Jeden z moich ulubionych tomów ; pamiętam,jak trudno było mi przywyknąć do myśli,że dzieci Daga i Liv są już dorosłe i przeżywają swoje pierwsze miłosne uniesienia.
Postać Irji,niezłomnej,cierpliwej,skromnej i pozornie niepozornej młodej kobiety bardzo mnie ujęła.Rzadko się zdarza,by osoba tak na wskroś doskonale dobra wzbudzała tyle ciepłych uczuć i sympatii.By jej niezliczone zalety nie nużyły i nie wychodziły bokiem.A tak właśnie było w przypadku Irji.
Podziwiałam ją za jej uległość - tak,gdyż ja bym nie potrafiła z takim spokojem ducha i rezygnacją znosić poniżenia,jakich doznawała w rodzinnym domu ; podziwiam ją także za cierpliwość i duchową siłę,która pomagała jej tłumić nowonarodzone uczucie do Taralda ; dobrze wiedziała,jaka jest nieatrakcyjna w jego oczach i że zawsze będzie stała w cieniu takich przebojowych i absorbujących osób jak Sunniva - godziła się z tym,cierpiąc w milczeniu.
Wszystkie te przeciwności losu jeszcze bardziej zahartowały tę dzielną i niesamowitą kobietę - pomogły jej przetrwać zauroczenie Taralda kuzynką,jego upokarzające oświadczyny,by wreszcie wynagrodzić jej to wszystko w postaci przywiązania i miłości ukochanego ; uczuć,do których bardzo długo dojrzewał,ale które w końcu sobie uświadomił.
Miłość Taralda uczyniła Irję jeszcze silniejszą - i odwrotnie.Bardzo mi się ten motyw spodobał,to wzajemne szukanie się i odnajdywanie,to wsparcie,które oboje czerpali z wzajemnego uczucia.
Zdecydowanie jedna z lepszych części całej sagi.

Jeden z moich ulubionych tomów ; pamiętam,jak trudno było mi przywyknąć do myśli,że dzieci Daga i Liv są już dorosłe i przeżywają swoje pierwsze miłosne uniesienia.
Postać Irji,niezłomnej,cierpliwej,skromnej i pozornie niepozornej młodej kobiety bardzo mnie ujęła.Rzadko się zdarza,by osoba tak na wskroś doskonale dobra wzbudzała tyle ciepłych uczuć i sympatii.By jej...