W cieniu zakwitających dziewcząt

Okładka książki W cieniu zakwitających dziewcząt Marcel Proust
Okładka książki W cieniu zakwitających dziewcząt
Marcel Proust Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Cykl: W poszukiwaniu straconego czasu (tom 2) klasyka
484 str. 8 godz. 4 min.
Kategoria:
klasyka
Cykl:
W poszukiwaniu straconego czasu (tom 2)
Tytuł oryginału:
À la recherche du temps perdu. À l’ombre des jeunes filles en fleurs
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
1999-11-24
Data 1. wyd. pol.:
1999-11-24
Liczba stron:
484
Czas czytania
8 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
8373377026
Tłumacz:
Tadeusz Boy-Żeleński
Tagi:
literatura francuska literatura współczesna XX wiek
Inne
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
198 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
99
99

Na półkach:

Tylko Proust umiał zrobić z błahej przechadzki suwerenny i imperialny poemat elegancji odziany w najsubtelniejszą strojność i najosobliwszy kwiat pogody — ucieleśnienie artystycznego dyktatu, od którego nie przysługuje żadna apelacja, gdzie wszelkie komplikacje rozbrzmiewają echem wcześniejszych rozterek, porzucając zwykłe splątanie na rzecz konopnej gmatwaniny. Miejsce, które z uwagi na szczególną topografię, skomponowane zgodnie z arogancką logiką zmory sennej, z wewnętrzną chronologią pozbawioną uświęconego liniału przestrzennego, i ontologiczne metamorfozy częstsze niż metafory w poezji, pozostaje nieosiągalne dla jakiegokolwiek przesłania, morału, diagnozy społecznej... Osaczony przez perpetuum mobile nieurozmaiconych rozczarowań, bawi się stanami ducha, które wypływają jeden z drugiego, jak spadające po progach wody kaskady, wyczarowując z płytkiej studni jakiegoś banału cały zaczarowany świat lakierowanych wrażeń, fascynując czytelnika szumem zdań i pianą metafor. Wyprzedając cały swój stylistyczny, a nie osobisty majątek, buduje dwa wznoszące się na sobie systemy, jeden myślowy, drugi metryczny, najlepiej jak umie nicuje i drąży rzeczywistość, widzi poetycko, chętnie nadaje banalnym faktom rangę wielkich wydarzeń, przeistacza najdrobniejszą błahostkę w eteryczny cud, jest skłonny do śmiechu, a w człowieku interesują go zwłaszcza funkcje fizjologiczne, mierząc jego wielkość i ciężar metaforami, a nie matematyką, słowem. Wszystko, co robi, czyni przez estetyczną ciekawość, a nie kult barwy lokalnej. To w wyobraźni autora kwitnie cała wiosna towarzyska tego Guermantoidalnego i eksterytorialnego dzieła.

Tylko Proust umiał zrobić z błahej przechadzki suwerenny i imperialny poemat elegancji odziany w najsubtelniejszą strojność i najosobliwszy kwiat pogody — ucieleśnienie artystycznego dyktatu, od którego nie przysługuje żadna apelacja, gdzie wszelkie komplikacje rozbrzmiewają echem wcześniejszych rozterek, porzucając zwykłe splątanie na rzecz konopnej gmatwaniny. Miejsce,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
798
54

Na półkach: ,

Nie jestem fanem klasyków, ale raz na jakiś czas lubię sobie coś strzelić. No i padło na drugą część Proust'a.
Czytałem trzy miesiące, niektóre zdania po kilka lub kilkanaście razy, nie dlatego że nie byłem skupiony, ale dlatego że po prostu warto. Muszę chwilę odsapnąć, ale kwestią czasu jest, aż siądę do trzeciej części.

Nie jestem fanem klasyków, ale raz na jakiś czas lubię sobie coś strzelić. No i padło na drugą część Proust'a.
Czytałem trzy miesiące, niektóre zdania po kilka lub kilkanaście razy, nie dlatego że nie byłem skupiony, ale dlatego że po prostu warto. Muszę chwilę odsapnąć, ale kwestią czasu jest, aż siądę do trzeciej części.

Pokaż mimo to

avatar
958
623

Na półkach:

Czytam "W poszukiwaniu..." w tłumaczeniu Tadeusza Żeleńskiego (Boy'a) w wydaniu opartym na książkach opublikowanych przez PIW w 1965 roku. I jestem pod wrażeniem.

Czytam "W poszukiwaniu..." w tłumaczeniu Tadeusza Żeleńskiego (Boy'a) w wydaniu opartym na książkach opublikowanych przez PIW w 1965 roku. I jestem pod wrażeniem.

Pokaż mimo to

avatar
27
27

Na półkach:

Wymagająca lektura, chociaż „must read” każdego szanującego się czytelnika literatury pięknej.

Wymagająca lektura, chociaż „must read” każdego szanującego się czytelnika literatury pięknej.

Pokaż mimo to

avatar
194
108

Na półkach:

Kolejna fenomenalna powieść Prousta, jaką dane było mi przeczytać. Drugi tom tego klasycznego cyklu autora podobnie jak pierwszy "wtrącił" mnie do psychiki narratora, którego niepodrabialny styl pozostał w mojej pamięci(i pewnie odcisnął niemałe piętno). Poza tym doświadczeniem, drugi tom się znacząco różni od pierwszego, który to eksplorował dzieciństwo, jego barwy, smaki i zapachy. Natomiast w tej części wątkami głównymi są tytułowe dziewczęta, literatura, sztuka, a nawet antysemityzm we Francji danej epoki, na temat którego edukacja szkolna ogranicza się do sprawy Dreyfusa. Po prostu Marcel Proust!

Kolejna fenomenalna powieść Prousta, jaką dane było mi przeczytać. Drugi tom tego klasycznego cyklu autora podobnie jak pierwszy "wtrącił" mnie do psychiki narratora, którego niepodrabialny styl pozostał w mojej pamięci(i pewnie odcisnął niemałe piętno). Poza tym doświadczeniem, drugi tom się znacząco różni od pierwszego, który to eksplorował dzieciństwo, jego barwy, smaki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
37
36

Na półkach:

Dynamiczniejszy, niż drugi tom, "W cieniu zakwitających dziewcząt" ma genialne momenty - postać barona, miłość do Albertyny.

Dynamiczniejszy, niż drugi tom, "W cieniu zakwitających dziewcząt" ma genialne momenty - postać barona, miłość do Albertyny.

Pokaż mimo to

avatar
49
49

Na półkach:

doświadczenie czytania prousta jest jak trwanie w związku z długim stażem. wymaga dużo uważności i cierpliwości, bo nie zawsze jest w nim ekscytująco- czasem robi się wręcz nudno- ale decyzja trwania przy jego prozie jest tym wartościowsza. wirtuozja słowa pisanego prousta i jego niebywale trafna obserwacja rzeczywistości sprawiają, że nie sposób gniewać się na niego długo za podobne mu przewlekanie sprawy. czytanie prousta nosi znamiona akceptacji i bezwarunkowego zachwytu nad jego myślą, a to dla mnie najpiękniejszy wymiar obcowania zarówno z literaturą, jak i z cudzą wrażliwością.

doświadczenie czytania prousta jest jak trwanie w związku z długim stażem. wymaga dużo uważności i cierpliwości, bo nie zawsze jest w nim ekscytująco- czasem robi się wręcz nudno- ale decyzja trwania przy jego prozie jest tym wartościowsza. wirtuozja słowa pisanego prousta i jego niebywale trafna obserwacja rzeczywistości sprawiają, że nie sposób gniewać się na niego długo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
926
926

Na półkach:

Pierwszy tom ,,,W poszukiwaniu straconego czasu'' przeczytałem już jakiś czas temu i temat na tym się urwał i teraz po czasie postanowiłem dać sobie drugą szansę i podejść jeszcze raz do tego arcydzieła Prousta jakim jest ten cykl.
Pięknie piszę ten autor i doceniam jego bystre spostrzeżenia na temat otaczającego świata.... Ta książka ma już ponad sto lat a mimo to nie czuje się tej różnicy, pewne prawdy nie zmieniają się od setek lat i Proust świetnie je oddaje.
Dlaczego przerwałem ten cykl? Hm niezgrały mi się pewne rzeczy ale teraz chętnie i z entuzjazmem dałem się porwać prozie Prousta i warto było bo druga część jak dla mnie super.

Pierwszy tom ,,,W poszukiwaniu straconego czasu'' przeczytałem już jakiś czas temu i temat na tym się urwał i teraz po czasie postanowiłem dać sobie drugą szansę i podejść jeszcze raz do tego arcydzieła Prousta jakim jest ten cykl.
Pięknie piszę ten autor i doceniam jego bystre spostrzeżenia na temat otaczającego świata.... Ta książka ma już ponad sto lat a mimo to nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
117
6

Na półkach:

Drugi tom, było pięknie chociaż chwilami odkładałam książkę. Proust nie jest równy i są chwile, że mnie zachwyca, jego przemyślenia, obserwacje, a są takie, gdy mnie zwyczajnie nudzi, szczególnie wtedy gdy zarzuca mnie nazwiskami i koligacjami rodowymi. Ogólnie czuję jednak, że to co zyskuję czytając Prousta warte jest mojego czytelniczego "wysiłku". Czas na część tzrecią

Drugi tom, było pięknie chociaż chwilami odkładałam książkę. Proust nie jest równy i są chwile, że mnie zachwyca, jego przemyślenia, obserwacje, a są takie, gdy mnie zwyczajnie nudzi, szczególnie wtedy gdy zarzuca mnie nazwiskami i koligacjami rodowymi. Ogólnie czuję jednak, że to co zyskuję czytając Prousta warte jest mojego czytelniczego "wysiłku". Czas na część...

więcej Pokaż mimo to

avatar
89
66

Na półkach:

Książka jak życie tylko czasami ciekawa.

Książka jak życie tylko czasami ciekawa.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 351
  • Przeczytane
    950
  • Posiadam
    284
  • Ulubione
    70
  • Teraz czytam
    35
  • Literatura francuska
    29
  • Chcę w prezencie
    23
  • Klasyka
    21
  • Audiobooki
    8
  • 2022
    7

Cytaty

Więcej
Marcel Proust W cieniu zakwitających dziewcząt Zobacz więcej
Marcel Proust W cieniu zakwitających dziewcząt Zobacz więcej
Marcel Proust W cieniu zakwitających dziewcząt Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także