić są krokami wyzwalającymi z jarzma narzuconego przez innych. Całkowita akceptacja swoich wad i zalet sprawia, że możemy zobaczyć się w innym świetle, stać się ze sobą szczęśliwsi.
Całość jest przemyślana, napisana zrozumiałym, prostym językiem, wzbogacona cytatami ze znanych dzieł, ważniejsze rzeczy wypunktowane, dzięki czemu wszystko staje się przejrzyste.
Książkę polecam każdemu. Szczególnie pomocna będzie dla osób, które borykają się ze smutkiem, depresją, żałobą, agresją, są ofiarami jakiejkolwiek przemocy.

Depresja jest chyba jedynym stanem, kiedy nie możemy dostrzec ani zrozumieć ludzkiego cierpienia. Skrada się do nas podstępnie przez pogłębiające się gorsze samopoczucie przeplatane stanami euforii i chwilowej wiary we własne siły. Nim się obejrzymy jesteśmy blisko dna, a wcale tak nie musi być. Wystarczy, że będziemy potrafili otwarcie przed sobą przyznać się do problemu i...