rozwiń zwiń

W 80 dni dookoła świata (nie wyjeżdżając z Londynu)

Okładka książki W 80 dni dookoła świata (nie wyjeżdżając z Londynu)
Jarek Sępek Wydawnictwo: Carta Blanca Seria: Bieguny literatura podróżnicza
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Seria:
Bieguny
Wydawnictwo:
Carta Blanca
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361444893
Tagi:
podróże humor
Średnia ocen

                6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pojechane podróże. Szalone wyprawy Trzech Żywiołów Dominik Bac, Claudia Cardenas, Ryszard Czajkowski, Anna Czerwińska, Piotr Ganczarski, Katarzyna Gembalik, Mikołaj Golachowski, Tomasz Grzywaczewski, Mikołaj Książek, Jarosław Kuźniar, Robert "Robb" Maciąg, Andrzej Mazurkiewicz, Katarzyna Mazurkiewicz, Marcin Obałek, Marta Owczarek, Jarek Sępek, Bartek Skowroński, Jacek Szymczak, Marek Tomalik, Piotr Trybalski, Arek Ziemba
Ocena 6,7
Pojechane podr... Dominik Bac, Claudi...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
124 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
694
408

Na półkach: , ,

Pierwsze moje spotkanie z Londynem to wrażenie przejmującego chłodu, deszczu, mocnego wiatru i wilgoci, w czasie kiedy w Polsce majowe ciepłe słońce wkurza uczących się maturzystów. Przemieszczanie się pomiędzy miejscami-które-trzeba-w-Londynie–zobaczyć odbywało się zatem metrem. Fakt, to „krwiobieg” metropolii, który warto zobaczyć, wziąć udział w tym pędzie tłumu i podziwiać piękno niektórych budynków stacji. Z okien wagonu jednak widać tylko ciemność. Najciekawsi do obserwowania w metrze są zatem ludzie różnych nacji, którzy na innych nie zwracają uwagi. Ogólnie czułam się nieswojo, w jakiś sposób przytłoczona tym wielkim miastem. Nie ogarniałam go. Aczkolwiek zabytki ciekawe, a niedaleki park rozrywki Adventure Island - ekstrrremalny.

Druga wizyta w Londynie była zatem już całkiem inna: podziwianie nowoczesności wkomponowanej w zabytkowe budynki (nie zniszczone podczas wojen światowych) z okien piętrowego czerwonego autobusu! To dopiero frajda! Okazało się, że to przepiękne miasto. Wręcz przeurocze, z wieloma cudeńkami, jak kolorowe drewniane wejścia do pub’ów i sklepików obwieszone mnóstwem kwiatów, szereg różnorakich świątyń. A dzielnica Notting Hill, mmm… piękna i jeszcze ten targ staroci na Portobello. Do tego niedalekie miasteczko Brighton sprawiające wrażenie, jakby na plaży z morza miał wyjść zaraz jegomość w dużym jednoczęściowym kostiumie w paski. Po prostu przeniesienie się w czasie wstecz o ponad 100 lat. Niesamowity klimat.

Londyn to jedno z najbardziej wielokulturowych i etnicznie zróżnicowanych miast na świecie. Idąc ulicą odnosi się wrażenie, że to wręcz wielonarodowy, wielowyznaniowy kocioł. Dopiero tam się zauważa, że w Polsce wszyscy wyglądają tak samo (naprawdę! - w końcu w większości jesteśmy Słowianami) w porównaniu do mieszkańców Londynu.

Wybierając się tam zatem po raz trzeci dzięki dobroci mieszkającej tam mojej siostry i przyjaciółki, poszukiwałam inspiracji, smaczków tego miejsca w znaczeniu dosłownym i w przenośni. Po to, by zanurzyć się w egzotyce przywiezionej tam ze świata, by dotrzeć do oryginalnych miejsc, których nie znajdzie się w standardowych przewodnikach.

Z tego względu sięgnęłam po książkę Jarka Sępka p.t.”W 80 dni dookoła świata (nie wyjeżdżając z Londynu)” z reportażowo-podróżniczej serii „Bieguny”. Książka powinna mieć tytuł „W 80 języków…”, ponieważ autor postawił sobie za cel nagranie próbek 80 języków świata od osób, które uczyły się mówić w swoim ojczystym kraju, a to wszystko w 80 dni. Ambitne i niezmiernie ciekawe zadanie. Nawiązań do Fileasa Fogga jest w książce bardzo dużo. Miałam nadzieję, że Jarek Sępek który jest podróżnikiem i dziennikarzem, będzie rozmawiał z ludźmi na ulicach zaglądając do dzielnic, w których skupiają się poszczególne narodowości. Częściowo tak właśnie jest. Jednak na przykład przebogate kulturowo Bałkany „załatwił” udając się do placówek dyplomatycznych (!), a z kolei wiele stron książki niepotrzebnie poświęcił tematowi Zimbabwe, które kiedyś odwiedził. Nie ma zatem w książce wyważenia proporcji pomiędzy poszczególnymi zagadnieniami.
Przyznać jednak trzeba, że jak na profesjonalistę przystało, autor zawarł w swojej pracy również wiele ciekawostek i cennych, frapujących informacji. Należą do nich np. historia metra, karnawał w Nottihg Hill, polonia, hinduskie święto diwali. Między innymi społeczność hinduska jest pokazana w sposób pełny i cudownie, ciekawie opisana.
Na uwagę zasługuje również zachwycająco przedstawione dzieje miasta, zajmujące dużą część książki. Nie jest to historia nużąca, bowiem usiana ciekawostkami. Jak dla mnie, to tylko na wielki plus.

Z kart książki można wyłuskać podpowiedzi dotyczące zwiedzania miasta, jednak nie ma ich wiele, bowiem skupianie się przez autora na podstawowym jego celu, powoduje, iż w pewnej mierze mija się z moimi oczekiwaniami.
Myślę, że gdyby nie przymus zbierania próbek języków narzucony sobie przez pana Jarka Sępka, jego książka byłaby wspaniałą opowieścią. Moim zdaniem, rezygnacja z pewnych fragmentów książki, nie wnoszących żadnej konkretnej wiedzy, stworzyłaby świetną pozycję o historii Londynu oraz jej mieszkańców, o imigrantach chcących kultywować swą tradycję, o tym jak oceniają Londyn, z jakimi problemami muszą sobie radzić i co ich w tym mieście fascynuje.

Pamiętajmy, że wielokulturowość i związane z tym skupisko w jednym mieście ludzi o różnych wyznaniach, to nie tylko feeria barw. Na tym tle dochodzi również do poważnych, negatywnych w skutkach konfliktów.

Przyznać trzeba, iż autor to świetny reporter z dystansem do siebie, z lekkim piórem i poczuciem humoru.

Książkę polecam, aczkolwiek do przeczytania z innym nastawieniem niż pierwotnie moje. Londyn polecam tym bardziej. Oryginalnego po nim przewodnika szukać będę nadal.

Pierwsze moje spotkanie z Londynem to wrażenie przejmującego chłodu, deszczu, mocnego wiatru i wilgoci, w czasie kiedy w Polsce majowe ciepłe słońce wkurza uczących się maturzystów. Przemieszczanie się pomiędzy miejscami-które-trzeba-w-Londynie–zobaczyć odbywało się zatem metrem. Fakt, to „krwiobieg” metropolii, który warto zobaczyć, wziąć udział w tym pędzie tłumu i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    221
  • Przeczytane
    158
  • Posiadam
    75
  • Podróżnicze
    5
  • Chcę w prezencie
    5
  • Teraz czytam
    4
  • Ulubione
    4
  • Europa
    3
  • Podróże
    3
  • 2013
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki W 80 dni dookoła świata (nie wyjeżdżając z Londynu)


Podobne książki

Przeczytaj także