Rzecz o mych smutnych dziwkach
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Memoria de mis putas tristes
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2008-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 112
- Czas czytania
- 1 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8372001316
- Tłumacz:
- Carlos Marrodán Casas
- Ekranizacje:
- Rzecz o mych smutnych dziwkach (2012)
- Tagi:
- miłość starość
Główny bohater i narrator w jednej osobie - dziennikarz, kiedyś depeszowiec, a w chwili spisywania swej opowieści szacowny jubilat, autor codziennych felietonów i krytyk muzyczny, człowiek żegnający się właściwie z życiem - dostaje szansę spełnienia swego erotycznego i niemoralnego kaprysu, szalonej nocy miłosnej z nieletnią dziewicą. Niezaspokojona chętka wprowadza w jego dość nudne, szare, ustabilizowane, emeryckie życie niepokój, który okazuje się pierwszą w jego życiu, i niewątpliwie ostatnią, młodzieńczą miłością.
Proza z najlepszego Marquezowskiego pieca, powierzchownie bardzo stateczna, ale mnóstwo w niej odniesień do innych jego powieści, mnóstwo niezwykłych zdań, no i przesłanie jak z telenoweli: miłość zawsze cię dopadnie, bo jest silniejsza od życia.
Powieść Garcii Marqueza to skromna elegia o późnej miłości, a nie swawolny przewodnik po zamtuzach, o czym mam nadzieję przekonają się ci czytelnicy, którzy będą mieli odwagę po tę książkę sięgnąć. Tłumaczowi pozostaje jedynie wierzyć, że być może nadejdzie czas, gdy „Rzecz o mych smutnych kurwach” będzie mogła pod tym właśnie tytułem się ukazać.
Carlos Marrodán Casas
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 4 165
- 1 824
- 696
- 64
- 38
- 33
- 31
- 27
- 21
- 16
Opinia
Uwielbiam Garcię Marqueza całym swoim naiwnym zapewne sercem od czasu spotkania z niezwykłą rodziną Buendiów wiele lat temu. Nie rzuciłam się jak wampir na pozostałą prozę autora, a raczej dawkuję ją sobie z umiarem i odpowiednio rozłożoną w czasie, żeby starczyło na dłużej. Niemniej jednak, gdy niedawno autor odłożył na bok swą pisarską koronę ogłaszając koniec kariery, łezka zakręciła mi się w oku. Garcię Marqueza, jak pewnie wielu jego wielbicieli, kocham za magię, za pulsowanie jego historii w moich żyłach i pod skórą.
W tej historii nie ma jednak magii, a może inaczej - jest tu innego rodzaju magia, magia doświadczenia i zrozumienia życia. To opowieść o starości, o miłości, o prostym życiu wypełnionym rutyną. Narrator, dziennikarzyna, w przeddzień swych dziewięćdziesiątych urodzin dzwoni do dobrze znanego mu burdelu z prośbą o spotkanie z dziewicą. O dziwo udaje mu się taką znaleźć - bezwstydnie młodą i piękną. Tak zaczyna kiełkować coś na kształt uczucia...
Książka poprzedzona jest wstępem, w którym tłumacz utyskuje nad granicami przyzwoitości, które nie pozwoliły wydawcy na umieszczenie w tytule słowa "kurwach". Nie bardzo rozumiem ten lament i bunt jednocześnie, bo nie sądzę by miało to jakikolwiek wpływ na lekturę. Książka napisana z perspektywy osoby stojącej może nie bezpośrednio nad grobem, ale nie oszukujmy się - w ostatniej fazie swojej bytności na naszym ziemskim padole przesiąknięta jest dojrzałą mądrością na tematy przeróżne, momentami czyta się ją jak podręczny zbiór sentencji na każdy dzień roku. Sądzę, że trzeba swoje przeżyć, by docenić ją w pełni, tak, jak na to zasługuje. I, mimo braku tej mojej kochanej magii, a może pozornego jej braku, sądzę, że trzeba do niej powrócić jeszcze kiedyś, po jakimś czasie, bo czas to taki czarodziej, który kładzie nam przed oczami często te same a jakże różne obrazy.
Uwielbiam Garcię Marqueza całym swoim naiwnym zapewne sercem od czasu spotkania z niezwykłą rodziną Buendiów wiele lat temu. Nie rzuciłam się jak wampir na pozostałą prozę autora, a raczej dawkuję ją sobie z umiarem i odpowiednio rozłożoną w czasie, żeby starczyło na dłużej. Niemniej jednak, gdy niedawno autor odłożył na bok swą pisarską koronę ogłaszając koniec kariery,...
więcej Pokaż mimo to