Fajna i sympatyczna książka do przeczytania, wciąga i nie nudzi, dodatkowo autorowi udało się nieźle obmyślić i opisać świat płaszczaków, a także świat jednego wymiaru i jednego punktu, respekt ;) Także książkę czytało mi się bardzo dobrze. Mam tylko jeden problem z takimi książkami, a jest nim przesłanie jakie ma z nich płynąć ;) Nie wydaje mi się żeby to był spojler, co zaraz napiszę (że w ogóle może być spojler w takiej książce ;) ),ale na wszelki wypadek informuję, że to być może jakiś lekki spojler.
Mianowicie jeśli przesłaniem jest, że istnieją kolejne wymiary, których my nie widzimy, to równie dobrze można powiedzieć, że istnieje niewidzialny różowy jednorożec albo kosmiczny czajniczek - w końcu to, że ich nie widzimy nie jest żadnym wyjaśnieniem ;) Z tymi wymiarami to jest też taki problem, że są one trzy (miary) i ni jak nie chce ich być ani więcej ani mniej ;) i o ile jeszcze jakoś od biedy mogę uznać czas za czwarty wymiar (choociaż trochę mi to nie pasuje do pozostałych trzech),tak kolejne to już naprawdę... no to co jest niekiedy nazywane innymi wymiarami (rozgałęzienia na osi czasu, równoległe rzeczywistości),to choć nie wykluczam istnienia tych aspektów, tak trudno mi je nazwać kolejnymi wymiarami i nie bardzo rozumiem na jakiej podstawie miałyby to być kolejne wymiary, moim zdaniem równoległa rzeczywistość byłaby tymi samymi 3 wymiarami tylko równolegle ;)
A jednak, jak widać, książka skłania do przemyśleń, a to też na plus dla niej. Ogólnie jednak wydaje mi się, że najwięcej z niej wyciągnąć mogą uczniowie uczący się geometrii ;)

(czytana: 4-13.12.2023)
4+/5 [7/10]

Fajna i sympatyczna książka do przeczytania, wciąga i nie nudzi, dodatkowo autorowi udało się nieźle obmyślić i opisać świat płaszczaków, a także świat jednego wymiaru i jednego punktu, respekt ;) Także książkę czytało mi się bardzo dobrze. Mam tylko jeden problem z takimi książkami, a jest nim przesłanie jakie ma z nich płynąć ;) Nie wydaje mi się żeby to był spojler, co...

"Flatlandia czyli Kraina płaszczaków" autorstwa Edwina A. Abbotta to fascynująca podróż przez świat wielu wymiarów, przedstawiona w formie alegorycznej opowieści. Abbott zabiera czytelnika do Flatlandii, krainy zamieszkanej przez płaskie istoty, które zmagają się z koncepcją trzeciego wymiaru.

Jego pomysłowe podejście do opisywania wymiarów i interpretacji społeczeństwa poprzez abstrakcyjne kształty jest niezwykle intrygujące. Autor nie tylko dostarcza matematycznego przewodnika po różnych wymiarach, ale również ukazuje, jak nasze postrzeganie rzeczywistości może być ograniczone przez nasze własne doświadczenia.

Dla mnie osobiście, "Flatlandia" to nie tylko ciekawe eksperymenty matematyczne, ale także głęboka refleksja nad naturą poznania i pojęciem różnorodności. Abbott sprawia, że czytelnik zastanawia się nad tym, jak nasze umysły są ograniczone w pojmowaniu abstrakcyjnych koncepcji. To klasyka, która skłania do refleksji i otwiera umysł na nowe, nieoczywiste perspektywy.

"Flatlandia czyli Kraina płaszczaków" autorstwa Edwina A. Abbotta to fascynująca podróż przez świat wielu wymiarów, przedstawiona w formie alegorycznej opowieści. Abbott zabiera czytelnika do Flatlandii, krainy zamieszkanej przez płaskie istoty, które zmagają się z koncepcją trzeciego wymiaru.

Jego pomysłowe podejście do opisywania wymiarów i interpretacji społeczeństwa...

Można gdzieś kupić ją w formie papierowej?

Można gdzieś kupić ją w formie papierowej?

Tak krótka historia, a skłania do tak wielu przemyśleń.

Tak krótka historia, a skłania do tak wielu przemyśleń.

Książka pokazuje, że patrząc na świat z jednej perspektywy (np. skupiając się na jednej rzeczy) można nie zauważyć innych istotnych rzeczy. Trochę tak jakbyśmy byli zamknięci w pudełku, wychodząc z niego mamy całkowicie inny obraz przed sobą.
Książka napisana jest z perspektywy Kwadratu, który wychodzi z takiego pudełka i opisuje świat jakiego nigdy nie widział. Kwadrat zamieszkuje Flatlandie, miejsce składające się z 2 wymiarów. Kwadrat jak i wszyscy mieszkańcy są płascy (wyobraźmy sobie kartkę papieru i narysowany na niej kwadrat z 4 linii). Autor opisuje wszystkich mieszkańców oraz to jak wyglądają. Bardzo ciekawy był rozdział o kobietach. Autor w humorystyczny sposób opisuje ich zachowania oraz zwyczaje (miałam trochę poczucie, że kpi z kobiet; autor miał dobrą wyobraźnię 😅).
Książka jest napisana po niemiecku. Jest chyba przetłumaczona na język polski, więc polecam, jeżeli ktoś chce przeczytać coś 'innego'.

Książka pokazuje, że patrząc na świat z jednej perspektywy (np. skupiając się na jednej rzeczy) można nie zauważyć innych istotnych rzeczy. Trochę tak jakbyśmy byli zamknięci w pudełku, wychodząc z niego mamy całkowicie inny obraz przed sobą.
Książka napisana jest z perspektywy Kwadratu, który wychodzi z takiego pudełka i opisuje świat jakiego nigdy nie widział. Kwadrat...

Rewelacyjna książka o krainie płaszczaków pobudzająca wyobraźnię, napisana prostym i zrozumiałym językiem. Główny bohater, kwadrat, zabiera nas na intelektualna przejażdżkę do świata płaszczyzny, linii, przestrzeni, a nawet punktu, w którym spotykamy bezgranicznie zapatrzonego w siebie Króla, wypełniającego całą swoją rzeczywistość. Książka również godna polecenia najmłodszym miłośnikom matematyki.

Rewelacyjna książka o krainie płaszczaków pobudzająca wyobraźnię, napisana prostym i zrozumiałym językiem. Główny bohater, kwadrat, zabiera nas na intelektualna przejażdżkę do świata płaszczyzny, linii, przestrzeni, a nawet punktu, w którym spotykamy bezgranicznie zapatrzonego w siebie Króla, wypełniającego całą swoją rzeczywistość. Książka również godna polecenia...

28.03.2019
23.03.2024

28.03.2019
23.03.2024

Jestem matematykiem. Z recenzji i opowieści wiele dobrego słyszałem o Flatlandii, dlatego ją kupiłem.

Powiem tak: książka rzeczywiście inspirująca, ale mnie zanudziła.

Po przeczytaniu 100 stron (ze 150),nie byłem w stanie czytać dalej. To było po prostu nudne. Mówię to jako matematyk. Choć za geometrią nigdy nie przepadałem, spodziewałem się zupełnie czegoś innego.

Gdy czytałem Flatlandię, to czułem się jakbym czytał momentami Alchemika. Prostolinijne tłumaczenie tak, żeby nawet debil zrozumiał, odbiera całą przyjemność z czytania. Akcji, dynamiki, ciągłości zdarzeń nie zauważyłem. Ostatnie strony przekartkowałem. Posłowie mnie jeszcze trochę zainteresowało.

Sprzedam książkę przy najbliższej okazji :)

Jestem matematykiem. Z recenzji i opowieści wiele dobrego słyszałem o Flatlandii, dlatego ją kupiłem.

Powiem tak: książka rzeczywiście inspirująca, ale mnie zanudziła.

Po przeczytaniu 100 stron (ze 150),nie byłem w stanie czytać dalej. To było po prostu nudne. Mówię to jako matematyk. Choć za geometrią nigdy nie przepadałem, spodziewałem się zupełnie czegoś innego.

Gdy...

Pierwsza część, w której jest opisywany świat Płaszczaków jest trochę nudna.

Jednak okazuje się, że dzięki temu opisowi autor może robić genialne analogie do większej liczby wymiarów.

Pierwsza część, w której jest opisywany świat Płaszczaków jest trochę nudna.

Jednak okazuje się, że dzięki temu opisowi autor może robić genialne analogie do większej liczby wymiarów.

Jestem pod wrażeniem, szczególnie biorąc pod uwagę, że dzieło powstało w 1884 roku! Ciekawie (i przede wszystkim zrozumiale) przedstawiona koncepcja wielu wymiarów. Polecam zainteresowanym tematem.

Jestem pod wrażeniem, szczególnie biorąc pod uwagę, że dzieło powstało w 1884 roku! Ciekawie (i przede wszystkim zrozumiale) przedstawiona koncepcja wielu wymiarów. Polecam zainteresowanym tematem.