Książkę poleciła mi mama, ba, nawet mi ja od razu podarowała. Powiedziała mi przy tym, że dzięki niej nauczyła się oddychać do porodu.
Książka naprawdę ciekawa. Opisuje kobiecość w jej różnych aspektach. Daje wiele wskazówek. Niektóre kwestie są już przedawnione, ale znamienita większość jest ponadczasowa. Zdecydowanie polecam.

Książkę poleciła mi mama, ba, nawet mi ja od razu podarowała. Powiedziała mi przy tym, że dzięki niej nauczyła się oddychać do porodu.
Książka naprawdę ciekawa. Opisuje kobiecość w jej różnych aspektach. Daje wiele wskazówek. Niektóre kwestie są już przedawnione, ale znamienita większość jest ponadczasowa. Zdecydowanie polecam.

Są fragmenty tej książki tak genialne, że wypadałoby je powiesić w widocznym miejscu i wracać do nich co jakiś czas. Są też takie, że powinno się o nich zapomnieć wcześniej jeszcze niż po skończeniu lektury. Nie wiem czy to kwestia trochę innych już czasów, czy innych przekonań, czy po prostu braku zrozumienia. W gruncie rzeczy zgadzam się z przekazem autorki, bo ciężko się z nim nie zgodzić, ale aby uznać go za swój musiałabym zmodyfikować jego detale. Chociaż czy nie o to właśnie chodzi aby zainspirować się do szukania własnej drogi do osiągnięcia ideału?

Są fragmenty tej książki tak genialne, że wypadałoby je powiesić w widocznym miejscu i wracać do nich co jakiś czas. Są też takie, że powinno się o nich zapomnieć wcześniej jeszcze niż po skończeniu lektury. Nie wiem czy to kwestia trochę innych już czasów, czy innych przekonań, czy po prostu braku zrozumienia. W gruncie rzeczy zgadzam się z przekazem autorki, bo ciężko się...

Sama w gruncie rzeczy nie wiem, dlaczego zdecydowałam się kupić tę książkę. Nie polowałam na nią, nikt mi jej nie polecał. A jednak postanowiłam zainwestować te kilkanaście złotych i przekonać się, co tym razem wyszło spod pióra Ingrid Trobisch.
Po odłożeniu jej na półkę długo uśmiechałam się. Jak ta Kobieta to robi? Przecież ta książka to swoisty list do każdej z nas. Kapitalnie przedstawione i opisane potrzeby, lęki, humorki... ;-)
Jej nie chwyta ząb czasu.
"Być kobietą" jest dla mnie książką, do której zawsze będę wracać. Jestem pewna podziwu dla Ingrid. Pokazała mi ona, że o sprawach związanych z kobiecością można pisać w sposób niezwykle delikatny, a przy tym dosłowny, trafny i obrazowy, bez tworzenia atmosfery tabu wokół intymnych, ale przecież ważnych tematów. Da się? Ano da się.

Sama w gruncie rzeczy nie wiem, dlaczego zdecydowałam się kupić tę książkę. Nie polowałam na nią, nikt mi jej nie polecał. A jednak postanowiłam zainwestować te kilkanaście złotych i przekonać się, co tym razem wyszło spod pióra Ingrid Trobisch.
Po odłożeniu jej na półkę długo uśmiechałam się. Jak ta Kobieta to robi? Przecież ta książka to swoisty list do każdej z nas....

Autorka w fantastyczny sposob opisuje kobiecość, kazda jej formę, poczawszy od samoakceptscji siebie, poprzez żonę, matkę konczsc na klimakterium. Opisuje rzeczy o których na glos sie nie mówi. Goraco polecam :)

Autorka w fantastyczny sposob opisuje kobiecość, kazda jej formę, poczawszy od samoakceptscji siebie, poprzez żonę, matkę konczsc na klimakterium. Opisuje rzeczy o których na glos sie nie mówi. Goraco polecam :)

Książka postępowa na czas swojego wydania, obecnie trochę już nieaktualna.

Książka postępowa na czas swojego wydania, obecnie trochę już nieaktualna.