Rambo: pierwsza krew

Okładka książki Rambo: pierwsza krew David Morrell
Okładka książki Rambo: pierwsza krew
David Morrell Wydawnictwo: Wydawnictwo "Śląsk" Cykl: Rambo (tom 1) Ekranizacje: Rambo: Pierwsza krew (1982) kryminał, sensacja, thriller
197 str. 3 godz. 17 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Rambo (tom 1)
Tytuł oryginału:
First Blood
Wydawnictwo:
Wydawnictwo "Śląsk"
Data wydania:
1990-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Liczba stron:
197
Czas czytania
3 godz. 17 min.
Język:
polski
ISBN:
9788321609645
Tłumacz:
Robert Stiller
Ekranizacje:
Rambo: Pierwsza krew (1982)
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Rambo on Their Minds Gayle Lynds, David Morrell
Ocena 0,0
Rambo on Their... Gayle Lynds, David ...
Okładka książki MatchUp Lara Adrian, Steve Berry, C.J. Box, Sandra Brown, Lee Child, Nelson DeMille, Diana Gabaldon, Andrew Gross, Charlaine Harris, Lisa Jackson, Peter James, J.A. Jance, Michael Koryta, Eric van Lustbader, Gayle Lynds, Val McDermid, David Morrell, Kathy Reichs, Christopher Rice, John Sandford, Lisa Scottoline, Karin Slaughter
Ocena 8,7
MatchUp Lara Adrian, Steve ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
506 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
54
9

Na półkach:

Zupełnie inna niż film, ale jedno i drugie bardzo dobre.
Morrellowi udało naprawdę bardzo ciekawie pokazać psychikę faceta, z którego zrobili maszynę do zabijania. Który jest kim jest nie ze swojej winy do końca. Zrobili z niego fachowca od zadawania śmierci i porzucili samemu sobie.

Zupełnie inna niż film, ale jedno i drugie bardzo dobre.
Morrellowi udało naprawdę bardzo ciekawie pokazać psychikę faceta, z którego zrobili maszynę do zabijania. Który jest kim jest nie ze swojej winy do końca. Zrobili z niego fachowca od zadawania śmierci i porzucili samemu sobie.

Pokaż mimo to

avatar
350
60

Na półkach:

Rozdział pierwszy i drugi bardzo dobry i wciągający... Trzeci, zaczyna się równie ciekawie ale im bliżej końca tym gorzej.
Zakończenie - strasznie rozwleczone no i wg mnie przesadzone. Gdybym oceniał 3/4 książki byłoby 8, a tak to jednak tylko 7 i to naciągane

Rozdział pierwszy i drugi bardzo dobry i wciągający... Trzeci, zaczyna się równie ciekawie ale im bliżej końca tym gorzej.
Zakończenie - strasznie rozwleczone no i wg mnie przesadzone. Gdybym oceniał 3/4 książki byłoby 8, a tak to jednak tylko 7 i to naciągane

Pokaż mimo to

avatar
61
55

Na półkach:

Bardzo fajnie pokazana psychika dwoch byłych żołnierzy. Ich problemy, pragnienia i walka o normalne życie. Podobnie jak filn to nie tylko opowieść z cyklu "jeden przeciwko wszystkim". Walka jest tylko dodtlatkiem, który pokazuje hart ducha i walke o swoje przekonania.

Bardzo fajnie pokazana psychika dwoch byłych żołnierzy. Ich problemy, pragnienia i walka o normalne życie. Podobnie jak filn to nie tylko opowieść z cyklu "jeden przeciwko wszystkim". Walka jest tylko dodtlatkiem, który pokazuje hart ducha i walke o swoje przekonania.

Pokaż mimo to

avatar
2047
1876

Na półkach: ,

Filmu nie oglądałem i nie wiem co było pierwsze - ale książka bardzo dobra.

Filmu nie oglądałem i nie wiem co było pierwsze - ale książka bardzo dobra.

Pokaż mimo to

avatar
77
44

Na półkach:

Zdaje mi się, że książka fragmentami lepsza od filmu. Druga połowa książki bardziej trzymała w napięciu.

Zdaje mi się, że książka fragmentami lepsza od filmu. Druga połowa książki bardziej trzymała w napięciu.

Pokaż mimo to

avatar
378
377

Na półkach:

(1972)
[First Blood]

„Wietnam podzielił społeczeństwo Stanów Zjednoczonych na dwa obozy […]” (str. 8). Pełnowymiarowa interwencja zbrojna trwała w latach 1964-1975, pochłonęła prawie 60 tysięcy ofiar śmiertelnych, a setki tysięcy uczyniła kalekami*, finalnie zaś zakończyła się klęską. Stała się traumą kilku pokoleń Amerykanów: tych którzy przetrwali, weteranów, oraz tych którzy doczekali ich powrotu**. Powstało o tym sporo książek i filmów, a powieść Morrella (1943) jest jedną z nich***. Pisaną w trakcie konfliktu.

„[Rambo] Wraca, ale przywozi z Wietnamu coś, co dziś nazywamy psychicznym syndromem pourazowym [zespół stresu pourazowego, PTSD]. Na wojnie przeżył piekło, nawiedzają go straszliwe koszmary, jest rozgoryczony, bo choć tyle poświecił dla ojczyzny, ludzie traktują go obojętnie, niekiedy nawet wrogo. Postanawia więc wyjść poza nawias społeczeństwa i chadzać bocznymi ścieżkami kraju, który ukochał. Zapuszcza długie włosy, przestaje się golić, skromny dobytek dźwiga w przerzuconym przez ramię śpiworze i wygląda jak ci, których wówczas nazywaliśmy hipisami” (str. 8). Kiedy jesienią ‘74**** trafia do Madison, fikcyjnego miasteczka w górzystym stanie Kentucky, jego obecność wzbudza sprzeciw miejscowego komendanta, Wilforda Teasle.

„Żeby podkreślić, jak krańcowo różnią się nasi bohaterowie [reprezentujący dwa pokolenia, weteran wojny wietnamskiej, aktualnie trwającej, i koreańskiej, z lat 50.], zbudowałem powieść w ten sposób, że po fragmencie opowiedzianym z punktu widzenia Rambo, następuje narracja z perspektywy Teasle’a [weterana wojny koreańskiej (1950-1953)], a fragmenty te występują na przemian [nie jest to jednak narracja pierwszoosobowa]. Miałem nadzieję, że dzięki temu zabiegowi czytelnik będzie się identyfikował i z jedną postacią, i z drugą, a jednocześnie pozostanie wobec nich ambiwalentny. Który z nich jest bohaterem, a który złoczyńcą? Może obaj są złoczyńcami? A może obaj bohaterami? Finałowa konfrontacja między Rambo a Teasle’em miała pokazać, że w tej mikrowersji wojny wietnamskiej i postaw, jakie przyjmują wobec niej Amerykanie, eskalacja siły prowadzi tylko do jednego: do klęski. […]
Obowiązki na uczelni spowodowały, że skończyłem książkę dopiero, kiedy w roku 1970 opuściłem Penn State University i przez rok wykładałem na University of Iowa. Od opublikowaniu jej w 1972 została przetłumaczona na osiemnaście języków, aż w końcu stała się podstawą scenariusza znanego filmu [z Sylvestrem Stallone w roli głównej], który wszedł na ekrany w 1982. Tych, którzy widzieli tylko film, zakończenie powieści bardzo zaskoczy – wytwórnia postanowiła je zmienić, dzięki czemu mogły powstać dwie kolejne części z tym samym bohaterem” (str. 9).

Przekład Jana Kraśko (Kraśki?; rocznik ‘54) czyta się świetnie: ładne, dobrze zbudowane zdania, bezpretensjonalne dialogi – od razu czuć, że mamy do czynienia z prawdziwym pisarzem, który ma sobą pewien dorobek i rozumie intencje autora (właściwie kolegi po fachu). Nie jest on jednak idealny, trafiają się drobne błędy, typu kalki językowe, przekręcone powiedzonka, pomylone słowa, trafiają się też wyrazy w wariantach nieco już archaicznych, lub mniej popularnych (co jednak nie może być zarzutem).

Mimo deklaracji Morrella, książka nie jest o rozłamie w amerykańskim społeczeństwie, dotyczy raczej osobistego dramatu jednostki, a w zasadzie tysięcy poborowych i ochotników, którzy trafiają do maszynki do mięsa, i wracają pokaleczeni, fizycznie lub psychicznie, a nierzadko na oba sposoby. Jest o tym, jak bardzo są osamotnieni i niezrozumiani, nie dając sobie rady ze swoimi doświadczeniami.

Książka stawia na realizm; można mieć wątpliwości, czy kilkudniowe bieganie po górach z połamanymi żebrami oraz wystawianie się na wilgoć i ziąb nie byłby na tyle dotkliwe, że Rambo nie dałby rady postawić na nogi całego Kentucky, jednak poza tym, wpadką narratora z nietoperzami i pewnymi uproszczeniami fabularnymi, dostajemy historię w którą można uwierzyć. Morrell, w czasie pisania zbliżający się do trzydziestki, wykazuje się dużą dojrzałością, znajomością psychologii i zamiłowaniem do refleksji. Nie jest to typowe czytadło przeładowane akcją, ale dramat który angażuje czytelnika. Jest to też historia w pewnym stopniu uniwersalna, którego akcja mogłaby rozgrywać się gdzie indziej, w innym okresie. Wyjąwszy wstęp napisany po latach, i to, że w około 1/3 (str. 48) Rambo prowokacyjnie klnie po wietnamsku, słowo WIETNAM nie pada w tekście powieści ani razu (!). To jest w domyśle.

Poza oczywistymi uproszczeniami, kwalifikującymi się do przeróbki (takimi jak odpalanie auta poprzez łączenie kabelków, czy pominięty sposób pozyskania lasek dynamitu),które są typowymi drogami na skróty, i dla bardziej wymagającego odbiorcy nie będą satysfakcjonujące, warto by zastąpić dłużyzny jakimiś przemyśleniami, być może bardziej dookreślić bohatera. Z jednej strony, utrudniłoby to identyfikację z Rambo, z drugiej jednak, i tak nie jest typowym everymanem – gdyby tak miało być, zaprezentowano by go nam jako zwykłego szeregowca z poboru, a tak przecież nie jest*****. Dowiadujemy się, że pochodzi z Kolorado (str. 105),z katolickiej rodziny******, że ojciec jest alkoholikiem a matka zmarła na raka; w domu było biednie, brakowało na jedzenie i dochodziło do przemocy; w wyniku złej sytuacji ekonomicznej, bohater porzuca szkołę, choć umotywowane jest to inaczej, można się domyślać, że także dlatego zaciąga się do wojska (str. 111). I to w zasadzie tyle. Książkowy Rambo wygląda jak Al Pacino z Serpico (1973),i nie pokrywa się w pełni z wersją filmową, znacznie złagodzoną*******.

________________
* Upamiętnia je Vietnam Veterans Memorial w Waszyngtonie: 58 325 zabitych. Do tego 313 tysięcy rannych (w tym 153 311 z trwałymi uszkodzeniami ciała) i 2413 zaginionych. To sporo jak na kraj prawie trzydzieści razy mniejszy od USA, o powierzchni zbliżonej do nabrzeżnej części stanów Zachodniego Wybrzeża (i mówimy tylko o jego południowej części, choć walki odbywały się również na terytorium Laosu i Kambodży). Wspomniane miejsce pamięci odwiedza Ponter Bondit, bohater Neandertalskiej Paralaksy (2002-2003),i ma w związku z tym bardzo smutne, a dla nas zawstydzające refleksje. (Co przerażające, w czasie trwania konfliktu zginęło ok. 2 milionów cywilów, 900 tys. żołnierzy Wietkongu, a do tego należy wliczyć również poległych po stronie sił Repubiki – tj. Wietnamu Południowego – oraz innych uczestników interwencji: Australijczyków, Nowozelandczyków i Azjatów z krajów sprzymierzonych z Zachodem).
** Identycznie miało miejsce z radziecką interwencją w Afganistanie (1979-1989),która rozpoczęła się raptem kilka lat po klęsce Amerykanów. W III części Rambo (‘88),tytułowy bohater udaje się właśnie tam, aby uwolnić pułkownika Trautmana i wesprzeć mudżahedinów, z którymi Amerykanie będą zmagać się później dwadzieścia lat (2001-2021),aż do haniebnego porzucenia kraju na pastwę Talibów.
*** W Polsce znamy go z dziesiątek hollywoodzkich hitów, różnie podchodzących do tematu, niezliczonych wątków w różnych produkcjach, niekiedy niezwiązanych z samą wojną, oraz seriali. W filmie Taksówkarz [Taxi Driver] (1976),Robert De Niro gra Travisa Bickle’a, mężczyznę borykającego się z bezsennością, który po powrocie z Wietnamu nie umie uporządkować swojego życia. Choć samej wojny w filmie nie ma, bo akcja dzieje się w Nowym Joru, ta jednak w jakimś stopniu została z bohaterem, który zestawia wojenne realia z brutalną, konsumpcyjną atmosferą miasta. Forest Gump, bohater filmu o tym samym tytule (1994),też trafia do Wietnamu, i poznaje tam porucznika Dana, który wróci do domu jako kaleka, a potem przez długi czas, nie będzie umiał sobie z tym poradzić. W II części Rambo (1985),bohater wraca do piekielnych Indochin, aby uwolnić amerykańskich jeńców. Polski widz, oglądał zapewne kilkukrotnie także takie obrazy jak: Łowca jeleni [The Deer Hunter] (1978),Czas Apokalipsy [Apocalypse Now] (1979),Full Metal Jacket (1987),Pluton [Platoon] (1986),Good Morning, Vietnam (1987) czy Urodzony czwartego lipca [Born on the Fourth of July] (1989).
**** Upalny 1 października (str. 16) 1974, poniedziałkowe popołudnie (str. 18),pół roku po demobilizacji (str. 17). Rok w powieści nie pada, ale można to łatwo ustalić (czas akcji: od 1950 mija ponad 20 lat – str. 51/87 – zatem fabuła rozgrywa się po 1970; 1 października wypadał w poniedziałek ‘74).
***** Rambo przeżył niewolę, był członkiem elitarnych zielonych beretów (US Army Special Forces) odznaczonym Medal of Honor. Kiedy Rambo trafia do gabinetu Teasle’a, wykazuje zainteresowanie jego medalem z Korei (Distinguished Service Cross),niższemu rangą niż jego odznaczenie, ale równie istotnym. To był moment, kiedy obaj mężczyźni mogli się porozumieć, Rambo ewidentnie dążył do wymiany zdań na ten temat. Niestety komendant go zignorował.
****** Matka Teasle’a, także katoliczka, umiera przedwcześnie, bo nie chce zdecydować się na aborcję (choć wie że płód zatruwa jej organizm). Po tym wydarzeniu, jego ojciec traci wiarę.
******* Po powrocie do kraju, zabija nożownika – „wielkiego Murzyna” – być może jego własnym ostrzem, oraz jego kompana (str. 22). Ta pierwsza śmierć przedstawiona jest jako akt samoobrony, ale i natychmiastowej zemsty; druga natomiast jako przejaw furii, którą można było sobie odpuścić. Mężczyznę szkolono w sprawnym zabijaniu, i mimo że nie jest już na wojnie – robi z tego użytek. Nie nadstawia drugiego policzka. Uciekając z aresztu w Madison, Rambo zabija policjanta. Kradnie motocykl, i udaje się w góry. Planuje przekroczyć granicę z Meksykiem, ale z Kentucky do Rio Grande droga daleka. Finalnie trup ściele się gęsto, a kiedy zachodzi refleksja i opamiętanie, jest już późno na ucieczkę. (Ściągający staje się ściganym, ale tylko na krótko – potem Rambo nie walczy już o życie, ale o godny koniec). Tytuł (Pierwsza krew) brzmi dobrze, ale ciężko go powiązać z akcją książki, bo główny bohater przelał morze krwi, a w trakcie powieści po prostu korzysta ze swoich morderczych umiejętności.



Każdy kto choć trochę interesuje się kinematografią, wie że nim ekranizacja książki trafiła do kin, na pokazach próbnych wyświetlano dwa warianty finału: tragiczny* i optymistyczny. Wersja, w której główny bohater zachowuje życie, miała być odbierana lepiej, i ostatecznie trafiła do filmu – otwierając furtkę dla kontynuacji. Każdy kolejny film był gorszy, a te ostatnie, kręcone już ze Stallone po sześćdziesiątce i siedemdziesiątce, okazały się dla mnie nieprzyswajalne.

________________
* Rambo: Pierwsza krew (1982) | Alternatywne zakończenie | Wersja reżyserska
https://www.youtube.com/watch?v=FWWWT6PqWp0



„W Stanach Zjednoczonych wojna wywoływała ostre konflikty społeczne. […] Powiększenie zakresu poboru i rosnące straty w Wietnamie prowadziły do masowego uchylania się od obowiązkowej służby wojskowej (ucieczki do Kanady i Meksyku, a nawet potajemnie na Kubę). 20 tysięcy osób znalazło się w sytuacji ukrywających się dezerterów, a około tysiąc osadzono w więzieniach.

Wśród żołnierzy walczących w Wietnamie szerzyła się narkomania. W 1971 roku liczba wojskowych hospitalizowanych w szpitalach z powodu przedawkowania narkotyków znacznie przewyższała liczbę rannych w walce [!]. Według oficjalnych danych służby medycznej armii USA, 30% powracających z Wietnamu weteranów cierpiało na długotrwałe problemy psychiczne (PTSD),a 20% – przejściowo. Zaostrzyły się też konflikty między bogatymi i biednymi warstwami społeczeństwa, jako że poborowi pochodzili w większości z tych ostatnich.

Najmocniej odczuwalnym problemem z dyscypliną w szeregach armii amerykańskiej stał się tzw. fragging (z ang. fragmentation – rozdrobnienie, rozbicie, rozpryśnięcie się),czyli wrzucenie granatu do namiotu lub strzał w plecy dowódcy, który np. wydał rozkaz wykonania zbyt niebezpiecznego, w opinii żołnierza, zadania. W latach 1969–1971 US Army donosiła o ponad 700 incydentach »fraggingu«, co zaowocowało 82 przypadkami śmierci i 651 zranień. Tylko w 1971 roku doliczono się 1,8 takich incydentów na każdy tysiąc żołnierzy.

Brutalnie rozpędzano demonstracje antywojenne. Przypadkiem skrajnym była masakra na uniwersytecie w Kencie, gdzie w 1970 roku Gwardia Narodowa zastrzeliła czterech demonstrujących studentów. […]. Duża część społeczeństwa amerykańskiego doszła do wniosku, że działania wojsk amerykańskich w Wietnamie są nielegalne lub wręcz zbrodnicze. To doprowadziło do ogromnego spadku zaufania do sił zbrojnych i instytucji rządowych. Konflikty te miały wpływ na reorganizację armii amerykańskiej, która została całkowicie uzawodowiona w okresie rządów prezydenta Nixona i jego następców” (https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_wietnamska).



Materiały promocyjne audiobooka, reklama i wypowiedzi lektora:

https://www.youtube.com/watch?v=i-4WnAc1ixU

https://www.youtube.com/watch?v=gFLTXqKN-Xc

https://www.youtube.com/watch?v=K1s06sIF5hU&t=10s



UWAGI (wyd. 2004, wyd. II, tłum. Jan Kraśko [ceglasta okładka z fatalną czcionką i grzechotnikiem w płomieniach*]): str. 8 – psychicznym syndromem pourazowym (zespół stresu pourazowego, PTSD); str. 16 – gaz do deski (gaz do dechy); str. 52 – Trzymałem twarz... (kalka z angielskiego, starałem się zachować twarz i trzymałem nerwy na wodzy); str. 60 – „Znów ciągnęło go na wymioty” (...zbierało mu się na wymioty) + wietrzyć (węszyć); str. 67 – przewrócił się (przechylił się – w końcu helikopter wisi w powietrzu); str. 68 – zadarty kogut (wspięty/wyprężony kogut, zadarty grzebień); str. 80 – „[…] ukrywania się i ucieczki, ukrywania się i ucieczki” (x2?); str. 88 – zachodzi go z tyłu (od tyłu?); str. 99 – wypowiedź wypadłaby realistyczniej (i lepiej dla ucha),gdyby zamiast „Zakłócenia są za duże” padło „Za duże zakłócenia”; wcześniej jest dialog w którym Teasle nazywa Rambo „chłopakiem” – ogół przeżyć jakie im zafundował, oraz aktualny stan psychiczny, uzasadniałby by inne określenie (np. „skurwiel” itp.),co zresztą dalej ma miejsce; str. 106 – „A teraz Teasle zaatakuje na całym froncie, a teraz nadszedł czas zapłaty i pokuty” (samo „teraz nadszedł czas…”, bez „a” po przecinku, brzmi lepiej); str. 110 – nie istniejącego (nieistniejącego); str. 123 – zareaguje-zareagował (nieplanowane powtórzenie); str. 121 – drogi-drogi (nieplanowane powtórzenie); str. 129 – „drzewce rzucało” (drzewiec rzucał, trzonek rzucał?); str. 143 – rynek (plac). Kilka „wtem” warto by zamienić na „w tym momencie”. „Wydawnictwo Amber zaprasza na stronę Internetu” – tj. stronę internetową (stopka).

Str. 66 – czy po uśmierceniu strzałem w twarz, w wyniku którego ofiara traci „górną połowę czaszki” ofiara będzie jeszcze miała mimowolną reakcję chwycenia się za twarz? Raczej nie.

Str. 69 (i dwie strony dalej) – problem z liczbą psów: „[…] zastrzelił dwa z nich. […] Rambo szybko zastrzelił jednego z nich [tj. trzeciego już psa]. Drugi poślizgnął się i zsunął za krawędź urwiska. Zamiast puścić smycz, policjant [Jeremy] próbował go wciągnąć z powrotem – stracił równowagę i wlokąc za sobą trzeciego psa, runął w przepaść” – 3 zastrzelone, 2 spadły: razem minus 5. Na str. 71 Orval nie spostrzegł jednego trafienia, i zakłada że dwa zostały uśmiercone ze strzelby, a trzy po prostu spadły w dół. Ale to normalne, że w czasie zamieszania nie miał pełnego oglądu na sytuację.

Str. 131 – tutaj Morrell serwuje trochę bzdur o nietoperzach: „[…] po jego rękach pełzają [sic!] jakieś łaskoczące ohydztwa, że już go podskubują […]. Wiedział, że mogą pożreć [obeżreć?] trupa do kości, i że już wgryzały mu się w ramiona […]. Jeśli się dobudzą i go wyczują, zaatakują całą chmarą, pokryją od stóp do głowy i zagryzą na śmierć pośród jego wrzasku. […]
O ile przedtem cię nie pożrą.
Nietoperze? […] Te tutaj mnie nie pożrą, nie ten gatunek” – żaden gatunek.
Na str. 133 czytamy: „Atakowały go […]”. Dalej autor – i jednocześnie Rambo – dochodzą do wniosku, że jednak nie, ale nadal rezerwują tę możliwość dla innych gatunków, tymczasem nawet drapieżne nietoperze, polujące nie tylko na owady ale i niewielkie ptaki, czy nietoperze-wampiry, nie są dla człowieka groźne. Oczywiście, przenoszą wściekliznę, ale żerują indywidualnie. Mają małe mordki, ewolucyjnie nie są dostosowane do tego by atakować większe zwierzęta, ani zwyczajów pokrewnych piraniom.

Str. 134 – „Przewodnik dał sygnał […]” – nietoperze nie mają raczej przewodników stada (?).

+

Przez większość książki Rambo biega, robi wygibasy, wspina się i śpi z połamanymi żebrami, tymczasem ten kto miał chociażby obite żebra, z bladym sińcem – wie, że ból jest tak przeszywający, że nie idzie na tym boku spać. Boli nawet kaszel. Ponadto brak izolacji cieplnej, spanie w cienkich ubraniach w górach, przebywanie w wilgotnym terenie, w korytarzu opuszczonej kopalni lub jaskini, nawet jeśli to raptem kilka dni, skutkuje drastycznym pogorszeniem kondycji organizmu, a najpewniej dotkliwym zapaleniem układu moczowego.

________________
* Ok. 160 stron (przy podwójnej ilości w innych wydaniach),czcionka jak z samizdatu, obniżająca przyjemność kontaktu z powieścią (i jednocześnie wydłużająca czas lektury). Jeśli ktoś ma szansę kupić inne wydanie, nie powinien się wahać.

(1972)
[First Blood]

„Wietnam podzielił społeczeństwo Stanów Zjednoczonych na dwa obozy […]” (str. 8). Pełnowymiarowa interwencja zbrojna trwała w latach 1964-1975, pochłonęła prawie 60 tysięcy ofiar śmiertelnych, a setki tysięcy uczyniła kalekami*, finalnie zaś zakończyła się klęską. Stała się traumą kilku pokoleń Amerykanów: tych którzy przetrwali, weteranów, oraz tych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
455
73

Na półkach: ,

Książka zdecydowanie lepsza od filmu.

Książka zdecydowanie lepsza od filmu.

Pokaż mimo to

avatar
20
10

Na półkach: ,

Książka znacznie różni się od filmu co mnie bardzo zaskoczyło. Gdyby film był nakręcony na podstawie książki w 100% lub chociaż 80% to byłby z gatunku "horror"...

Książka znacznie różni się od filmu co mnie bardzo zaskoczyło. Gdyby film był nakręcony na podstawie książki w 100% lub chociaż 80% to byłby z gatunku "horror"...

Pokaż mimo to

avatar
16
16

Na półkach: ,

Postać "Rambo" stała się nieśmiertelna dzięki kreacji filmowej Sylwestra Stallone'a, ale książkowa wersja Rambo bardziej przypomina mi Travisa Bickle'a z Taksówkarza (Scorsese) niż filmowego Rambo.

Rambo w powieści Morrella to postać głęboko straumatyzowana przez swoją przeszłość jak i niemoc zmiany teraźniejszości. Wewnętrzne monologi tej postaci wskazują nawet na to, że częściowo nienawiść do społeczeństwa i szeryfa Teasle to tak naprawdę projekcja nienawiści odczuwanej do samego siebie i niemożności dopasowania się do reszty ludzi.

Akcję książki obserwujemy z dwóch perspektyw - Rambo i szeryfa Tesle'a, ale ciężko jest jednoznacznie orzec kto tak naprawdę jest zły, a kto dobry, kto tak naprawdę reprezentuje sprawiedliwość i czy taka w ogóle istnieje.

No bo zły jest biedny włóczęga, który z powodu braku pieniędzy nie może o siebie zadbać i wygląda "podejrzanie", czy szeryf, który przecież w swoim mniemaniu działa altruistycznie i próbuje chronić swoją małą społeczność przed bandyterką, podróżującą pomiędzy stanami?

Oczywiście Rambo widzi w szeryfie Teasle uosobienie ekskluzywności społeczeństwa i jego hipokryzji - widzi w nim człowieka, który gnębi biednego włóczęgę, ale bandytom w kołnierzykach kłania się w pas. Pytanie tylko, czy ma rację? Pytanie, czy szeryf Tesle rzeczywiście był takim złym człowiekiem? Czy w USA w okresie wczesnych lat 70tych jego postawa nie była usprawiedliwiona? Czy nie był to czas szalejących seryjnych morderców pokroju Teda Bundy, którzy przekraczając granice stanów pozostawali bezkarni? Czy nawet dzisiaj nie da się usprawiedliwić policjanta, który pozostaje znacznie bardziej podejrzliwy wobec ludzi o pewnym rysopisie niż o innym?

Na swój sposób książka ciekawa, sporo akcji i dobrze spędzony czas, polecam na lżejsze, ale nie pozbawione całkowicie głębi czytanie.

Postać "Rambo" stała się nieśmiertelna dzięki kreacji filmowej Sylwestra Stallone'a, ale książkowa wersja Rambo bardziej przypomina mi Travisa Bickle'a z Taksówkarza (Scorsese) niż filmowego Rambo.

Rambo w powieści Morrella to postać głęboko straumatyzowana przez swoją przeszłość jak i niemoc zmiany teraźniejszości. Wewnętrzne monologi tej postaci wskazują nawet na to, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
420
292

Na półkach: ,

Dobry film, świetna książka. Super rozrywka.

Dobry film, świetna książka. Super rozrywka.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 064
  • Chcę przeczytać
    287
  • Posiadam
    256
  • Ulubione
    40
  • Audiobook
    11
  • 2021
    9
  • David Morrell
    7
  • Audiobooki
    5
  • Teraz czytam
    5
  • Beletrystyka
    5

Cytaty

Więcej
David Morrell Rambo: Pierwsza krew Zobacz więcej
David Morrell Rambo: Pierwsza krew Zobacz więcej
David Morrell Rambo: Pierwsza krew Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także