rozwiń zwiń

Nastanie nocy

Okładka książki Nastanie nocy
Isaac AsimovRobert Silverberg Wydawnictwo: Amber Seria: Mistrzowie SF fantasy, science fiction
382 str. 6 godz. 22 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Mistrzowie SF
Tytuł oryginału:
Nightfall
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
1993-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1993-01-01
Liczba stron:
382
Czas czytania
6 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
8370821812
Tłumacz:
Anna Łętowska Mickiewicz, Andrzej Łokaj
Tagi:
kalgasz noc science fiction
Średnia ocen

                7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
213 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
598
102

Na półkach: , , ,

Książkę czytałam po raz pierwszy naście już lat temu, ale zainteresowała mnie na tyle, że zdarzyło mi się do niej (a właściwie do pierwszych dwóch rozdziałów) wrócić parokrotnie. Opinia moja nie jest więc opinią świeżą, lecz wypracowaną właśnie przez wielokrotne przeczytanie, co samo w sobie jest już pewnym dowodem na jakość książki, czyż nie?

Asimov oparł swoją opowieść na ciekawym pomyśle świata, który ze względu na sześć otaczających go słońc nie zna ciemności, a jego mieszkańcy otoczeni są światłem nawet podczas snu. Dla nas, istot urodzonych na planecie z jednym zaledwie słońcem, w rejonach której zima i mniej lub bardziej głębokie ciemności trwają niekiedy parę miesięcy, trudno jest wyobrazić sobie brak nocy. Dla mieszkańców Kalgasha (lub ja chce polskie tłumaczenie Kalgasza) brak światła jest czymś tak niesamowitym, że powstaje specjalny tunel, który na wzór ziemskiego domu strachów stanowi atrakcję dla żądnego wrażeń tłumu. Okazuje się jednak, że wkrótce po otwarciu atrakcja zostaje zamknięta ze względu na ofiary, dla których zetknięcie z ciemnością okazało się zbyt wielkim szokiem psychicznym.

Równocześnie na całym globie nie powiązane ze sobą grupy ludzi – astronomowie, archeologowie i kapłani – zapowiadają, że ciemność to coś, co już niedługo zagrozić może całej cywilizacji…

Nie będę zdradzać, w jaki sposób w/w ludzie dochodzą do takich a nie innych wniosków i w jaki sposób próbują przygotować swoje otoczenie i samych siebie na nadejście mroku. Napiszę tylko, że moment, w którym na nieboskłonie Kalgasha po raz pierwszy pojawiają się gwiazdy, których istnienia prawie nikt nie podejrzewał (ze względu na ciągłą obecność słońc i brak możliwości porządnej obserwacji kosmosu Kalgashanie uważali, iż planeta ich jest jedyną we wszechświecie) zapadł mi głęboko w pamięć i gdybym miała przywołać najlepszy moment „Nadejścia nocy”, byłoby to właśnie to wydarzenie.

Bohaterowie Asimova są ciekawi, ich charaktery i motywacje dobrze nakreślone, a co najważniejsze dla mnie niemal od początku zależało mi na ich losie. Również sposób prowadzenia akcji nie pozostawia nic do życzenia.

Tak jest przez dwa z trzech rozdziałów książki. Temu, co dzieje się po zapadnięciu nocy brakuje wg mnie pomysłowości i energii, jakby autor wszystkie najlepsze pomysły upchnął w 2/3 powieści, a ostatnia 1/3 powstała tak jakoś, no bo przecież trzeba dokończyć i rozwiązać wszystkie wątki. Trudno opisać mi słowami, czego w rozdziale „Świt” brakuje, ale właśnie to coś powoduje, że za każdym razem kończę przygodę z tą książką na zapadnięciu nocy.

Przy kolejnych czytaniach „Nastania nocy” coraz bardziej zaczęło mi również przeszkadzać spolszczanie nazw własnych, na które zdecydowali się tłumacze, zwłaszcza po zetknięciu się z oryginalną wersją angielską. Kalgash to Kalgasz, Sheerin stał się Szirinem a Beenay Bineyem (jak już spolszczać, to czemu nie Binejem?). Po co? Uważam, że wielbiciele s-f są zazwyczaj na tyle obyci z angielskim, że dadzą sobie radę z przeczytaniem paru imion!

Podsumowując: książkę polecam ze względu na bardzo ciekawy pomysł wyjściowy, parę niezapomnianych scen i niezłe pisarstwo. Nawet ostatnia część książki znajdzie pewnie swoich wielbicieli, kto wie?

Książkę czytałam po raz pierwszy naście już lat temu, ale zainteresowała mnie na tyle, że zdarzyło mi się do niej (a właściwie do pierwszych dwóch rozdziałów) wrócić parokrotnie. Opinia moja nie jest więc opinią świeżą, lecz wypracowaną właśnie przez wielokrotne przeczytanie, co samo w sobie jest już pewnym dowodem na jakość książki, czyż nie?

Asimov oparł swoją opowieść...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    287
  • Chcę przeczytać
    196
  • Posiadam
    62
  • Ulubione
    12
  • Fantastyka
    7
  • Science Fiction
    6
  • Chcę w prezencie
    4
  • Teraz czytam
    3
  • S-F
    3
  • Asimov Isaac
    3

Cytaty

Więcej
Robert Silverberg Nastanie nocy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także