Plastusiowa mama. Wspomnienia o Marii Kownackiej
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy biografia, autobiografia, pamiętnik
176 str. 2 godz. 56 min.
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 176
- Czas czytania
- 2 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-06-03219-2
- Tagi:
- biografia
O pracy twórczej Marii Kownackiej, o jej wielkiej miłości do dzieci i przyrody mówią przyjaciele i znajomi, m.in. Wanda Chotomska, Krystyna Kolińska, Ewa Urbańska, Kazimierz Garstka i prof. Bolesław Faron. Książka ukazuje się w 115. rocznicę urodzin pisarki.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 28
- 26
- 4
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Książkę - jako, że zabieram głos w jej sprawie - przeczytałem. Jednak Maria Kownacka jako autorka jest dla mnie w zasadzie anonimowa. Słyszałem (ale nie zawarłem z nim książkowej znajomości) coś o jej Plastusie, chociaż wiem, że dla dzieci popełniła ( z innymi bohaterami) mnóstwo książek.
Dlaczego więc przeczytałem wspomnienie o niej?
Przede wszystkim, kiedy jeździłem do dziadka... i babci, którzy mieli m.in. krowy, po mleko (zw. mlekiem "prosto od krowy") przychodziła czasami starsza, dosyć dystyngowana, z manierami osoba. Mówiono o niej Natala (przyjeżdżała na wieś, do swojej córki),a na pytanie co ona robi odpowiadano: mieszka w Warszawie u pisarki Kownackiej i "jest u niej gospodynią".
I stąd w zasadzie znałem Marię Kownacką. Kiedyś, podczas pobyto w księgarni natknąłem się na tę książkę(wspomnienie o Marii Kownackiej) i po pobieżnej lustracji kilku zaledwie stron, na jednym ze zdjęć rozpoznałem "moją" Natalę. Obowiązkowo dokonałem zakupu...za gotówkę.
W domu oczywiście niezwłocznie zabrałem się do lektury i okazało się, że jest tam sporo zdjęć, informacji które zdecydowanie kojarzyłemz lat szczenięcych.
A to zobaczyłem zdjęcie z 1918 roku, z Kownacką jako nauczycielką miejscowej (wieś Krzywda) szkoły, gdzie wśród uczniów (zdjęcie mało wyraźne)prawdopodobnie jest mój dziadek. Padają nazwiska które zdecydowanie kojarzyłem, a na zdjęciach znajdują się osoby , które dobrze znałem. One mnie również. Zrobiło się trochę sielsko i sentymentalnie..
Książka oczywiście wybitnie sprofilowana, ale dla osób takich ja, zdecydowanie przyjemna w dotyku.
Książkę - jako, że zabieram głos w jej sprawie - przeczytałem. Jednak Maria Kownacka jako autorka jest dla mnie w zasadzie anonimowa. Słyszałem (ale nie zawarłem z nim książkowej znajomości) coś o jej Plastusie, chociaż wiem, że dla dzieci popełniła ( z innymi bohaterami) mnóstwo książek.
więcej Pokaż mimo toDlaczego więc przeczytałem wspomnienie o niej?
Przede wszystkim, kiedy jeździłem do...
Maria Ludwika Kownacka-polska pisarka, tłumaczka z jęz. rosyjskiego, autorka "Dziennika Dziecięcego" (pierwsze 5 numerów nosiło tytuł "Jawnutka") redagowanego w czasie Powstania Warszawskiego, sztuk scenicznych i słuchowisk radiowych dla dzieci. Stworzyła postać Plastusia, napisała też m.in. "Kajtkowe przygody", "Szkołę nad obłokami", "Wesołe przedszkole", "Rogasia z Doliny Roztoki", "Kukuryku na ręczniku" i wiele, wiele innych książek dla dzieci, w których uczyła szacunku do przyrody, koleżeństwa, radzenia sobie z problemami szkolnymi.
W książce "Plastusiowa mama" wspomnienia o autorce zebrała i opracowała Mariola Pryzwan. Opowieści z życia Marii Kownackiej przywołują nam członkowie jej rodziny, przyjaciele, znajomi, współpracownicy.
Poznajemy pisarkę jako osobę niezbyt wylewną, ale lubiącą wiedzieć, co się dzieje w rodzinie i chętnie wspomagającą bliskich finansowo, co niektórzy chyba wykorzystywali. Kownacka była niezawodna w wyszukiwaniu szkół i doradzaniu co do przyszłości młodych ludzi.
Lubiła zajmować się dziećmi, nie założyła własnej rodziny i swą miłość przelała na siostrzeńców, których chętnie zabierała na spacery, wycieczki, opowiadała historyjki i wierszyki, uczyła rozumieć świat przyrody.
Jak wspomina cioteczny wnuk Tomasz Rafałowski, z dorosłymi najchętniej rozmawiała na jeden temat: jej twórczości, jej działalności społecznej, jej popularności, czyli jej życia:) Była typem społecznika, pracowita, systematyczna, nie lubiła bezczynności, siostrzeńców z którymi była najbliżej, nauczyła robić na drutach i szydełku.
Chętnie zgadzała się na spotkania autorskie, miała zdolności aktorskie, błyskawicznie nawiązywała kontakt z dziećmi, odwiedzała je z Plastusiem. Chętnie zapisywała różne dziecięce powiedzonka, pisarstwo traktowała jak swoje powołanie.
Jej azylem był domek letniskowy w Łomiankach - Plastusiowo, gdzie oddawała się tkaniu gobelinów, wytwarzaniu miedzianej biżuterii, wyrobowi domowych przetworów, a także obserwacji ptaków, o których posiadała dużą wiedzę. Przyjmowała tam gości, pisała, a nawet wyprawiała wesela dla rodziny.
Miewała zmienne nastroje, lubiła swą popularność i czasem z niej korzystała, np. w autobusie mówiła głośno :"Niech sobie Kownacka usiądzie":)
Odróżniała samotność od osamotnienia, twierdziła, ze jest samotna z wyboru, bo umyśliła sobie, że tak spędzi życie. Jednak opis ostatnich lat, gdy dużo chorowała, jej listy do bliskich z prośbą, aby ją odwiedzili był dla mnie bardzo smutny-jakoś mam wrażenie, że ta prawdziwa samotność ja dopadła.
Ciekawie tak zagłębić się w życie znanej osoby, poznać ją z opowieści rodzinnych, czytać listy jakie wysyłała do przyjaciół. Plastusiowa mama-życzliwa innym, żyjąca skromnie, wrażliwa na piękno przyrody i kochająca dzieci. Zachęcam do przeczytania wspomnień o Marii Kownackiej.
Maria Ludwika Kownacka-polska pisarka, tłumaczka z jęz. rosyjskiego, autorka "Dziennika Dziecięcego" (pierwsze 5 numerów nosiło tytuł "Jawnutka") redagowanego w czasie Powstania Warszawskiego, sztuk scenicznych i słuchowisk radiowych dla dzieci. Stworzyła postać Plastusia, napisała też m.in. "Kajtkowe przygody", "Szkołę nad obłokami", "Wesołe przedszkole", "Rogasia z Doliny...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzeczytałam raczej z obowiązku, z racji autorstwa Marioli Pryzwan. Jakoś się uchowałam bez Plastusia... Jednak może czas sięgnąć po Kownacką i zacząć ją czytać synkowi? Trochę wstyd, że tak mało ją znam, skoro tak bardzo kochała dzieci...
Druga refleksja- smutne, że na starość musiała zabiegać o ciepło i towarzystwo drugiego człowieka, że rodzina była taka interesowna...
Należy Jej się nasza pamięć. Biję się więc w pierś i obiecuję solennie sięgnąć po książki Kownackiej.
Przeczytałam raczej z obowiązku, z racji autorstwa Marioli Pryzwan. Jakoś się uchowałam bez Plastusia... Jednak może czas sięgnąć po Kownacką i zacząć ją czytać synkowi? Trochę wstyd, że tak mało ją znam, skoro tak bardzo kochała dzieci...
więcej Pokaż mimo toDruga refleksja- smutne, że na starość musiała zabiegać o ciepło i towarzystwo drugiego człowieka, że rodzina była taka...