Na początku gdy zaczynałam czytać te książke to flaki mi sie wywracały. Czytałam po 30 stron dziennie i poptostu mi się nie chciało. Około 150 strony akcja się rozkręciła tak, że pochłonięta nią
prawie ją skończyłam lecz tekst rozmazywał mi się już, a gdy spojrzałam na zegarek była 3 rano! Więc spokojnie możecie zacząć czytać gdzieś od 100 strony nic sie nie stanie, a wy nie stracicie czasu.
Szczerze mówiąc myślałam, że będzie to już ostatnia część Tuneli. Niestety Styksowie nawet nie wypuściłi Dominium na powierzchnię Ziemi. Nastąpi to pewnie w następnej części, która(mam nadzieję) zakończy już tę sagę, bo nie można ciągnąć tego w nieskończoność! aAle oczywiscie bohaterski Will uratuje wszystkich i cały świat(mam nadzieję, że autorzy wymyślą coś oryginalnego ;/).Oczekiwałam końca, a tu okazało się, że będę musiała jeszcze poczekać. Zaczyna mnie to już trochę nudzić...Nie zmienia to jednak faktu, że książka jest wspaniała.
Czytałam ją z zapartym tchem. Gdy Rebeki zabiły doktora Burrows'a łzy spłynęły na kartki książki. W środku krzyczłam: Nie!!!! Tylko nie doktor, nie doktor. Nigdy go nie lubiłam naburmuszony, wiecznie zajęty swoimi sprawami, nie rozumiejący co dzieje się wokół. Poprostu zrobiło mi się wstyd. Nienawidziłam go za to, że postawił się Rebekom i powiedział, że żartują.
To dziwne wiem, ale pokazuje jak bardzo ta książka wciąga i oddziaływuje na nas.
DZIEKUJE ZA UWAGĘ.

Na początku gdy zaczynałam czytać te książke to flaki mi sie wywracały. Czytałam po 30 stron dziennie i poptostu mi się nie chciało. Około 150 strony akcja się rozkręciła tak, że pochłonięta nią
prawie ją skończyłam lecz tekst rozmazywał mi się już, a gdy spojrzałam na zegarek była 3 rano! Więc spokojnie możecie zacząć czytać gdzieś od 100 strony nic sie nie stanie, a wy...