rozwiń zwiń

Kosogłos

Okładka książki Kosogłos
Suzanne Collins Wydawnictwo: Media Rodzina Cykl: Igrzyska śmierci (tom 3) Ekranizacje: Igrzyska śmierci: Kosogłos (2014) Seria: Kolekcja 70 lat Empik literatura młodzieżowa
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Igrzyska śmierci (tom 3)
Seria:
Kolekcja 70 lat Empik
Tytuł oryginału:
Mockingjay
Wydawnictwo:
Media Rodzina
Data wydania:
2010-11-10
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Data 1. wydania:
2010-01-01
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788372784919
Tłumacz:
Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz
Ekranizacje:
Igrzyska śmierci: Kosogłos (2014)

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Opinia

avatar
2
1

Na półkach: ,

Jako że to moja pierwsza wypowiedz na tym forum to serdecznie wszystkich witam ;)

Odkąd skończyłem Kosogłosa minęło już parę dni, parę naprawdę ciężkich dla mnie dni, nigdy nie spodziewałem się, że słowo pisane może tak BARDZO wpłynąć na moje uczucia. Pewnie spory wpływ na to miał fakt, że cała trylogia trafiła do mnie podczas choroby, całą trylogię pochłonąłem w ciągu chyba 4 dni. Wydaje mi się, że miało to dość duży wpływ na moją immersję z tym światem, zwłaszcza, że choroba w znaczący sposób odcięła mnie od tego prawdziwego ( żebym nie został źle zrozumiany, to była zwykła grypa, jednak nie chcą naraić reszty rodziny praktycznie cały czas spędzałem w swoim pokoju w łóżku i z książką).

Przejdźmy więc do rzeczy (Spoiler):

Tak jak wiele osób już pisało, Kosogłos jest zdecydowanie najbardziej brutalną częścią trylogii, jednak nie chodzi mi tu o te wszystkie trupy które padają co 2 stronę, to o dziwo jakoś bardzo mnie nie poruszyło. Za to poruszyło mnie coś zupełnie innego. Przemiana psychiczna, jaką przeszli główni bohaterowie jest tym co najbardziej mnie zaszokowało. Po przeczytaniu zakończenia przez kilka dni nie mogłem uwierzyć, że tak mogło się to wszystko skończyć. Nie jestem miłośnikiem Happy endów, ale to co spotkało mnie na końcu tej opowieści zupełnie mnie przerosło, nie przesadzając popadłem w lekką depresję. Nie potrafiłem przetrawić takie obrotu spraw. Ogromny ból istnienia który odczuwa Katnis, brak najmniejszego światełka w tunelu który pomógłby go złagodzić. Nawet jej późniejsze zwiążanie się z Petą, który podobnie jak ona stał się kimś zupełnie innym i codzienne próby odnalezienia jakiegoś sensu w dalszym życiu sprawiły, że dla mnie Katnis była NAJTRAGICZNIEJSZĄ postacią literacką jaką kiedykolwiek poznałem, mimo wszystkiego co się dokonało na końcu przyszło jej zapłacić cenę gorszą niż śmierć. Naprawdę nie potrafię odnaleźć słów które dobrze by oddały bół jaki czułem czytając zakończenie tak złe, pesymistyczne i negatywnie nastawiające do życia.

Tak było przez pierwsze 2 dni po przeczytaniu książki. Szczerze żałowałem, że w ogóle ją przeczytałem, nie potrafiłem podnieść się z psychicznego dołka który mnie dopadł. Zakończenie książki sprawiło, że zacząłem się zastanawiać nad sensem życia, a jedyne co miałem przed oczami to Katnis i Peta którzy przeżyli. Ich życie bez cienia radości jakiejkolwiek nadziei, w ciągłym cieniu wydarzeń z przeszłości i próbie odnalezienia sensu i siły do dalszego życia, szukanie na siłę zajęć, byleby tylko zająć czymś innym myśli. Makabra. Tu nie było mowy o dobrym zakończeniu dla nich dwóch i tak odebrałem to przesłanie z książki, że w "wojnie nie ma zwycięzców"

W końcu trzeciego dnia, nie potrafiąc już dać sobie rady z myślami które bez przerwy kłębiły się w mojej głowie i nieopisanej pustce połączonej z ciągłym zastanawianiem się nad sensem życia postanowiłem jeszcze raz przeczytać ostani rozdział powieśći.
I dopiero po tych kilku dniach ciągłych przemyśleń zobaczyłem jak bardzo się myliłem co do zakończenia. Tak bardzo byłem rozgoryczony tym wszystkim, że nie zauważyłem malutkiego światełka, tej małej iskierki nadziei która się tam tliła pomiędzy wierszami. Przez całą książkę oczekiwałem, że po tym wszystkim co spotkało Katnis, gdzieś tam na końcu będzie ta nadzieja na lepszą przyszłość. Po 1 przeczytaniu nie zauważyłem jej, oczekiwałem zbyt wiele, mając nadzieję, że w końcu się zakocha i mimo tego wszystkiego w końcu będzie szczęśliwa. Oczekiwałem, że zostawi przeszłość za sobą i nauczy się być szczęśliwa w nowym wyzwolonym Panem u boku Peety. Ale to przecież nie jest możliwe. Dopiero teraz widzę, gdzie tkwi siła takiego zakończenia. Nie uczy nas jak w "cudowny" sposób zapomnieć o widmie okropnej przeszłości, pokazuje nam jak nauczyć się z nią żyć, jak w każdym następnym dniu szukać chęci do dalszego życia, powoli odnajdywać je w małych rzeczach. Nie pokazuje jak zapomnieć o tragedii z przeszłości i być na nowo szczęśliwym, bo to niemożliwe, tylko jak nauczyć się z tym wszystkim żyć.

Sam nie mogę uwierzyć, że książka tak bardzo mogła wpłynąć na mój sposób postrzegania świata, nauczyła mnie jak szukać nadziei tam, gdzie pozornie jej nie ma. A może tam bardzo jej tam potrzebowałem, że nadinterpretuję ostatnie wydarzenia ? Myślę że nie ;)

Jako że to moja pierwsza wypowiedz na tym forum to serdecznie wszystkich witam ;)

Odkąd skończyłem Kosogłosa minęło już parę dni, parę naprawdę ciężkich dla mnie dni, nigdy nie spodziewałem się, że słowo pisane może tak BARDZO wpłynąć na moje uczucia. Pewnie spory wpływ na to miał fakt, że cała trylogia trafiła do mnie podczas choroby, całą trylogię pochłonąłem w ciągu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    46 101
  • Posiadam
    11 869
  • Chcę przeczytać
    6 511
  • Ulubione
    5 711
  • Chcę w prezencie
    540
  • Fantastyka
    455
  • Teraz czytam
    450
  • 2013
    409
  • 2014
    407
  • 2012
    364

Cytaty

Więcej
Suzanne Collins Kosogłos Zobacz więcej
Suzanne Collins Kosogłos Zobacz więcej
Suzanne Collins Kosogłos Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także