Kolejna powieść Guya N. Smitha i znowu wracamy do postaci Marka Sabata - nietuzinkowego i kontrowersyjnego egzorcysty, który zarówno z jasnymi jak i ciemnymi mocami ma sporo wspólnego. Tym razem świat opanowuje zaraza tajemniczych morderców, zabijających w niezwykły sposób - czy są to wampiry? Ruch faszystowski? Kult tajemniczej Bogini? A może wszystko naraz? Tylko Sabat może odpowiedzieć na te pytania i rozprawić się z kolejną szajką nie z tej ziemi.

Fabuła po poprzedniej części jest tu całkiem spójnie kontynuowana. W końcu dowiadujemy się nieco więcej o przeszłości i słabościach naszego protagonisty, a jednocześnie jego wyzwanie tutaj jest trudniejsze, niż przy okazji poprzedniej przygody. Nieco mniej tu skupiania się na specyficznym erotyzmie bohatera, a więcej konkretnych treści, więc za to plus. Poza tym nadal dość podobnie, jeśli chodzi o styl i ogólne wrażenia - główny bohater wciąż nie do końca daje się polubić, a sama opowieść mogłaby być ciekawsza, bo wiele momentów było dość przewidywalnych.

Przede mną jeszcze dwa tomy - zobaczymy czy moja opinia jakoś się zmieni, czy pozostaniemy na tym samym poziomie.

Kolejna powieść Guya N. Smitha i znowu wracamy do postaci Marka Sabata - nietuzinkowego i kontrowersyjnego egzorcysty, który zarówno z jasnymi jak i ciemnymi mocami ma sporo wspólnego. Tym razem świat opanowuje zaraza tajemniczych morderców, zabijających w niezwykły sposób - czy są to wampiry? Ruch faszystowski? Kult tajemniczej Bogini? A może wszystko naraz? Tylko Sabat...

Co tu dużo pisać.
Krew,flaki seks i nienasycony główny bohater w kolejnej odsłonie.
Standardowo książka tak słaba że aż świetna,swoją drogą zastanawiam się czy Guy mógł spodziewać się takiej popularności swojej pulpy.
Żadna ambitna lektura ale poczytać można.
:3

Co tu dużo pisać.
Krew,flaki seks i nienasycony główny bohater w kolejnej odsłonie.
Standardowo książka tak słaba że aż świetna,swoją drogą zastanawiam się czy Guy mógł spodziewać się takiej popularności swojej pulpy.
Żadna ambitna lektura ale poczytać można.
:3

W drugim tomie cyklu egzorcysta Mark Sabat stawia czoła neofaszystowskiej rewolucji zagrażającej światu liberalnego Zachodu.

W Londynie wybucha fala upiornych morderstw. Ofiary znajdowane są w kałużach własnej krwi, mordowane poprzez przebicie tętnicy szyjnej. Policja angażuje do wyjaśnienia sprawy Sabata. Ten szybko odkrywa, że za mordami stoją bojówki skinheadów, na których czele stoi jego były przełożony, wyrzucony z SAS pułkownik Lealan, kierowany w swych działaniach przez tytułową "krwawą boginię" - Lilith, żywiącą się krwią ofiar.
Jak można sobie przypomnieć z pierwszego tomu, żona płk Lealana to była kochanka Sabata, żywiona wciąż do niej namiętność jest przyczyną obecnych autoerotycznych uniesień egzorcysty (tak, Smith z upodobaniem wraca do tego tematu).
Niebywale bogate życie erotyczne Sabata, (tym razem prezentowane w wersji S/M) sprowadza go w pewnym momencie za Ścieżkę Lewej Ręki - duch złego brata Quentina bierze w posiadanie bezwolnego Sabata, wiodąc go na zatracenie. Egzorcysta odzyska jednak panowanie nad sobą i, podczas finałowej konfrontacji ze Złem na paryskim Montmartrze, ponownie zwycięży, pokonując Lilith i jej sługusy. Pozbawione przywództwa bandy skinów są bez trudu rozbijane przez policję.

W sumie nie wiadomo, czy w ogóle warto oceniać fabułę pulpowych powieści Smitha. Ma ona znaczenie pretekstowe, liczy się przemoc, strach, krew i brutalny seks. Naturalnie Autor, świadom swych zadań, dostarcza tego wszystkiego w "Krwawej Bogini" w ilościach hurtowych (sam Sabat zabija w powieści co najmniej 6 osób).
A wsio taki drugi Sabat ustępuje pierwszemu. To nawet nie problem całkowicie over-the-top fabuły, piramidalnie wręcz nonsensownej (nb. czuć u Smitha autentyczną obawę przed skihneadzką, neo-faszystowską przemocą, która czka dziś coraz mocniej tu i ówdzie),tylko faktu że drugi tom "Sabata" to bardziej powieść sensacyjna, niż horror. Owszem, są makabryczne (autentycznie udane) sceny z Lilith, świetne początkowe rozdziały z mordami kobiet na ulicach, ale lwia część powieści przypomina C-klasowy film akcji a nie powieść grozy.

Fun factor wciąż bardzo wysoki - 7/10, próbując być poważnym - 2/10 (jeden punkt za bardzo udany początek książki).

W drugim tomie cyklu egzorcysta Mark Sabat stawia czoła neofaszystowskiej rewolucji zagrażającej światu liberalnego Zachodu.

W Londynie wybucha fala upiornych morderstw. Ofiary znajdowane są w kałużach własnej krwi, mordowane poprzez przebicie tętnicy szyjnej. Policja angażuje do wyjaśnienia sprawy Sabata. Ten szybko odkrywa, że za mordami stoją bojówki skinheadów, na...

Druga część przygód Sabata, egzorcysty balansującego na pograniczu świętej sprawiedliwości i mrocznej, okultystycznej mocy.

Podtrzymuję moją opinię z pierwszej części, Mark Sabat jest postacią o wyjątkowym charakterze która pokazuje, że główny bohater nie musi być "idealny" ani do końca "dobry". Sabat jest człowiekiem o wielu słabościach i negatywnych cechach i to czyni go ciekawym.

Jeśli chodzi o tą część, trochę nie spodobało mi się to, że bohater dał się łatwo omamić swojemu przeciwnikowi, po kimś takim jak Sabat spodziewałem się większej odporności psychicznej, więc trochę mnie to zirytowało, ale ostatecznie wszystko wyszło na prostą.

Polecam tą książkę tym, którzy szukają nietypowego horroru, przesiąkniętego okultyzmem, seksem i krwią, oraz bohatera który udowadnia, że zło można zwalczać złem, a nie tylko dobrem.

Druga część przygód Sabata, egzorcysty balansującego na pograniczu świętej sprawiedliwości i mrocznej, okultystycznej mocy.

Podtrzymuję moją opinię z pierwszej części, Mark Sabat jest postacią o wyjątkowym charakterze która pokazuje, że główny bohater nie musi być "idealny" ani do końca "dobry". Sabat jest człowiekiem o wielu słabościach i negatywnych cechach i to czyni go...

Moim zdaniem bardzo dobra książka. Pozycja którą warto przeczytać. Mark Sabat po raz kolejny walczy z złem i robi to na swój oryginalny sposób. Bardzo podoba mi się to że Sabat potrafi zmieniać się w ciało astralne i podróżować do odległych krain. Autor bardzo ciekawie o tym pisze co powoduje że książka jeszcze bardziej wciąga bo pokazany jest świat nie tylko ten rzeczywisty znany nam na co dzień ale również świat duchowy.

Moim zdaniem bardzo dobra książka. Pozycja którą warto przeczytać. Mark Sabat po raz kolejny walczy z złem i robi to na swój oryginalny sposób. Bardzo podoba mi się to że Sabat potrafi zmieniać się w ciało astralne i podróżować do odległych krain. Autor bardzo ciekawie o tym pisze co powoduje że książka jeszcze bardziej wciąga bo pokazany jest świat nie tylko ten...

Sabat, pogromca złych sił oraz jeszcze ciemniejszych mocy, tym razem będzie walczył z legendarnym duchem, Lilith. Dodatkowo będzie musiał stawić czoła hitlerowskim bojówkom oraz własnym słabościom. W zasadzie książka jest bardzo słaba. Sprawia wrażenie napisanej z musu, albo tak przy okazji jakiegoś wieczorku przy drinku. Jest tu sporo pomysłów strasznie naiwnych i infantylnych, sprawiających wrażenie, jakby autor liczył, że czytelnik przymknie oko na kolejny absurdalny twist. Brakuje w niej napięcia i zainteresowania, to po prostu książka do szybkiego czytania podczas kolejnej podróży pociągiem.

Sabat, pogromca złych sił oraz jeszcze ciemniejszych mocy, tym razem będzie walczył z legendarnym duchem, Lilith. Dodatkowo będzie musiał stawić czoła hitlerowskim bojówkom oraz własnym słabościom. W zasadzie książka jest bardzo słaba. Sprawia wrażenie napisanej z musu, albo tak przy okazji jakiegoś wieczorku przy drinku. Jest tu sporo pomysłów strasznie naiwnych i...

W drugim tomie cyklu Sabat bohater walczy z wcieleniem Lilith oraz jej partnerem, podającym się za następcę Adolfa Hitlera. Oboje hipnotyzują członków Frontu Wyzwolenia i szerzą w świecie anarchię.
Wszystkiego tutaj jest więcej, zwłaszcza krwi oraz seksu.

W drugim tomie cyklu Sabat bohater walczy z wcieleniem Lilith oraz jej partnerem, podającym się za następcę Adolfa Hitlera. Oboje hipnotyzują członków Frontu Wyzwolenia i szerzą w świecie anarchię.
Wszystkiego tutaj jest więcej, zwłaszcza krwi oraz seksu.

Drugi tom cyklu o Marku Sabacie trochę mnie zmierził. Niby jest typowo jak na książki Smitha, bo mamy krew, flaki i seks, a Mark Sabat nadal jest niewyżytym seksualnie byłym księdzem/byłym komandosem/obecnym egzorcystą/opętanym przez złego brata bliźniaka.

Mam jednak duże "ale". Zło w postaci Lilith i jej bandy krwiożerczych "zombiekanibalinazistopseudowampirów" po prostu do mnie nie przemawia. Krwawa bogini razem ze swoim przydupasem w postaci nowego wcielenia Hitlera budzi trochę niesmak. I niezrozumienie.

Ale Smith to Smith, więc dla mnie nie strata czasu, a odprężająca lektura.

Drugi tom cyklu o Marku Sabacie trochę mnie zmierził. Niby jest typowo jak na książki Smitha, bo mamy krew, flaki i seks, a Mark Sabat nadal jest niewyżytym seksualnie byłym księdzem/byłym komandosem/obecnym egzorcystą/opętanym przez złego brata bliźniaka.

Mam jednak duże "ale". Zło w postaci Lilith i jej bandy krwiożerczych "zombiekanibalinazistopseudowampirów" po prostu...

Je..juuu, ta okładka! Ten wąsal, rodwm sobieban szlachcic, a mogło być tak pięknie! Temat fajny, początek znośny, intrygujący, a zakończenie Guy N. "Sex" Smith...

Je..juuu, ta okładka! Ten wąsal, rodwm sobieban szlachcic, a mogło być tak pięknie! Temat fajny, początek znośny, intrygujący, a zakończenie Guy N. "Sex" Smith...

Niezłe kuriozum. Kucupały i klimat lat osiemdziesiątych. Oglądałbym pulpową ekranizację klasy B jak szalony, oczywiście na VHS.

Niezłe kuriozum. Kucupały i klimat lat osiemdziesiątych. Oglądałbym pulpową ekranizację klasy B jak szalony, oczywiście na VHS.