Ze wstydem stwierdzam,że nie przepadam za literaturą polską, dawno nie czytałam nic polskiego autora, nic co mogło by mnie porwać.
Do sięgnięcia po książkę Marka Krajewskiego namówił mnie syn. Przymierzałam się do niej przez tydzień. Po przeczytaniu pierwszych kilku kartek wciągnęła mnie całkowicie.
Świetna książka trzymająca cały czas w napięciu, posiadająca nagłe zwroty akcji. Do samego końca nie mogłam przewidzieć zakończenia.
Książka w stylu najlepszych powieści mojego ulubionego Jeffreya Deavera.
Czarny kryminał w najlepszym stylu.
Akcja książki rozgrywa się w przedwojennym Lwowie i część dialogów toczy się we wspaniałej, zapomnianej już niestety gwarze. Autor pięknie opisuje stary Lwów i mieszkających w nim ludzi.
Powieść może być doskonałym scenariuszem na film. Czasami się zastanawiam, czemu nasi filmowcy nie czerpią z takich dobrych pozycji, chociaż może to i dobrze,że ciągle straszą nas beznadziejnymi serialami, a przez to,że nie mam co oglądać, mam więcej czasu na czytanie.
Powieść polecam każdemu miłośnikowi prawdziwego kryminału, od którego nie można się oderwać i który wywołuje wiele emocji.
Ja na pewno będę szukała następnych książek Marka Krajewskiego.

Ze wstydem stwierdzam,że nie przepadam za literaturą polską, dawno nie czytałam nic polskiego autora, nic co mogło by mnie porwać.
Do sięgnięcia po książkę Marka Krajewskiego namówił mnie syn. Przymierzałam się do niej przez tydzień. Po przeczytaniu pierwszych kilku kartek wciągnęła mnie całkowicie.
Świetna książka trzymająca cały czas w napięciu, posiadająca nagłe zwroty...