rozwińzwiń

Umarłe dusze

Okładka książki Umarłe dusze Michael Laimo
Okładka książki Umarłe dusze
Michael Laimo Wydawnictwo: Amber horror
285 str. 4 godz. 45 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
Dead Souls
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2010-01-19
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-19
Liczba stron:
285
Czas czytania
4 godz. 45 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324135806
Tłumacz:
Marta Czub
Tagi:
Horror Gore Klątwa literatura amerykańska
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
123 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
293
210

Na półkach: ,

Stylistyka gore, szybka wartka akcja to coś co lubię. Książa mimo iż miejscami niedopracowana, to czyta się ją dobrze.

Bohaterem książki jest 18 letni chłopak Johnny. Wychowywany przez apodyktyczną, nawiedzoną religijnie matkę i wiecznie przebywającego poza domem ojca dziedziczy drogą posiadłość w małym miasteczku po pewnym pastorze. Chłopak próbuje dowidzieć się kim jest osoba po której otrzymał majątek i dlaczego właśnie on. Z czasem próba dowiedzenia się o swym pochodzeniu zmienia się w prawdziwy koszmar.

Książka przedstawia dwie historie Johnnego i Pastora, tego po, którym Johnny odziedziczył duży majątek. Obie historie są przerażające i łączą się w jedną całość. Historia Johnnego rozgrywa się współcześnie, zaś historia pastora w późnych latach 80. A co najważniejsze pada w nich wiele trupów. Sceny gore towarzyszą czytelnikowi od samego początku a pod koniec ich ilość i natężenie sięgnie zenitu. Szlachtowanie narzędziami codziennego użytku, zabijanie wszystkiego co się rusza bez patrzenia czy to kobieta, dzieciak czy zwierzak jest na początku dziennym. Nie braknie też nagości, na goliznę też się miejsce znajdzie.

Sceny przemocy są tu mocne, ale też zdarzają się tu momentami takie, które są opisane bardzo chaotycznie. Są one też zwyczajnie przesadzone. Nie chodzi mi tu o brutalność, a bardziej o wiarygodność tych scen. Poszczególne postacie to prawdziwi terminatorzy. Wytrzymają nie wiarygodne ilości sieknięć majchrami i innymi narzędziami mordu. Niby jest to trochę wytłumaczone, ale i tak jest to przesadyzm. Ta rzeź też jest prowadzona kosztem fabuły, ale to akurat norma w takich powieściach.

Nie mniej książka nie nudzi. Ma świetną atmosferę i szybkie tempo. Wydarzenia następują zaraz po sobie, bez zbędnych przestojów, opisów itp. Fajne są też opisy mrocznych rytuałów jak i ukazanie fanatyzmu religijnego bohaterów. Skóra cierpnie od czytania o nich.

Postacie także są w porządku. O ile nie dzieje im się żadna krzywda, bo wtedy jak już pisałem zmieniają się w prawdziwych terminatorów. Podoba mi się za to ukazanie relacji między nimi. I to jest już zrobione bardzo dobrze.

Książka jest powieścią dobrą. Solidną w swoim gatunku, ale nic ponad to. Jeśli lubicie stylistykę gore w powieściach grozy spędzicie przy niej kilka miłych chwil. Osoby nie lubiące gore i horrorów w ogóle mogą ją sobie odpuścić.

Stylistyka gore, szybka wartka akcja to coś co lubię. Książa mimo iż miejscami niedopracowana, to czyta się ją dobrze.

Bohaterem książki jest 18 letni chłopak Johnny. Wychowywany przez apodyktyczną, nawiedzoną religijnie matkę i wiecznie przebywającego poza domem ojca dziedziczy drogą posiadłość w małym miasteczku po pewnym pastorze. Chłopak próbuje dowidzieć się kim jest...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
727
272

Na półkach:

Horror z wątkami religijno-okultystycznymi. Na początku jest w miarę ciekawie i oryginalnie - UWAGA SPOILERY - nie często treścią horroru jest mieszanka fabuły dotycząca wątków chrześcijańskich i egipskich. Dwa "czasy" akcji wzajemnie przeplatające się w rozdziałach też robią wrażenie, bo poprzez ciągłe cofanie się i powrót do teraźniejszości czytający może dedukować i rozwiązywać główną "zagadkę" połączenia wydarzeń przeszłych z obecnymi. Jednak czym dalej "w las" tym ciemniej i mętniej. A już "finalna" walka/bitwa/jatka ?! jest istnym bigosem fabularnym, do którego autor-kucharz wrzucił wszystko, co się psuło lub co miał po prostu w lodówce. Bo doprawdy nie wiem jak dopasować do siebie żywe trupy, opętania, duchy, krwiopijców, religię i małomiasteczkowe zabobony. Zatem po przeciętnej lekturze do 3/4 książki potem robi się idiotycznie. A szkoda.

Horror z wątkami religijno-okultystycznymi. Na początku jest w miarę ciekawie i oryginalnie - UWAGA SPOILERY - nie często treścią horroru jest mieszanka fabuły dotycząca wątków chrześcijańskich i egipskich. Dwa "czasy" akcji wzajemnie przeplatające się w rozdziałach też robią wrażenie, bo poprzez ciągłe cofanie się i powrót do teraźniejszości czytający może dedukować i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
162
115

Na półkach: ,

Opinia zawiera spojlery!
Conroy Hause, Wellfield, 24 sierpnia 1988 r. Rok po narodzinach swojego najmłodszego syna, Bryana, pastor Benjamin Conroy przygotowuje swoją rodzinę do rytuału. Człowiek ten jest wierzy, że dzięki modlitwie do egipskiego boga Ozyrysa, którego Jezus Chrystus poprosił o pomoc przy zmartwychwstaniu korzystając z zaklęcia z Księgi Umarłych przed ukrzyżowaniem, i skomplikowanemu rytuałowi uda mu się zapewnić sobie i swojej rodzinie wieczność w świecie astralnym. Niestety przy rytuale jego syn, trzynastoletni Daniel, popełnia błąd, który skutkuje chorobą Faith, wyzwoleniem żądz osiemnastoletniej Elizabeth i napadem nastolatków na Daniela. Przy okazji Benjamin morduje Helen Mackey i okalecza jej syna, Davida. Syn Billa Clarksona, Eddie znalazł się w wiejskim domu Conroyów w czasie krwawej masakry i uratował małego Bryana.
Siedemnaście lat później mieszkający w Nowym Yorku z rodzicami, John Petrie, syn asystentki w kancelarii prawnej, Mary oraz robotnika portowego pod mostem w Brooklynie, Eda Petrie, cotrzymuje list od adwokata Andrewa Judsona, który informuje go o otrzymaniu w spadku dużej ilości terenu o ogromnej wartości pieniężnej. Johnny chce pojechać do Wellfield mimo stanowczych sprzeciwów jego matki. W odziedziczonej posiadłości odczuwa działanie mrocznej mocy łączącej go z tym miejscem. Bliski obłędu Johnny zostaje znaleziony przez szeryfa Carla Daviesa, a następnie trafia do domu Henry'ego i Teresy Dewport. Były szeryf opowiada mu o Benjaminie Conroyu i złym bycie, którego wywołał. Razem zamierzają walczyć o dusze rodziny chłopaka.
"Umarłe dusze" to pierwsza powieść Michaela Laimo z jaką miałam doczynienia. Jest napisana prostym językiem, bohaterów nie mamy za wiele i nie przywiązujemy się do nich za bardzo. Historia wydaje się prosta, w miarę ciekawa, tylko jedna rzecz została nie wyjaśniona, mianowicie czym był mroczny byt ścigający Johna? Oglądając ekranizację spodziewałam się tandety, a tym czasem otrzymałam wciągającą lekturę. Styl książki przypomina mi mieszankę "Zarażonych" Sary Langan i "Pokoju Naomi" Jonathana Aycliffe'a. Są tam obrzydliwe, szczegółowe opisy tak jak u pani Langan oraz głosy wpływające na ludzi podobnie jak u Aycliffe'a. Chociaż jest to jednotomówka, autor mógłby napisać koleiną część. Myślę, że choć powieść nie jest zbyt wybitna, fan horrorów może po nią sięgnąć. Zamierzam też przeczytać inną wydaną w języku polskim powieść Michaela Laimo, "Głębię ciemności", a następnie obejrzeć jej ekranizację.

Opinia zawiera spojlery!
Conroy Hause, Wellfield, 24 sierpnia 1988 r. Rok po narodzinach swojego najmłodszego syna, Bryana, pastor Benjamin Conroy przygotowuje swoją rodzinę do rytuału. Człowiek ten jest wierzy, że dzięki modlitwie do egipskiego boga Ozyrysa, którego Jezus Chrystus poprosił o pomoc przy zmartwychwstaniu korzystając z zaklęcia z Księgi Umarłych przed...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
8
4

Na półkach:

Dobry pomysł ale wykonanie mogłoby być lepsze. Nie ma spektakularnych zwrotów akcji a następnych wydarzeń można się spodziewać. Poza tym za dużo krwi, "miażdżenia czaszek" i tandetnych zombie jak na mój gust :P. Jednak mimo wszystko przeczytanie tej książki było wartym doświadczeniem.

Dobry pomysł ale wykonanie mogłoby być lepsze. Nie ma spektakularnych zwrotów akcji a następnych wydarzeń można się spodziewać. Poza tym za dużo krwi, "miażdżenia czaszek" i tandetnych zombie jak na mój gust :P. Jednak mimo wszystko przeczytanie tej książki było wartym doświadczeniem.

Pokaż mimo to

avatar
397
81

Na półkach: ,

Niestety autor zaprzepaścił genialny pomysł na horror na miarę samego Kinga - zapraszam na recenzję na blogu http://suomianne.blogspot.com/2015/08/umare-dusze-michaela-laimo-recenzja.html ;)

Niestety autor zaprzepaścił genialny pomysł na horror na miarę samego Kinga - zapraszam na recenzję na blogu http://suomianne.blogspot.com/2015/08/umare-dusze-michaela-laimo-recenzja.html ;)

Pokaż mimo to

avatar
53
20

Na półkach:

Sięgnełam na chybił trafił z biblioteki na półkach gdzie są horrory.
Okładka mnie zaciekawiła i opis, ale to co przeczytałam...
Dla mnie to nie jest horror tylko czysty chory zmysł autora. Książka przerażająca i dziwna. Rytuał? Nagość w rodzinie przy rytuale? I to piórko ? Nigdy takiej dziwnej książki nie czytałam. Choć ma te swoje plusy bo mnie troche przestraszyła, czytając to w nocy miałam różne myśli. Czy warta jest polecenia? Moim zdaniem nie zupełnie. Nie przypadł mi do gustu. Jak ktoś chce na nudne wieczory przeczytać "dziwne zdarzenia rodziny Johnnego" i mieć troche dreszczyku to ksiązka idealna, ale jako tako...nie jest zachwycająca.

Sięgnełam na chybił trafił z biblioteki na półkach gdzie są horrory.
Okładka mnie zaciekawiła i opis, ale to co przeczytałam...
Dla mnie to nie jest horror tylko czysty chory zmysł autora. Książka przerażająca i dziwna. Rytuał? Nagość w rodzinie przy rytuale? I to piórko ? Nigdy takiej dziwnej książki nie czytałam. Choć ma te swoje plusy bo mnie troche przestraszyła,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
71
6

Na półkach: ,

Podchodziłam do niej chyba z 3 razy. Początek strasznie mnie męczył ale w końcu udało mi się przez nią przebrnąć.

Podchodziłam do niej chyba z 3 razy. Początek strasznie mnie męczył ale w końcu udało mi się przez nią przebrnąć.

Pokaż mimo to

avatar
404
246

Na półkach: , ,

Książka wydaje się być jednym wielkim opisem morderstwa i działania dziwnych sił nadnaturalnych.Choć w trakcie czytania wydawała mi się straszna teraz po czasie już mrok nie których morderczych scen przygasł , jednak pamiętałam by nie czytać tej książki po ciemku . Bardzo wpływała na wyobraźnie w trakcie czytania. Opisy z jednej strony wydawały się takie rzeczywiste jak by stało się gdzieś z boku i oglądało całą scenę. Może to przez opisy śmierci które w trakcie czytania wydawały mi się takie straszne moja ocena tej książki została odrobinę podniesiona. Jednak jeśli chodzi o rytuały wątek wydawał się ciekawy . Całość po takim czasie mogę ocenić jako opowieść pozostawiającą ślad w pamięci człowieka, który pierwsze spotkanie z gatunkiem horroru napotkał właśnie z tą książką . Wydała ona mu się nie co przerażająca i w pewnej chwili przytłoczyła ją.

Książka wydaje się być jednym wielkim opisem morderstwa i działania dziwnych sił nadnaturalnych.Choć w trakcie czytania wydawała mi się straszna teraz po czasie już mrok nie których morderczych scen przygasł , jednak pamiętałam by nie czytać tej książki po ciemku . Bardzo wpływała na wyobraźnie w trakcie czytania. Opisy z jednej strony wydawały się takie rzeczywiste jak by...

więcej Pokaż mimo to

avatar
757
473

Na półkach: , ,

4/10 – NIJAKI

Osiemnastoletni Johnny Petrie otrzymuje w spadku spory majątek, który jawi mu się jako szansa ucieczki przed dotychczasowym życiem. Życiem niełatwym, spędzanym w otoczeniu uciekającego w alkoholizm ojca oraz dominującej fanatyczki religijnej jaką jest jego matka. Problem w tym, że chłopak nie wie kim jest tajemniczy Benjamin Conroy, którego został spadkobiercą. Nie zdaje sobie też sprawy, że błogosławieństwo jakim zdaje się być dla niego spadek, jest tak naprawdę kluczem do jego dziedzictwa oraz drogą do najgorszego koszmaru.

Jeśli rozpatrywać „Umarłe dusze” tylko i wyłącznie jako horror z rodzaju gore, to wypada on całkiem dobrze. Szczególnie w drugiej części powieści jest sporo akcji, pełnokrwistych (dosłownie) opisów i co najważniejsze mocno objawia się niepokojący klimat szaleństwa. Znacznie gorzej książka Michaela Laimo prezentuje się w warstwie czysto fabularnej, w której momentami zgrzyta zarówno pod względem oryginalności jak i sensowności niektórych rozwiązań. Kilka całkiem niezłych pomysłów przeplata się z innymi zupełnie chybionymi. Widać, że autor starał się wpleść jakiś element intrygi w treść swojej powieści, niestety ten w dużym stopniu został zdominowany przez krwawą jatkę i oklepane schematy literackiego horroru, przez co mocno stracił na znaczeniu.

„Umarłe dusze” polecić mogę raczej tylko czytelnikom lubującym się w horrorach klasy „B”, którym nie przeszkadza przerost formy (brutalna rzeźnia) nad treścią (intrygująca fabuła). Nie da się ukryć, że powieść autorstwa Michaela Laimo to historia dość tandetna, jeśli jednak podczas jej czytania przytłumimy w jakiś sposób te rejony mózgu, które są odpowiedzialne za poczucie gustu i nastawimy się tylko na czystą rozrywkę, to lektura „Umarłych dusz” może okazać się w swej kiczowatej prostocie nawet całkiem przyjemna.

4/10 – NIJAKI

Osiemnastoletni Johnny Petrie otrzymuje w spadku spory majątek, który jawi mu się jako szansa ucieczki przed dotychczasowym życiem. Życiem niełatwym, spędzanym w otoczeniu uciekającego w alkoholizm ojca oraz dominującej fanatyczki religijnej jaką jest jego matka. Problem w tym, że chłopak nie wie kim jest tajemniczy Benjamin Conroy, którego został...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1211
966

Na półkach: ,

Ciekawy i wciagajacy horror.Fajny opis rytualow i zywych trupow tak obrazowy jakby sie tam bylo i to widzialo.Dobra i ciekawa ksiazka.

Ciekawy i wciagajacy horror.Fajny opis rytualow i zywych trupow tak obrazowy jakby sie tam bylo i to widzialo.Dobra i ciekawa ksiazka.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    171
  • Chcę przeczytać
    71
  • Posiadam
    64
  • Horror
    6
  • Ulubione
    6
  • Teraz czytam
    3
  • Przeczytane w 2013
    2
  • Z biblioteki
    2
  • 2011
    2
  • 2017
    1

Cytaty

Więcej
Michael Laimo Umarłe dusze Zobacz więcej
Michael Laimo Umarłe dusze Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także