rozwińzwiń

Zapiski z małej wyspy

Okładka książki Zapiski z małej wyspy Bill Bryson
Okładka książki Zapiski z małej wyspy
Bill Bryson Wydawnictwo: Zysk i S-ka Seria: NAOKOŁO ŚWIATA literatura podróżnicza
284 str. 4 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Seria:
NAOKOŁO ŚWIATA
Tytuł oryginału:
Notes from a Small Island
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2009-03-03
Data 1. wyd. pol.:
2002-01-01
Data 1. wydania:
1996-01-01
Liczba stron:
284
Czas czytania
4 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375062151
Tłumacz:
Tomasz Bieroń
Tagi:
Wielka Brytania Anglia podróże
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
297 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
768
718

Na półkach: , ,

Esencja humoru i sposobu pisania tego autora - lekko cynicznie, ale nadal z uwielbieniem, tym razem pisze o Wielkiej Brytanii, bo po niej podróżuje. I mimo że ma już swoje lata, to nadal podróżuje z plecakiem i często pieszo! Jednak na nasze szczęście humor go nie opuszcza i tak trzymać :).

Esencja humoru i sposobu pisania tego autora - lekko cynicznie, ale nadal z uwielbieniem, tym razem pisze o Wielkiej Brytanii, bo po niej podróżuje. I mimo że ma już swoje lata, to nadal podróżuje z plecakiem i często pieszo! Jednak na nasze szczęście humor go nie opuszcza i tak trzymać :).

Pokaż mimo to

avatar
3623
3566

Na półkach:

Przyjemne, dowcipne spostrzeżenia Amerykanina żyjącego w świecie Anglików.

Przyjemne, dowcipne spostrzeżenia Amerykanina żyjącego w świecie Anglików.

Pokaż mimo to

avatar
138
116

Na półkach: , ,

Książka jest bardzo nierówna, są fragmenty zabawne, które czyta się z uśmiechem na twarzy, interesujące, przedstawiające ciekawostki z odwiedzanych miejsc, ale i sporo takich które nie pozostawiają śladu w pamięci, są w zasadzie ‚o niczym’, i dotyczą miejsc, w których wg autora nie ma nic ciekawego, zatem pytanie po co w ogóle znalazły się w książce.

Książka jest bardzo nierówna, są fragmenty zabawne, które czyta się z uśmiechem na twarzy, interesujące, przedstawiające ciekawostki z odwiedzanych miejsc, ale i sporo takich które nie pozostawiają śladu w pamięci, są w zasadzie ‚o niczym’, i dotyczą miejsc, w których wg autora nie ma nic ciekawego, zatem pytanie po co w ogóle znalazły się w książce.

Pokaż mimo to

avatar
794
718

Na półkach: , , ,

Opowieść Billa Brysona o jego podróży po największej z wysp brytyjskich. Niestety, nie bardzo się orientuję co to ma być.

Jako przewodnik turystyczny nie bardzo się sprawdza, opisów ciekawych miejsc jest bardzo mało, zresztą i tak więcej tu marudzenia, zrzędzenia, utyskiwania i narzekania na nijakość danego miasta/obiektu i wysokie ceny, niż zachęty do zwiedzenia i poznania danego miejsca.

Jako sposób na poszerzenie horyzontów książka zdecydowanie poległa z kretesem. Niewiele tu ciekawostek, przemyśleń, historii, bardziej wspomniane niby-śmieszne zrzędzenie autora.

Jak coś, co czyta się dla przyjemności też nie. Jest niesamowicie nudno. Autor starał się być śmieszny, w wielu miejscach jednak żenujący. Ten typ humoru jakoś do mnie nie trafia (no dobra: porównanie kebabu do skóry zdrapanej z nogi trupa kupiłem, ale jedna trafna uwaga na 280 stron to trochę mało).

Na poprawę humoru nie polecam. Chyba, że kogoś śmieszy jak autor wymiotował podczas przejażdżki szybką motorówką, a wymiociny rozpyliły się w powietrzu. Hi, hi, hi. Osoby lubiące ten typ humoru (są takie?) powinny być wniebowzięte.

Jestem zafascynowany "Krótką historią prawie wszystkiego" Brysona, jednak po lekturze "Zapisków z Małej Wyspy" nie wiem czy odważyłbym się spędzić z nim sam na sam chociaż godzinę, bo zanudziłby mnie na śmierć swoim rubasznym gadaniem. Autor może i urodził się w złym miejscu na świecie - bo widzę go bardziej na polskim weselu kiedy dorwawszy wolnego słuchacza zaczyna godzinami opowiadać jak to siedemdziesiątym ósmym roku był w Mielnie ze swoją żoną i jakiego dziadostwa tam doświadczył.

Nie polecam.

Opowieść Billa Brysona o jego podróży po największej z wysp brytyjskich. Niestety, nie bardzo się orientuję co to ma być.

Jako przewodnik turystyczny nie bardzo się sprawdza, opisów ciekawych miejsc jest bardzo mało, zresztą i tak więcej tu marudzenia, zrzędzenia, utyskiwania i narzekania na nijakość danego miasta/obiektu i wysokie ceny, niż zachęty do zwiedzenia i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
169
42

Na półkach:

Męczyłam się z tą książką masę czasu. Jestem zaskoczona, bo inne książki Brysona pochłaniała w ekspresowym tempie. Nie wiem, czy ona jest po prostu gorsza od innych czy to kwestia tego, że mnie akurat nie jara Wielka Brytania, ale wynudziłam się i wymęczyłam.

Męczyłam się z tą książką masę czasu. Jestem zaskoczona, bo inne książki Brysona pochłaniała w ekspresowym tempie. Nie wiem, czy ona jest po prostu gorsza od innych czy to kwestia tego, że mnie akurat nie jara Wielka Brytania, ale wynudziłam się i wymęczyłam.

Pokaż mimo to

avatar
174
98

Na półkach:

Bardzo przyjemna, przeplatana anegdotkami i ciekawymi informacjami relacja z podróży dziennikarza. Oczywiście, że subiektywna, ale w odpowiedniej ilości (jak dla mnie). Nie było zbyt dużo samego autora, co jest dużym plusem. Można znaleźć ciekawostki dotyczące nie tylko miejsc, ale także ich mieszkańców.

Bardzo przyjemna, przeplatana anegdotkami i ciekawymi informacjami relacja z podróży dziennikarza. Oczywiście, że subiektywna, ale w odpowiedniej ilości (jak dla mnie). Nie było zbyt dużo samego autora, co jest dużym plusem. Można znaleźć ciekawostki dotyczące nie tylko miejsc, ale także ich mieszkańców.

Pokaż mimo to

avatar
2048
147

Na półkach:

Bez przerwy leje, jest brzydko i nigdzie nie można w normalny sposób dojechać - takie z grubsza można sobie wyrobić zdanie o UK po przeczytaniu tej książki. Zupełnie nie rozumiem, po co autor tak się męczył łażąc na piechotę i jeżdżąc po całej wyspie, skoro większość widzianych rzeczy krytykuje. Do tego zwyczajnie przynudza, bo ile można czytać o kolejnym (brzydkim) budynku i kolejnej (brzydkiej) ulicy? Owszem, w książce dość często trafiają się dowcipne komentarze i parę razy się roześmiałam, ale z drugiej strony autor przesadza z humorem kloacznym, co mnie akurat brzydzi i wkurza. Nie liczyłam, ile razy użyto w książce słów pochodzących od "srać", ale dla mnie chyba był to o ten jeden raz za dużo.

A może to ja mam złe nastawienie, bo czego innego się spodziewałam - mniej architektury, a więcej opisów różnic kulturowych (Amerykanin vs. Brytyjczycy, ile fajnych rzeczy można by na ten temat napisać!). Naprawdę bardzo się cieszę, że to nie moja pierwsza książka Brysona, bo po tej pewnie nie sięgnęłabym po następną.

Tak nawiasem mówiąc, przypomniały mi się książki w podobnym klimacie: "W drodze na Hokkaido" Fergusona, gdzie autor przemierzył autostopem całą Japonię w celu udowodnienia, jacy to Japończycy są dziwaczni / nieuprzejmi / głupi oraz "Merde! Rok w Paryżu" Clarke'a, gdzie autor opisując swoje przeżycia z pobytu w Paryżu skoncentrował się na psich kupach na chodnikach i własnych ekscesach łóżkowych. Takiej literaturze podróżniczej mówię stanowcze "nie" :)

Bez przerwy leje, jest brzydko i nigdzie nie można w normalny sposób dojechać - takie z grubsza można sobie wyrobić zdanie o UK po przeczytaniu tej książki. Zupełnie nie rozumiem, po co autor tak się męczył łażąc na piechotę i jeżdżąc po całej wyspie, skoro większość widzianych rzeczy krytykuje. Do tego zwyczajnie przynudza, bo ile można czytać o kolejnym (brzydkim) budynku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1516
1308

Na półkach:

Takie pitu pitu o niczym. Dobrze, że autor ma lekkie pióro i można było wyłapać drobne smaczki odnośnie brytyjskiej mentalności i minionej rzeczywistości.

Takie pitu pitu o niczym. Dobrze, że autor ma lekkie pióro i można było wyłapać drobne smaczki odnośnie brytyjskiej mentalności i minionej rzeczywistości.

Pokaż mimo to

avatar
88
7

Na półkach:

Co za poczucie humoru! Godne podziwu połączenie umiejętności - obserwacji i tworzenia relacji zakrapianej uśmiechem.

Co za poczucie humoru! Godne podziwu połączenie umiejętności - obserwacji i tworzenia relacji zakrapianej uśmiechem.

Pokaż mimo to

avatar
38
26

Na półkach:

Jego poczucie humoru do mnie przemawia. Uwielbiam jak opisuje swoje podróże. Bardzo polecam !

Jego poczucie humoru do mnie przemawia. Uwielbiam jak opisuje swoje podróże. Bardzo polecam !

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    766
  • Przeczytane
    366
  • Posiadam
    95
  • 100 książek BBC
    35
  • 100 tytułów BBC
    27
  • Teraz czytam
    18
  • Lista BBC
    16
  • 100 BBC
    12
  • Podróżnicze
    9
  • Ulubione
    9

Cytaty

Więcej
Bill Bryson Zapiski z małej wyspy Zobacz więcej
Bill Bryson Zapiski z małej wyspy Zobacz więcej
Bill Bryson Zapiski z małej wyspy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także