Dzienniki 1956-1963
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Cykl:
- Jarosław Iwaszkiewicz. Dziennik (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Czytelnik
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 660
- Czas czytania
- 11 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788307032139
- Tagi:
- Dzienniki
Drugi tom trzytomowej edycji Dzienników Jarosława Iwaszkiewicza (1894-1980) to nie tylko interesująca kontynuacja wielu wątków z tomu poprzedniego. Rok 1956, będący cezurą w najnowszej historii Polski, stanowi także datę graniczną w diariuszu Iwaszkiewicza, który w swoich zapiskach coraz więcej uwagi poświęca wydarzeniom politycznym. Pisarz silnie przeżywa polski Październik, z napięciem śledzi rozwój wypadków na Węgrzech, zastanawia się nad genezą swojego politycznego "zaślepienia". Jednocześnie jego zapiski nie tracą intymnego charakteru. Ważne - by nie powiedzieć: eksponowane - miejsce zajmuje homoseksualny związek pisarza z Jerzym Błeszyńskim. Dramatyczna historia tej miłości, mająca swoje literackie odzwierciedlenie w Kochankach z Marony, wiele mówi o życiu uczuciowym Iwaszkiewicza, o jego wrażliwości, dojmującej potrzebie miłości, poczuciu osamotnienia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 186
- 94
- 47
- 5
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Całe życie śpię w za krótkim łóżku i kąpię się w za ciasnej wannie. Dosłownie i w przenośni.
24 grudnia 1961 Jest gdzieś kraina Alabama, gdzie noce są zawsze ciepłe i konie prychają w nocy, i strzemiono uderza o strzemiono srebrnym...
Rozwiń
Opinia
Drugi tom „Dzienników” rozpoczyna się rozkwitem uczucia, które notuje gwałtowane spadki i zniechęcenie: „Jak można tak kochać kogoś, który tak kłamał. I po co?”, by zaraz temu zaprzeczyć i wynieść wielbionego: „Kocha się nie erotyzmem, nie marną pieszczotą, ale jakąś ludzką jednością, wspólnotą cierpienia i śmierci”. Śmierć Jerzego Błeszyńskiego gasi głos autora na blisko dwa tygodnie. Dalej, proza jego tylko zyskuje na wyrazistości, uderza zwłaszcza opis mycia zwłok, rozmowy przy trumnie ze zmarłym: „A najwięcej wyrzucałem mu wszystkie nieszczerości i kłamstwa – tłumacząc mu, że można było mi mówić zawsze prawdę. (...) Ale wybaczałem mu to wszystko na kredyt.” Żona: „Wiedziała o wszystkich moich uczuciach (...). A nawet w ostatnim wypadku jak gdyby to uczucie podzielała, pomagała mi w jego przezwyciężeniu i rozumiała, co ono dla mnie znaczy”. Autor skrzętnie notuje wrażenia z samotnych podróży, niezliczonych spotkań świata kultury, bywa w „wielkim świecie” (spotkanie z Chruszczowem). Uwagę przykuwają rozważania pisarza na temat własnej wartości: „Niewątpliwie jestem postacią na miarę największą. Ale wyrosłem jak olbrzymia pieczarka przykryta małym słoikiem, stąd wszystkie zniekształcenia. Zamiast pięknego, wielkiego grzyba – szklanka napełniona białą masą. Potrawę z tego można zrobić, ale bez smaku.” Własną indywidualność oceniał jako zmarnowaną: przyczynę tego upatrywał w braku jakiejś siły (moralnej?) i braku doskonałości ( wewnętrznej?). Autor nie odpowiada jednak na pytanie, które wyłania się z tego stwierdzenia, a mianowicie, dlaczego nie poświęcił wszystkiego tak jak Gide, Tołstoj czy Goethe dla literatury? Dlaczego stanął na progu, a nie wszedł, aby zagościć w tym, jak to określił: „skrzydle swojego życia”?
Drugi tom „Dzienników” rozpoczyna się rozkwitem uczucia, które notuje gwałtowane spadki i zniechęcenie: „Jak można tak kochać kogoś, który tak kłamał. I po co?”, by zaraz temu zaprzeczyć i wynieść wielbionego: „Kocha się nie erotyzmem, nie marną pieszczotą, ale jakąś ludzką jednością, wspólnotą cierpienia i śmierci”. Śmierć Jerzego Błeszyńskiego gasi głos autora na blisko...
więcej Pokaż mimo to