Oryginalna, choć niedługa powieść. Tytułowy Sylwester Bonnard to starszy mężczyzna, bibliofil który nie założył rodziny, a swoje życie poświęcił książkom. Jego w cudzysłowie „zbrodnia” nie jest żadną zbrodnią, ale okazaniem ciepłych uczuć, człowieczeństwa wobec pewnej dziewczyny, którą porwał, a raczej uwolnił z rąk nieczułych opiekunów.

Żywot Sylwestra, którego centrum zainteresowania zamiast spraw praktycznych są książki może wydawać się dość dziwny, odludny, nieprzystający do rzeczywistości, jednak to tylko pozory. W trakcie lektury okazuje się on dobrodusznym, ciepłym, przyjaznym człowiekiem, który wie o wiele więcej od innych, o tym co w życiu powinno być ważne, mimo iż sam w dość niekonwencjonalny sposób je przeżył.

Wiele mądrości filozoficzno – egzystencjalnych zawartych jest w powieści. Przykładowo wskaże co ciekawsze sentencje:

„Odpoczynek po jednej pracy człowiek znajdzie tylko w innej pracy”

„Ludzie bez błędu i słabostek są straszni – jest się wobec nich bezbronnym”

„Ten tylko pogardy godzien, kto nie umie w potrzebie wyjść poza utarte schematy”

„Trzeba dla jednego życia umrzeć, aby do innego wstąpić”.

Oryginalna, choć niedługa powieść. Tytułowy Sylwester Bonnard to starszy mężczyzna, bibliofil który nie założył rodziny, a swoje życie poświęcił książkom. Jego w cudzysłowie „zbrodnia” nie jest żadną zbrodnią, ale okazaniem ciepłych uczuć, człowieczeństwa wobec pewnej dziewczyny, którą porwał, a raczej uwolnił z rąk nieczułych opiekunów.

Żywot Sylwestra, którego centrum...